less hate=more health vol.2, czyli : WSZYSTKO W GŁOWIE! - nowe foto str. 234

na pewno bardziej niż jacykolwiek rodzice teraz swoje dzieci... masz peesa idz pograć, będzie spokój... porażka.

Studiowałam na AWFie i prawda jest taka, że powodem takiego a nie innego stanu rzeczy w szkołach jest również poziom jaki reprezentują nauczyciele np. wychowania fizycznego. I to całkiem poważnie, miałam w grupie dziewczynę, która dostała się BEZ PROBLEMU na mój kierunek a jak przyszło co do czego to 2 lata powtarzała koszykówkę (tak, każda dyscyplina to inny przedmiot) bo nie umiała wykonać poprawnie dwutaktu. Jeżeli nauczyciel czegoś najzwyczajniej w świecie nie potrafi, nie kocha tego co robi, to nie ma opcji, żeby w jakikolwiek sposób - biorąc pod uwagę dzisiejsze nowości technologiczne, do których ciągnie dzieciaków - zachęcił te dzieci to aktywności. Proste. :)

oczywiście, zgodze się z Tobą w 100%, podstawą jest to że zbyt duża ilość ludzi ma już średnie, o wyższym nie wspomnę, widzę po znajomych, z roku, z uczelni i z innych maist którzy są na żywieniu człowieka, dietetyce, czy wlaśnie awfie - połowa z nich wiedze ma mierną, a o 30% rzwekłbym że zerową... ludzie którzy stają do obrony, bronią sie i idą w świat edukować i wykonywać swój zawód...

Ja jak chodzilem do podstawowki i gimnazjum to czas mialem zapewniony. Po szkole dzien w dzien pilka nozna od 15 do 20 az rodzice wolali na kolacje, wakacje to od 9 do 20 na boisku z malymi lub wiekszymi przerwami. Pozniej przez prawie rok czasu trenowalem taekwondo i kick boxing. Od 5 klasy szkoly podstawowej pilke reczna do chwili obecnej, treningi codziennie plus po treningach pilka nozna z kumplami. W liceum to mialem istny sajgon, gra w seniorach, juniorach, nie mialem czasu nawet sie podrapac po tylku.
A teraz jak patrze na moja mlodsza siostre rocznik 98 unika W-Fu bo sie spoci, jej kolezanki to samo. Koledzy w wiekszosci Ci co nie trenuja maja metr w pasie, na przerwach chipsy i inne slodkie napoje. Moj rocznik byl chyba ostatnim z bardziej aktywnych wsrod mlodziezy.

Micha na dziś:
20 jaj
500g kury
80g banana
wuchta warzyw
20g wódki wypitej przed treningiem, żeby bardziej wypocić ten cały syf, bo czuje się już b. dobrze. A po treningu czas zaopatrzyć się w większą ilość coli 0. Wtedy nie ma ciągu do słodkiego.

Za niedługo idę robić Pull

Nayebany to do domu, nie na trening!

Zaraz znowu j**ną Ci bana. Teraz za promowanie alkoholizmu ;)

no jak nayebany? 20g wódki? ok, mam słabą głowę, ale już bez przesady to jest lekarstwo.

też sobie tak kiedyś tłuamczyłem. Wiedz, że naprawde jestem przy Tobie, nie czuj się opuszczony.




$-)

Dobrze Ci się ćwiczy pod wpływem?