less hate=more health vol.2, czyli : WSZYSTKO W GŁOWIE! - nowe foto str. 234

nie ma sensu tego wszystkiego tak głeboko analizowac bo do prawdy i tak nie dojdziemy a i tak juz mam metlik w głowie

uważam tak samo.
Mniej filozofii, więcej treningu

swiete slowa.ja nic nie liczylem a forme zrobilem. z raz moze z ciekawosci ile jem na koniec policzylem. w tym sporcie nie liczenie i dziwaczne teorie sa wazne a ciezka praca i umiejetnosc czytania swojego organizmu jak i dogadywanie sie z nim.

do pracy panowie a nie rozkminki przed monitorem!

Przyznam, że teraz finanse i sytuacja nie pozwalają mi na liczenie, a z sukcesem się wyciąłem nawet. Może nie wyglądam jak Marian albo szitman, ale na plaży koszulki się zdjąć nie wstydziłem. Tylko trzeba pamiętać, że od pewnego poziomu jednak już należałoby ogar pełny wprowadzić. Ale jeśli ktoś ćwiczy dla siebie, to taki dodatkowy stres, fundowany sobie przez myślenie "o nie, czy aby na pewno tu było 15g białka, a nie 18?" (to takie odniesienie do sytuacji ze strony wcześniej, zupełnie bez złośliwości, żeby nie było!) może i zapewne tylko pogorszy sprawę. Mniej stresu = lepsze efekty.

no proste
wszystko oparte o podstawy zarówno trening jak i dieta i to działa - tak po prostu. Bez stresu Żadnego głupiego kombinowania z wyciągami w treningu pleców czy nóg czy klaty i innymi pierdołami. Nie od dziś wiadomo, że wolne ciężary palą więcej kcal. A w kwestii diety, analogicznie: kalorie trzymać krótko za pysk i intensyfikować sobie wysiłek fizycznie. Systematycznie coraz mniej jeść, cała filozofia tak uważam. I napewno nie mam zamiaru robić z całej redukcji wyprawy na Księżyc

co do cynamomu dobra rzecz ;) sam teraz na redu nie stosuje spalaczy , tylko leci przed treningami miksturka - cynamon , cayene , kakao , pokrzywa i kawa . jakies rarytasy to to nie sa ,ale wazne ,ze sponiewiera i wyraznie wieksza termogeneza .

norbi dorzuć sobie jeszcze pol lyzeczki zmielonej chili, bedziesz miał ogien w gębie ja podobne kombo stosuje rano do sniadanka jako "supel" pro zdrowotny

Zmieniony przez - Hekade w dniu 2013-08-15 16:20:26

Wg mnie to katowanie samego siebie pijąc takie coś.. Sam próbowałem 1x czy 2 i nie chu*a żebym pił to codziennie.. dlatego wolę rozdzielić sobie to wszystyko: kawa przed treningiem, kakao z jajkami, chilli jako marynata do mięsa, cynamon do węgli po treningu więc smacznie i przyjemnie

Hek norbiemu chodziło o chilli (pieprz cayenne)

Dokladnie IGM , o to mi chodzilo. Hekade ,wedlug mnie wystarczy szczypta przypraw ,aby wyraznie zwiekszyc termogeneze. Raz widzialem w Twoim dzienniku jak tych przypraw jest kazdej po pol lyzeczki ;) troche przesada .

można imo doyebać troche żołądek takim "palącym" mixem stosowanym ed lub e2d