Jak to w sobotę - podróż po sklepach- Lidl, Biedronka, Kaufland Zapas na kilka dni jest.
Do tego sprzątanie chaty no i wiadomo trzymanie miski. Udało się też cyknąć kilka fot.
Kilka dni temu minął miesiąc od kiedy zaczęłam się redukować, coś tam się dzieje powoli bo powoli ale efekty widzę także z pozytywnym nastawieniem działam dalej
MISKA:
BTW 140/60/ 100
1. OMLET – 30 g płatki owsiane,20 g otręby gryczane, 60 g borówki, 20 g orzechy włoskie, łyżeczka kakao, proszek do pieczenia, cynamon, cukinia 100 g, 25 g WHEY UNS, 35 g białka jaj + 20 ml mleko do kawy
2. 43 g makaron razowy, 125 g polędwiczki z indora + warzywa
3. 43 g makaron razowy, 50 g tuńczyk , 1,5 jaja +warzywa
4. 43 g makaron razowy, 110 g polędwiczki z indora, 1,5 jaja +warzywa
5. 40 g WHEY UNS, 35 g orzechy brazylijskie
W niedzielę zazwyczaj mam również dzień nietreningowy aczkolwiek dziś zrobiłam wyjątek. Jutro niestety nie będę mogła zrobić rano treningu nóg ponieważ mamy gościa - P. Jerzego Szymańskiego. Będziemy ogarniać sprawy związane z MPJiW, które odbędą się we Wrocławiu. Nie wiem ile się nam zejdzie, obawiałam się, że wieczorem nie będę już miała sił także postanowiłam zrobić ten trening dziś.
Ogólnie jestem na 'górze' jednym wielkim zakwasem - plecy, klatka nawet nieco barki Co do dołu to łydki dziś nie dawały o sobie zapomnieć ani przez chwilę JESTĘ ZAKWASĘ można by rzec.
MÓJ DZIENNIK TRENINGOWY: http://www.sfd.pl/Doris.K__Fit_forma_mi_się_marzy.-t1045313.html