SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Dziennik budowania formy na 40 urodziny. Kettlebell, siłownia, bieganie, rower.

temat działu:

Po 35 roku życia

Ilość wyświetleń tematu: 275699

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
panteon

Pewnie trafiłeś na promocji w biedronce z miesiąc temu, co !!?? :) Ja nie mogłem znaleźć, ale wstydliwy jestem, to nie zapytałem obsługi..

Promocja jest do jutra, a jako że mi się kończy masło, to pewnie kupię ze trzy wiaderka. Oszczędzę 9 zł = 1 kg łopatki przy mnie mielonej. Dwa dni jem mięso za darmo
Masło stoi w Biedronce za mlekami, jogurtami, margarynami. We wszystkich sklepach tak samo.

Unikam tłuszczów roślinnych raczej

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Za oknem... Bieganie będzie w towarzystwie pługopiaskarek i ze sprężynami na butach. Dowaliło białego gówna. Jedyny pozytyw to temperatura, która "podskoczyła" do -11. Gdyby jeszcze łaskawie nie wiało... Za dużo bym chciał.
Przespałem się dzisiaj na podłodze. W ramach robienia dobrze kręgosłupowi. Młody spał na łóżku, a ja obok na dywanie, w samym śpiworze i bez podkładek. Pozytywnie.

Jem śniadanie, trochę się pokręcę, odwiozę malca i wio. Gdzie nogi poniosą. Na GPS przy takim zachmurzeniu raczej nie liczę. Trzeba będzie wyznaczyć punkt w terenie i do niego dobiec.

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-01-26 08:03:50

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 168 Napisanych postów 2288 Wiek 43 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 75820
MaGor pisze: Za oknem... Bieganie będzie w towarzystwie pługopiaskarek i ze sprężynami na butach. Dowaliło białego gówna. Jedyny pozytyw to temperatura, która "podskoczyła" do -11. Gdyby jeszcze łaskawie nie wiało...

Poszedłem sprawdzić. Telefon straszy, że "real feel -22", ale przesadza. Endomondo mi nie działa, raczej przez telefon - chyba konieczny będzie twardy reset, bo wyciąganie baterii nie pomaga.

Biega się pięknie. Wprawdzie momentami żywy lód i na otwartych przestrzeniach przenikliwy wiatr, ale poza tym bajka: biały dziewiczy śnieg, szron na brwiach, sople pod nosem... Wyszło ok.7km w 42:20
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Ze mnie lichy łowca promocji.. Myślałem o poprzedniej - jakiś czas temu..
Gdybym to wcześniej przeczytał, to może bym podskoczył! Chociaż widzę, że biedronka czynna do 20., to się może przejdę..
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Przegrałem dzisiaj bieganie. Było przegrane jak wychodziłem z domu, ale to inna sprawa. Cała bitwa zaczęła i skończyła się w głowie. Jak duch kuleje, to ciało nie pobiegnie.
Do 6-7 km jakoś jeszcze biegłem. Nie umiałem się odciąć od rzeczywistości. Ciężko biec po śniegu i w sprężynach na butach.
Wbiegłem do lasu. Droga z ubitym śniegiem zamieniła się w dwie bruzdy zrobione oponami jakiegoś auta. Szerokości tyle co kot napłakał i trzeba było w to trafiać z krokiem. Potem ślad skręcił w bok, a ja pobiegłem dalej po świeżym śniegu. Zaczęły się momenty marszu. Psychika tylko od tego leciała, a zmęczenie (poczucie zmęczenia) rosło. Nie umiałbym określić co jest zmęczone. Mięśnie w porządku, oddech pełny i wystarczający, a mimo wszystko poczucie zniechęcenia. Makabra.
No a potem droga zmieniła się w powierzchnię Marsa zrytą przez traktory i pokrytą śniegiem. Tu już męka. Kolana bolą mnie do tej pory. Wszystkie stawy wyginały się we wszystkie strony. Gdyby nie sprężyny to zaryłbym gębą w śnieg i leżał do tej pory.
Na 9 km droga w bok. Z wyraźną koleiną. Pobiegłem. Sił już nie miałem i był to marszobieg i handel z Grubasem: jak przejdę 100 metrów, to potem przebiegniemy 300? ok? A potem droga i tak się skończyła polaną, z której w stronę domu prowadził tylko wąwóz w zamarzniętym błocie. Tam nie dało się biec. No i zacząłem marznąć. A dodatkowo pojawiło się pragnienie jak wyrzut sumienia. Nie myślałem o niczym, tylko o piciu.
No nic. Wybiegłem z lasu i marszo-truchtami uderzyłem w stronę domu. Jak w słuchawkach bezduszna pani z Endomondo orzekła, że właśnie przekroczyłem granicę 14 km to, z mety, odcięło mi resztę motywacji. Rozbiegłem (mocno powiedziane) jakieś 500 metrów i koniec. Miało być 16 km, wyszło 14,50. Nie ma usprawiedliwiania. Nie dałem rady. Złamało mnie i tyle. Mogę mówić: śnieg, trasa, zima, ślisko, ale koniec końców nie zrobiłem planowego dystansu.
Na osiedlu w sklepie dopadłem do wody mineralnej i dosłownie wlałem ją w siebie. Poczułem niemal fizyczną ulgę. Po powrocie do domu prawie zasnąłem jak poczułem ciepło. Trzeba było jednak coś zjeść. Po obiedzie i ciepłym prysznicu nie mogłem odmówić sobie godzinnej drzemki. Jeszcze kilka takich biegań i zostanę zaciekłym wrogiem biegania. Co wcale nie znaczy, że nie będę próbował przygotować się do tego maratonu. Po prostu zrobię to z niechęcią. W końcu życie to nie jest koncert życzeń i park atrakcji.

Jutro odpoczynek. Jadę do Warszawy na kilka dni. Zmienię trochę otoczenie, porobię treningi po nowemu, może będzie lepiej. Ale chyba nie będzie. Zbyt duży wpływ na moje morale mają akcje dziejące się obok, a jednak bardzo blisko mnie. I mam coraz większe przesłanki by wyrzec się optymizmu i nadziei. Życie jest życie.

Jadę na kawę w gości. I muszę jeszcze kupić tego masła w Biedronce. Ciekawe jak ja wytłumaczę w gościach swoje "niezdrowe" nawyki kulinarne? W sumie mam doświadczenie z forum Nie wytłumaczę. Będę jadł ostrożnie, a dojadał smalec na mieście

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Możesz pochować pociętą słoninę do opakowań po batonach i mówić, że to "kokosowa rozkosz"
Albo pociąć słoninę na paski i wciskać, że to gumy bezsmakowe (chyba że jakoś upchasz tam miętę!).
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
panteon
Możesz pochować pociętą słoninę do opakowań po batonach i mówić, że to "kokosowa rozkosz"
Albo pociąć słoninę na paski i wciskać, że to gumy bezsmakowe (chyba że jakoś upchasz tam miętę!).


Nie pomyślałem o tym Naleję smalcu do pojemnika po lodach śmietankowych A jak dodam kakao, to nawet po czekoladowych Ale dzieci jadą ze mną to by się wydało błyskawicznie.

Coś mi zapachniało nieładnie. Robię badanie i co widzę?
Obrodziło ketonami. Węgle trzeba zjeść jakieś. Chyba wypaliłem glikogen w tym lesie skutecznie.


PS. #zazdrość
Duke w objęciach Mistrza. Ech... Aż sobie chyba zrobię zarzutów kilka z tej frustracji. I same znajome twarze Nawet Wycisk się gdzieś tam kręci chyba.



Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-01-26 22:41:50

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Przegrałem dzisiaj bieganie. Było przegrane jak wychodziłem z domu, ale to inna sprawa. Cała bitwa zaczęła i skończyła się w głowie. Jak duch kuleje, to ciało nie pobiegnie.

Dlaczego od razu przegrałem.Moim zdaniem dałeś sobie nieźle w kość.
Co innego być rączym jelonkiem biegnąc po asfalcie a co innego w terenie "zielonym" nawet latem .A zima podnosi to do kwadratu.Dodam że bieganie po lesie pokrytym warstwą śniegu może być niebezpieczne.Nie wiesz na co nadepniesz a nawet niewinne skręcenie stawu skokowego w głuszy leśnej przy niskich temperaturze (telefon właśnie wysiadł) i z dala od ludzkich siedzib może zamienić się w prawdziwą walkę o przetrwanie.Dlatego lepiej nie skręcaj w dzikie knieje trzymaj się asfaltu.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Dzięki za słowa otuchy Przegrałem, bo mogłem wybrać inną trasę i zabrać coś do żarcia/picia. Tak jak piszesz. Miałem obawy przed każdym skokiem na nierówną albo zbyt płaską powierzchnię. No i wiedziałem, że nie jestem mentalnie w nastroju do długiego spokojnego wybiegania.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
No i wiedziałem, że nie jestem mentalnie w nastroju do długiego spokojnego wybiegania.

Lasy, góry to przepiękne miejsca.Dla mnie oszronione gałęzie drzew,trzask łamanego lodu pod stopami w trakcie marszu czy biegu i głucha cisza w której słychać bicie własnego serca i ta ciekawość co jest za następnym drzewem to samo piękno.Tylko do tego trzeba się trochę przygotować czyli niewielki plecak jedzenie,picie coś ciepłego do przebrania no i powiadomić kogoś z osób najbliższych gdzie się wybierasz jaka to trasa i kiedy mniej więcej kończysz swój rajd.
Taka forma areobów może być niezłą alternatywą od asfaltowego biegania.
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Super Konkurs-Krata Na Lato 2013

Następny temat

Krata na Lato-według -astry1

WHEY premium