Kulturystyka-siła,sprawność,piekno:cel: być mistrzem na MP 2015

Magor jest wiele religii każdemu wydaje się że jego jest jedyną słuszną , próbowałem tłuszczy ,czułem się słabo bez węgli i co mam wierzyć jakiemuś profesdorowi co wydał książkę czy organizmowi .Dieta powinna być z bilansowana tak nadmiar węgli , tłuszczu czy białka nie jest w mojej ocenie korzystny krótkoterminowo można sobie pozwolić na ekstrawagancję ,ale nie jest to sposób na całe życie

Kicham na te zawiłości dietetyczne!
Najlepiej wyglądałem gdy jadłem to co mama dała (i byłem wtedy silniejszy niż teraz ).
Na razie jem ok. 2g białka/kgmc a reszta na oko .
Rano kilka serii wznosów nóg i marsz 7km.
Po południu wznos ramion w bok stojąc 5kg/2x30p 14kg/10x12p 3x7p (robiłem w bok i w przód)
potem 30km na rowerze.
Widziałem dzisiaj Leszka Millera w TV - bardzo pomarszczyła mu się szyja!
Nie tylko ja mam kłopot ze zmianami skórnymi! Marna to pociecha.
Wypiłem kubek wina - może drugi poprawi mi samopoczucie (właśnie wróciłem z przejażdżki rowerowej).

Mnie się nawet nie chce z liczyć kalorii wszystko mam na oko ,podziwiam tych co mają tyle cierpliwości i liczą skrupulatnie każdy gram

Warto sobie chociaż raz-tak kontrolnie przeliczyć typowe odżywianie ,typowego dnia.

Pewnie sie rezultatem zdziwisz...

Są programy,gdzie to zrobisz w kilka chwil...

Ale niezbędna jest waga kuchenna-oceniając na oko masę spożywanych produktów-błędy czasem dochodza do 50 %....a końcowy wynik jest właściwie bezwartościowy...

masti - potwierdzam to co piszesz!
Ostatnio głównym źródłem białka są u mnie grillowane kurczaki, które zjadam ze skórką. Ograniczyłem trochę węglowodany i z powodu tego tłuszczu bardzo ciężko mi poprawiać formę. Na dodatek nie ma większych chęci do wysiłku
Mam ich jeszcze na kilka dni - od poniedziałku będzie bardziej chudo i jajeczno- twarogowo..

Rano : 13x20p wznosy nóg w zwisie
Pojadę rowerem do Raciborza po KIF - będzie to w sumie około 30km jazdy.

masti

Warto sobie chociaż raz-tak kontrolnie przeliczyć typowe odżywianie ,typowego dnia.

Pewnie sie rezultatem zdziwisz...

Są programy,gdzie to zrobisz w kilka chwil...

Ale niezbędna jest waga kuchenna-oceniając na oko masę spożywanych produktów-błędy czasem dochodza do 50 %....a końcowy wynik jest właściwie bezwartościowy...

A no właśnie nie ważąc produktów dokładnie wyniki są bardzo nieprawidłowe ,policzyłem kilka razy z ciekawości i się z dziwiłem wyszło trochę więcej niż się z podziewałem ,ale do ciągłego liczenia jestem za leniwy .

Zmieniony przez - mareckizawada w dniu 2014-07-04 08:46:23

mareckizawada - w tym lenistwie idę z Tobą pod rękę! Jednak chyba będę musiał w końcu liczyć (jeśli będę chciał się liczyć ).

Porannej jazdy rowerem nie było - żona pojechała wymienić sprzęt kuchenny i kupiła mi KIF. Przeglądnąłem i jest tam szokująca przemiana 22-latki od pulpeta do fitneski startującej w Debiutach (z 85kg do ok. 60).

Mój trening w seriach łączonych:
wyciskanie sztangi w leżeniu 48/58/68kgx10p 73kg/5x6p opuszczałem sztangę bardziej w stronę sutków i można było żyć
podc. na poręczach chwyt równoległy cc+5kg po 7p
Pozostała mi jazda rowerem.
Aha, zjadłem 2 słoiki dżemu i miałem moc oraz pompę!

ojan

mareckizawada -.

Mój trening w seriach łączonych:
wyciskanie sztangi w leżeniu 48/58/68kgx10p 73kg/5x6p opuszczałem sztangę bardziej w stronę sutków i można było żyć
podc. na poręczach chwyt równoległy cc+5kg po 7p
Pozostała mi jazda rowerem.
Aha, zjadłem 2 słoiki dżemu i miałem moc oraz pompę!

no a trening znowu taki sam Panie Zawodowiec!

ja często cos zmieniam , jednostajnosc monotonia bez chwili wytchnienia nie jest dobra dla miesni-przestają reagowac po prostu

jednak na mnie nie patrz ,mi tylko kulturystyka uratowała zycie ,przy jej braku zostałbym na pewno garbatym alkoholikiem

ALEXANDER63

no a trening znowu taki sam Panie Zawodowiec!

ja często cos zmieniam , jednostajnosc monotonia bez chwili wytchnienia nie jest dobra dla miesni-przestają reagowac po prostu

jednak na mnie nie patrz ,mi tylko kulturystyka uratowała zycie ,przy jej braku zostałbym na pewno garbatym alkoholikiem

Młody jesteś to i żądny zmian.
Mnie się już nic nie chce!
A łagodne trunki doceniam!
Pucharek wina co wieczór - dodaje wigoru!

uczę sie od starszych i lepszych
wieczorkiem wypijam drinka 100g z soplicy orzechowej lub sliwkowej,wina własnej roboty niemam