Dziennik budowania formy na 40 urodziny. Kettlebell, siłownia, bieganie, rower.

przyznać się kto już ma ksiażkę?
Też mam melatoninę. Nie wiem czy działa. Od lat mam czas że śpię jak tylko dotknę podusi a potem czas że mogę kłaść się z przyzwoitości jak się jasno zaczyna robić.

Ja właśnie zamówiłem :]

kama_80

przyznać się kto już ma ksiażkę?

Podobno ja mam do odbioru na poczcie. Ale SMS-a nie dostałem to się nie liczy . Ok. Jutro pójdę i odbiorę jak coś. A 100 swingów potraktuję jako samą radość Tylko niekoniecznie z 32 kg

Na wszelki wypadek kawę będę pił do 15-16. Nad melatoniną myślałem nawet. Zobaczymy. Melisa się kłania. Potem sięgnę po ciężkie działa. O ile sprawa się nie ureguluje.

Jutro spróbuję zrobić ostatnie 500 swingów. Spróbuję powyciskać na ławce z gumą na sztandze. Zacznę od niewielkiego obciążenia i jednej gumy. Jak będzie fajnie to dołożę i tego i tego.
Po wczorajszym biegu tak sobie myślę, że skoro potrafiłem biec przez godzinę ze średnim tętnem 151 BPM, to czemu nie staram się robić takich treningów z odważnikami? Spróbujemy.
Po "10 000" na pierwszy ogień pójdzie "RKC Deep Six", potem Great Destroyer i treningi od Darka i Kamila z fanpage'a Duke'a. No i pewnie ETK. Zobaczymy jutro.

No to jeszcze szansa ze panteon odebrał przede mną książkę i bedzie dymał 100
Jeszcze nie miałam chwili by zajrzeć głębiej w tekst ale czuje sie jakbym miała graficzna powtórkę z " jak ćwiczyć..Pavla czy tez z Paula Wade i skazanego. Nie przeszkadza mi to ale takie wszystko na jedno kopytko.

Sie zobaczy

Zmieniony przez - kama_80 w dniu 2013-11-25 17:54:39

Rypią mi się te dzienniki..
Odebrałem o 16:30..

EDIT:

Swingi zrobione - gdyby Kama nie kręciła, to bym ich nie robił..
Za to Kama - karne 200!
100 - za to że pierwsza,
100 - za kręcenie!

MaGor będzie miał 300 - za to że pewnie będzie 3.

Co do samej książki - ukłuło mnie jedno - DOCIĄGANIE - to słowo tłumaczy "PULLS" - wiecie - push to press, a że chodzi o wyciskanie to spoko - tak powinno być.
Swing/clean itd - to ćwiczenie typu "pull", a w polskiej wersji - to "ćwiczenie dociągania" - jakoś tak..
str. 119: "Dociąganie odważników rządzi" - patrz ramka.

Zaopatrzyłem się w 1500str literatury, a jak zerknąłem na półkę, to tam czekają kolejne tysiące nieprzeczytane :-/
Jest na to jakaś ładna japońska nazwa.
Kupowanie. Stawianie na półkę. Kupowanie kolejnej książki. itd..
W momencie kiedy czas nie pozwala na lekturę.
Nie mogę znaleźć, ale "mam to" - chociaż walczę z "tym".

Jak tak przeniosłem sobie 24kg i poswingowałem, to przyszło mi do głowy:
- po co mi kettel 28kg, bo na pewno nie do swingowania (ale dziś złamałem zasadę "nic ponad 20powt w serii")
- program 10.000 swingów - nigdy więcej!!

Na razie i tak nie mam kasy na takie wydatki, to sprawa załatwiona.

EDIT 2:
Wiem że wszyscy śledzą Angelę i Wyciska, ale trzeba propagować to co dobre:





Chociaż Wycisk przyznaje, że na siłce trzaska martwy, siady i ławkę, to oglądam go w sumie od początku - od filmiku z treningiem rosyjskich komandosów czy jakoś tak

EDIT 3:

REPRYMENDA !!! (klik!)

Słusznie-niesłusznie.. Trzeba przestrzegać panujących tu i ówdzie zasad.
Tutaj dają bony, a tam bany!
(ale zrymowałem! to przez utwór u Wyciska!)
I to za to samo!

W każdym razie - buzię mi zamknęło w tamtym dziale..

Zmieniony przez - panteon w dniu 2013-11-25 22:44:28

Reprymenda... Już kilka tam dostałem, ale nie ma się co dziwić jak włazisz w zabłoconych butach między Damy




Kij z tym. Nie pucowałem się nigdy do elit, a już do takich, które same o sobie mówią per Ladies, to całkiem mi daleko
Na wszelki wypadek nie będę tam zaglądał ani nic pisał. Sorki Kama

Sen marny, przerywany, ale otępienie poranne uciążliwe. Może to jest tak, że te substancje muszą się skumulować w organizmie? Bo piguły (podwojona dawka) działają coraz mocniej wieczorem. Zobaczymy. Dzisiaj wieczorem mogę już być po 10000 swingów. Ale mam też ochotę na bieganie. Jak to pogodzić? Od jutra takie dylematy.


Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-11-26 08:05:44

Moje ochane Bieduli Narzyczeli na Chłopaów na noc i złe seni mogły przyjść

a ja już można pisać u Maća to panteon miało był 100 bez przerw i w zupełności nie rozumiem czemu mnie się batoży 200 swingami. Toż ja dobra i wasza jestem

swoją drogą ja mnie dzisiaj boli dupso i uda. ranusiu. Aż zdjęłam ręawiczi żeby rączę utrzymać.
No a teraz zmyam na angola więc mi tu nie ombinować że za arę mam pynąć arną 200

Macie dygaj tą 10000

ps. wiadomo że lawiatura zżera mi literę po j

ps2 nie wpadłam na to że ta można ettla trzymać w chodzonym. Fajny ten wycis

Zmieniony przez - kama_80 w dniu 2013-11-26 08:28:10

Nic nie rozumiem.. (a!nie działa Ci "k"!)

Dziwnie zarządzają u ladies.. No, ale co mi do tego. Niech żałują, że nie będę tam aktywny zbytnio..

Miało być 100 swingów za jednym zamachem, ale kettel 24kg był bliżej niż 20 (ta, głęboko w szafie, bo aktualnie nie używam), więc wytargałem 24 i wyszło jak wyszło.
Gdybyś od razu się przyznała, to by nie było żadnych wymówek, a tak - kara!

Zmieniony przez - panteon w dniu 2013-11-26 09:12:26

Tętno bez szaleństwa. To znaczy telefon wariował. Okazało się, że jakoś źle zareagował na wymianę karty sim. Widział dwa nadajniki i momentami mnożył tętno. Olać to.
Ani to nie było szczególne wyzwanie, ani powolne samobójstwo. Po prostu zrobiłem swoje 500 i już. Nawet się za bardzo nie zmęczyłem. Powiem tylko, że w pewnym momencie dopadło mnie znużenie, w sensie: nuda. Może to wizja finiszu? Zadowolony jestem bardzo, bo jednak zrealizowałem cały challenge i to ze znacznym progresem, gdyż przeskoczyłem z kuli 24 kg na 32 kg. Dzisiaj w ten sposób poszły wszystkie sety (16 ton z hakiem przewachlowane żeliwną kulą w niecałą godzinę)

Miałem problem które mięśnie rozciągać po treningu, bo absolutnie nic nie czułem. Zrobiłem zestaw standardowy. I nadal nie czuję jakiegoś szczególnego zmęczenia. Coś czuję, że jednak pobiegam dzisiaj przed snem.

W przerwach robiłem dipsy: 2-3-5
A zatem:

Podsumowanie całości niebawem. Bo kilka refleksji mam.

No, to drugi prawdziwy facet na forum..
Z tych 10tys. zrobi się coś jak kiedyś z Aerobiczną 6 Weidra - oddziela chłopców od mężczyzn :)

Graty!

Przeliczając wagę kettla na masę ciała (procentowo) Twoje 32kg, to jak moje 20 :)
Wysiłek średni i spokojnie do ogarnięcia. Podejrzewam, że gdybym w 24kg miał chudszą rączkę, to i z 24 bym sobie poradził (aktualnie z treningu kondycyjnego zrobiłby się trening chwytu - może dobrze, może nie).
Ale jak Kama walnie 10000 z 24, to nas pogrzebie żywcem!