Dziennik budowania formy na 40 urodziny. Kettlebell, siłownia, bieganie, rower.

Nie wiem jakie sa Wasze odczucia, ale dla mnie uchwyty do pompek to ulatwienie - trudniej robi sie na dloniach na podlodze. Tak samo na kettlach pracuje mi sie latwiej mimo, iz trzeba dodatkowa energie i uwage poswiecac na stabilizacje, bo lubi odwaznik wyjechac w bok i wtedy twarz spotyka podloge :) A jak komu malo wrazen - polecam seiken, czyli popularne w karate pompki ktore wygladaja jak pompki na piesciach, a w rzeczywistosci wykonuje sie je na seiken - knykciach palcow wskazujacego i serdecznego - czyli na powierzchni okolo 2cm kwadrat - ktora to stanowi jedyna wlasciwa powierzchnie styku karateki z uderzanym podmiotem w przypadku ataku piescia, choc ja wolalem zawsze powierzchnie shuto - ale to osobna historia. Latwo rozpoznac kto robi pompli seiken dobrze, a kto zle - po tym gdzie ma blizny, czy prawidlowo, na 2 kosciach, czy na calych piesciach ;) Bo ze blizny beda, gwarantuje :) Ze tak powiem, na zdrowie ;)

xzaar77

Nie wiem jakie sa Wasze odczucia, ale dla mnie uchwyty do pompek to ulatwienie - trudniej robi sie na dloniach na podlodze.

Owszem. W pompkach, boksie, sztukach walki, kettlach - "nie ma nadgarstka". To znaczy musisz mieć monolityczne blok ciała przenoszący obciążenie z ziemi na łokcie i dalej. Uchwyty choćby dlatego są ułatwieniem, że podnoszą tułów o kilka centymetrów. Można to niwelować uniesieniem nóg. A prawidłowa pompka powinna jednak dążyć do pracy nad sztywnym nadgarstkiem. Na pełnych dłoniach jest fajnie robić pompki na taboretach. No i z uchwytów/kettli nie "skoczysz" do góry. Chyba
U Caculina są jeszcze gorsze pompki na zdjęciach. Robi je na nadgarstkach, z dłońmi (palcami) zwróconymi w stronę stóp. Takie "podwinięte" dłonie. Wygląda jak tortura.
A co do ćwiczeń z masą ciała to niezłą książką jest "Skazany na trening" Cz. 1. Tam jest o pompkach wszystko.

Dzięki.

Na płasko waga pokazuje 70+kg, nogami na wysokim łóżku 80+kg. Sprawdzałem już. Od jakiegoś czasu robię z nogami w górze ale będę żonglował wariantami na treningach. Super.
I muszę pomyśleć o dociążeniu się jakoś.

Trochę bez sensu dociążać się przy pompkach. Lepiej jakoś tę pompkę utrudnić (choćby spowalniając ruch). Jedyny moim zdaniem dobrym pomysłem na dociążenie się jest kamizelka obciążeniowa, albo owinięcie się łańcuchami :)

Łańcuchy sam bym chciał, bo przydałyby się do wyciskania. Zna się ktoś? MaGorowi też by się pewnie przydały :)
Potrzebuję taki, żeby 1m ważył 2kg, a łańcucha mniej więcej 2m mi potrzeba i waga 4kg.

A, jeszcze gumy!
Chodzi o to, żeby obciążenie było jak najbliżej barków, a nie leżało na lędźwiach. Także przekładamy gumę przez plecy (np. pod pachami) i chwytamy. Pompujemy.
Gumę można tanio kupić w brico marche - metr kosztuje jakieś 2-4zł, w zależności od przekroju. Ważne jest to, by ta owijka na zewnątrz gumy nie hamowała rozciągania (jak np. jest w gumach "do bagażnika").

Zmieniony przez - panteon w dniu 2013-10-12 15:02:12

Dobry pomysł z tą gumą i tani. Kamizelka pewnie sporo kosztuje.
Dzięki.

@Amidoman:
nie wiem jak ćwiczysz ani nic, że chcesz dociążać się w pompkach, ale gumy zawsze się przydadzą.
Najlepsza jest taka długość, żeby dało się "wycisnąć" nad głowę złożoną na pół.
Osobiście mam taki 5-6m kawałek i raz na ruski rok korzystam :)

Możesz później składać gumę ileś raz, żeby regulować "obciążenie".

Mogę pokrótce wyjaśnić patent wyciskania z łańcuchem/gumą.
Kiedy wyciska się ciężar z łańcuchem - im wyżej, tym więcej oczek wisi na sztandze/kettlu (podobnie z gumą), co daje taki efekt jakbyśmy chcieli rzucić wyciskanym przedmiotem.
Dla mięśni jest to jakby eksplozywny ruch, a wygląda na "normalne" wyciskanie. Przez to że ciężar wzrasta wraz z ruchem - wychodzi na to, że jeden ciężar chcemy rzucić/pchnąć (kulę).

Przekładając na kettle:
wyciskam 24kg, a ledwo mi idzie 28, to wyciskam 24 z gumą, albo z łańcuchem (po to mi łańcuch!)





Na dieselcrew.com polecają też swingi z gumami!





Nie próbowałem, bo już widzę, jak się plączę z tą gumą i kettlem na łbie ;)

Xzaar, co do pompek to wariant seiken jest jedynym prawidlowym w karate, aikido itd., ale np. w wielu stylach kung fu masz pompki na trzech pozostalych kostkach, co jest zwiazane z innym sposobem uderzania.

Co do pompek na nadgarstkach do najlatwiejsze sa te z palcami skierowanymi do srodka. Ogolnie zaden wiekszy problem wymaga tylko troche wprawy, do zrobienia dla kazdego np. tych ktorzy mieli wczesniej rozerwane torebki stawowe.

Panteon, dzieki za pomysl z lancuchami i gumami.

Podlinkował się tutaj jeszcze filmik jednego chyba zapaśnika (nie wiem, bo kiedyś na innym kanale było to samo, ale lepszy opis). W każdym razie - mogę polecić go na dobitkę, tudzież osobny trening :)

panteon

Mogę pokrótce wyjaśnić patent wyciskania z łańcuchem/gumą.

A no to teraz pojąłem! Mam łańcuch, ale już widzę, że za krótki! Cholera! Już widzę, że trzeba dokupić. Genialne! A gum używam taśmowych z allegro. Głównie do treningu na drążku albo do wygłupów na balkonie. Przy pompkach też. Genialne są "martwe ciągi" z gumami, a thrusters łamie niemal jak z ciężarami.

panteon

Na dieselcrew.com polecają też swingi z gumami!

Do dupy - moim zdaniem. Żeby pokonać opór gumy musisz "dociągnąć" ramionami, a wraz ze wzrostem zmęczenia również plecami. Nie o to przecież chodzi, tylko o wykorzystanie przy swingu efektu wahadła. Swing z gumami nie ma przełożenia na trenowanie funkcjonalne. Swing to przecież punkt wyjścia do większości ćwiczeń balistycznych, a nie cel sam w sobie. Od niego zaczyna się potem zarzut i długie cykle, czy w końcu rwanie.

Pobiegałem sobie spokojnie.
Relaks pełen. 10 km w 0h:59m:34s. Ładnie i spokojnie. Pilnowałem sobie tylko średniego tempa żeby nie spadło poniżej 6:00/km. Miło było podeptać sobie na luzie, bez pośpiechu. Jutro nie robię nic. No może kilka pompek sobie zrobię z samego rana. Bo mi apetytu narobiliście

Tak to mniej więcej wyjaśnia Kenneth Jay w Perfecting the Press :)

Ciekawostką jest, że nigdzie nie podaje sposobów na odciążenie kettla (w książce chodzi o wyciskanie jak najcięższych kettli), dlatego zastanowiłbym się nad podciąganiem z gumami (wiem, że efekt psychologiczny jest, bo kilka razy się tak podciągałem i dwucyfrowa liczba motywuje! doskonale).

Wyciskanie ciężaru X - wiadomo co to jest.
Wyciskanie ciężaru X + łańcuch/guma = wyrzut tego ciężaru w górę.
(mowa o wyciskaniu nad głowę stojąc)

Raczej nikt (niewielu?) będzie wyrzucać kettla w górę w celu progresji w wyciskaniu :) Podczepienie łańcucha jest łatwe, proste, wygodne i chyba efektywne. Tak samo gumy.

Podwiązanie (drugiego) kettla (do pierwszego, którego wyciskamy) na gumie uruchamia jeszcze mięśnie stabilizacyjne (bardziej niż dowiązanie drugiego kettla na sznurku)

Niestety foty nie znalazłem, ale przetestowali to (i propagują) goście z West Side Barbell Club, czy jakoś tak :)

Bierzemy kettla i dowiązujemy na sznurku/gumie drugiego kettla. Wyciskamy. Proste :)