Dziennik budowania formy na 40 urodziny. Kettlebell, siłownia, bieganie, rower.

kama_80

W ramach rurek pcv to mam taki plan żeby zrobić sobie z nich uchwyt imitujący kółka gimnastyczne.

Mnie też żal kilku stów za taki przyrząd.
Ja mam inny pomysł, który poczeka do lata co najmniej.
Pasy transportowe kupiłem z demobilu. Po 5 zł za komplet! Świetnie sprawdzają się jako uchwyty do beczki, albo kłody drewna.

Pomysł na kółka:
1. Pójdę do zaprzyjaźnionej agencji reklamowej i poproszę o wycięcie z trzech rodzajów grubego plastiku 6 liter "O". Skleję to porządnie żywicą epoksydową i bandażem, wypoleruję i będzie lux.
2. Ze sklejki szkutniczej wyrzynarką wytnę koła i skleję klejem stolarskim. Brzegi wyfrezuję, a resztę dociągnę papierem ściernym i polakieruję. Myślę, że większość kółek powstaje w ten sposób. Nikt nie toczyłby ich z litego bala. Raz, że drogo, dwa: układ słojów powodowałby podatność na rozrywanie pod obciążeniem. Trzy koła ze sklejki można ustawić względem siebie co 70 stopni, co powinno wzmocnić całość zdecydowanie (włókna każdej warstwy będą się krzyżowały)



Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-01-18 13:29:52

kama_80

https://www.sfd.pl/[LC]_Łatwy_sernik_piekarnik_-t599744.html 

Ożeż Ty! Jak zobaczyłem zdjęcia to mało nie padłem! Już wiem co będę jadł na najbliższe kolacje! Podwoję proporcje i dodam własną polewę "czekoladową" + orzechy włoskie!
Polewę robi się następująco:
Do oleju kokosowego dodaję kakao (mam tylko odtłuszczone i nigdzie nie mogę znaleźć wersji hetero!) i słodzik. A potem ucieram to w moździerzu... I gotowe.

No i przez jeden link, cały misterny plan bycia twardym jak wojownik i jedzenia normalnych wojowniczych potraw wziął w łeb. Tu się pucuję jako wróg dogadzania sobie w kuchni, a w realu jakieś piz-D-ryki sobie gotuję. Tak jak wegetarianin co to wpieprza sojowego strogonowa i zachwyca się, ze smakuje jak z mięsa

Ściskało mnie w żołądku lekko i naszczałem na magiczny pasek. Są ketony

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-01-18 13:44:28

Robie ten sernik co jakis czas i niezmiennie wychodzi doskonaly - tylko ostatnio robie wersje jak najbardziej tlusta ;) Tyle ze mnie niezmiennie po wystygnieciu opada - nieduzo, ale jednak :(

Robiłem raz i polecam.

Trochę opada. Mozna przetrzymac kilkanaście minut w piekarniku przy uchylonych drzwiczkach. Ja tam ucieszyłam sie na owy przepis bo białko mi sie juz terminowalo

Aha mam tez domowe lody...az mi w zęby zimno Młody pogonił mnie do garów: mrożona czarna porzeczka, smietana 36%, miarka białka waniliowego I zamrazalnik. Mozna dac slodzik ale my wolimy kwasoty . Śmietanę ubilam na sztywno, dodałam białka i ubilam na bardziej sztywno . Cześć owocow zmiksowalam a resztę w całości. Chłopaki wychodzi genialne a jako ze porzeczki miałam mrożone to w sumie lody mozna jesc od razu po zrobieniu

Maciek zywicami epoksydowymi mnie rozwaliles na całego Zrobili mi niedaleko mieszkanka mini siłownie na świeżym powietrzu. A tam, kłamię. To jest płac zabaw dla "zmetracietych" i na owym placu sa wlasnie kolka gimnastyczne. Niby super, nie? Nie. To wszystko jest umiejscowione w piachu a co jak co ale piachu w butach to ja nienawidzę całymi stopami.

Heh Maciek ma ciągoty na polewe czekoladowa...poka swoje tofifi

kama_80

To wszystko jest umiejscowione w piachu a co jak co ale piachu w butach to ja nienawidzę całymi stopami.

Heh Maciek ma ciągoty na polewe czekoladowa...poka swoje tofifi

Kama - na kettla to nie ma nic lepszego niż piach. I upuścić nie strach i ćwiczenia trudniejsze. Co chcesz od żywic epoksydowych? Najmocniejsza forma spajania tworzyw sztucznych poza - o kurcze! natchnęło mnie! - stapianiem.

Tofifi moje poległy pamiętnej nocy gdy Lucyfer upomniał się o moją duszę, a Kostucha pytała z rozbrajającym uśmiechem (Ona ma taki wyraz twarzy), czy jeszcze mam coś do załatwienia na tym świecie

Sernika dzisiaj nie będzie. Czasu nie mam. Trzeba lać na łeb perfumy, golić mordę i lecieć na balet. Chociaż na godzinę, dwie bo się organizator obrazi

Trening metaboliczny zaliczony, obiad też (nie chciałem tam wpaść na głodnego)

Trening:
1.Rozgrzewka
2. 2 minuty TGU
3. Trening:
5 x OA Swing 30"/30" - OA Clean 30"/30" - OA High Pull 30"/30" - OA Snatch 40"/40"
Przerwy po 30" sekund

4. Finisher (niech go diabeł porwie do piekła!)
3 x {
1 (słownie: jedna) pompka - 1 (słownie: jeden) swing - 00:01'30" - odpoczynek 15"
}
5. Rozciągnie
6. Post na forum.
Rutynowo
Serduszko pikało jak na załączonym obrazku:

PS. Czy z tonu moich postów można wyczytać lekką zmianę nastroju? Nic więcej nie napiszę (przesądny jestem). W poniedziałek odkrywamy kolejne karty w nierównej grze z życiem.
Na razie.

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-01-18 18:57:29

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-01-18 18:58:12

Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-01-18 18:58:54

W sumie nic nie mam do żywic epoksydowych...wiem tez gdzie jest chlodnica...umiem w miarę lutować...pociapać drewno na szczypki....
Chłopaki prawie pękam z dumy. Podliczylam swój poranny bieg i wyszło mi 5,8 w niecałe 40 min. Kurna chyba w życiu tyle nie przebiegłam. Jak zaczynałam to robiłam 3,5 w trochę powyżej 30 min. Kurna zadowolona jestem chyba zasłużyłam na awokado, sernik i łychę smalcu z kiszonym Jak tak dalek pójdzie to zacznę endo uruchamiać dla blyszczenia w świecie

Acha i widać widać ze wychodzisz na prostą :) oby się tylko pozytywnie wiodło :)

Tak piąte przez dziesiąte zrozumiałem.
Jeśli chodzi o kółka - ringi, to warto kupić a nie babrać się w jakieś półśrodki..
Z sandbagiem już można pokombinować samemu, chociaż taki mniejszy (ponoć do 30kg), też już za 100-130zł można wyrwać..

Humor się poprawił - świetnie!!

Panteon mi coś w stylu kółek potrzebne jest do pierwszego podciagniecia sie i tyle. Obecnie podciagam się z leżenia i o ile w pompkach w oparciu o blat widzę postępy ( dzisiaj 3x20) to podciagniecia u mnie leżą. Pewnie duża nadal jest kwestia mojej wagi. Kółek na stałe nie miałabym gdzie zamontować wiec wydawać kasę uważam za zbędny krok. Przez pewien czas obniżałam drążek na potrzebną wysokość ale trzeba przez niego potem przeskakiwać Rodina się buntuje. To tak mniej wiecej