Rytuał Przejścia by nieraz

Jest napisane "sets of ten", ale nie oznacza to że trzeba zmieniać rękę lub robić najpierw jedną a potem drugą. Wiadomo, wygodniej polecieć 10L10P10L itd skoro mamy się w czasie zmieścić. Jak ktoś ma szybki wymach to może sobie kule stawiać. Jak ktoś nie umie zmienić ręki "w locie" to też kule odstawi.

W przykładzie jest w książce 24,32,32,24itd jako 24L,24P,32L,32P,32L,32P itd...

Komplikujecie, albo się zlewacie, dlatego dla mnie koniec dyskusji.

W tabelce z celem jest "SUMA Z OBU RĄK" - oczywiście może być 7 serii na prawą i 3 na lewą, albo 10 na jedną i zero na drugą..

S&S to praktyka a nie wyścig czy challenge, to niech każdy sobie robi jak chce

Dla mnie to piękny program jest i już. Lubię myśleć, że mam Simple za sobą. Ale jak patrzę na swoją technikę z tamtego okresu. Nie wiem czy to było HS. Ale i na tym filmie widzę odrobinę SoftStyle. Może nie jest tak źle?

Jak dla mnie, to 5x10, sety na przemian silna-silniejsza. W razie jakichś trwałych urazów można pomyśleć o odstepstwach.

Jak ktoś dysponuje formą i potrafi zrobić 10x10 z dobrą techniką w 5 min. i jest to jedyna aktywność fizyczna, to czas myśleć o cięższej kuli.

Poniedziałek:
- rozgrzewka
- swing: 3x (KB48 x9 + KB56 x6 + KB64 x3)
- MP 2KB32 3x (1,2,3)
- przysiad 2KB32 3x (1,2,3)
- TGU KB28, KB32, KB36
- stretching.

Osobiście preferowałbym taki zestaw w odwrotnej kolejności, od TGU do swingu, ale robię, co każą. Bałem się przysiadów, a tu pełne zaskoczenie - weszły wprawdzie bardzo ostrożnie, ale udało się porozciągać, co było pokurczone i dziś już duża poprawa. Swingi takimi olbrzymami niszczą chwyt w kilka ruchów...

KB60 w swingu. "Nie chcem ale lubiem" Szkoda, że takie drogie te kule. No i nie ma gdzie takiego prosiaka trzymać.

MaGor

KB60 w swingu. "Nie chcem ale lubiem" Szkoda, że takie drogie te kule. No i nie ma gdzie takiego prosiaka trzymać.

Nawet o tym nie myślę, żeby nabyć taką lochę. Wczoraj kolega miał ciśnienie, więc nie chciałem odstawać... Ten KB56 to już grzmot jak smok i na 3 ruchy by mi wystarczył. Chociaż z drugiej strony, jeśli mam w ten sposób ugrać kilka kilogramów do martwego ciągu, to nie będę się wypierał

nieraz

Poniedziałek:
- rozgrzewka
- swing: 3x (KB48 x9 + KB56 x6 + KB64 x3)
- MP 2KB32 3x (1,2,3)
- przysiad 2KB32 3x (1,2,3)
- TGU KB28, KB32, KB36
- stretching.

Osobiście preferowałbym taki zestaw w odwrotnej kolejności, od TGU do swingu, ale robię, co każą. Bałem się przysiadów, a tu pełne zaskoczenie - weszły wprawdzie bardzo ostrożnie, ale udało się porozciągać, co było pokurczone i dziś już duża poprawa. Swingi takimi olbrzymami niszczą chwyt w kilka ruchów...

Właśnie to też sobie pomyślałem po przeczytaniu rozpiski. W książkach Pavla jest, że najpierw grindy, a potem balistyka. Podobnie mówi logika - najpierw ćwiczenia wymagające techniki, potem te które są "łatwiejsze technicznie".

Wyjątkiem są (u fighterów tak wyczytałem) boje olimpijskie - np. rwania 5x1 na samym początku, czy 3x3, a potem dopiero trening siłowy (5x5), czy jakieś obwodówki..

Ja sobie wytłumaczyłem tak, że po pierwsze ciężkie wymachy, to jednak nie jest taka stricte balistyka, tylko jednak mocny ciąg, a po drugie dla odmiany może być trudniej, czyli na zmęczonym chwycie. Już poprzednio walczyliśmy tak z rwaniem, po martwych i ciężkich swingach, tylko póki co nie potrafię oszacować, czy się opłacało.

Plan jest na 8 tyg. i zakłada progresje obciążeń i liczby powtórzeń, a na koniec mają być rekordy - zobaczymy.

Dla mnie do dzisiaj zagadką jest ta kolejność.. S&S tak każe i nie dopuszcza zmian. Może ludziom trzeba dać mniej swobody, to się bardziej pilnują.. W PM było naprzemiennie, a w S&S wyraźnie jest, że NIE DAJĘ WAM MOŻLIWOŚCI ZMIANY.