===> 1Polska.pl
...
Napisał(a)
nic nie czuć. W zasadzie bez roznicy. Od czasu do czasu - można.
Tradycyjnie przed pracą 5jaj, smalec 2 kielony oleju - dla zdrowotności.
Tradycyjnie przed pracą 5jaj, smalec 2 kielony oleju - dla zdrowotności.
...
Napisał(a)
Witam Państwa
Grzbiet, brzuch
Podciąganie kolan w zwisie na drązku 5x15
Wiosłowanie półsztangą 5x10
Wiosłowanie sztangielkami w opadzie tułowia 15x10
Wiosłowanie siedząc z rączkami wyc. dolnego 8x10
Ściąganie drażka wyc. górnego za kark 4x20
Przyciąganie rączek maszyny stojąc ze szczytowym przytrzymaniem 3x12
Martwy ciąg sztangielkami 3x12
Szrugs sztangielkami 3x12
________
Komentarz: Jako, że byłem lekko poddenerwowany głupotami jakimi wyczytałem na forum w kilku kwestiach, trening się udał i był owocny. Chodzę też lekko rozdrażniony ze względu na tryb pracy w nocy, ale nadal mam dużo cierpliwości
Wiosło półsztangą - szczerze pisząc, to ćwiczenie miało posłużyć do metody szokowej, ale nie czułem kompleksowo całego grzbietu tylo górę, więc byłoby to nie do wytrzymania. W metodzie szokowej najważniejsze jest by wybierać takie ćwiczenia, które zaangażują jak najwięcej mięśni grupy docelowej. Przerwy robiłem na 3 oddechy i te 5 serii minęło w expresowym tempie, ciężar niewymagający bo zaledwie 120kg.
Wiosło sztangielkami w opadzie - polecam każdemu to ćwiczenie, czuć o wiele głębiej grzbiet aniżeli przy wiośle sztangą. Tu chwyt mamy neutralny, więc i retrakcja dużo głębsza i przeszywająca. Zrobiłem tu metodę szokową 15 serii po 10 ruchów na sztangielkach 30kg, przerwy 20 sekundowe. Po ukończonym ćwiczeniu poszedłem shaftować do toalety - nie myślce, że to coś złego, oczywiście nie można tak ćwiczyć cały czas, ale podpowiem Wam, że wymioty spowodowane wysiłkiem fizycznym świadczą o dużej kumulacji hormonów w organiźmie
Wiosło siedząc - ciężary naprawdę kosmetyczne (50kg) krótkie przerwy, świetnie podopinałem ten grzbiet.
Ściąganie drążka - tu zawsze świetnie czułem grzbiet, robię to w ten sposób, że w końcówce ruchu robię delikatnego garba w odcinku piersiowym kręgosłupa, dzięki czemu wchodzę jeszcze mocniej między łopatki - zupełnie inne czucie aniżeli przy siedzeniu wyprostowanym. Nie dość, że wchodziłem na rejony zewnętrzne to jeszcze na wewnętrzne, co niemożliwe jest na drążku. Także w tej kwestii wyciąg ma przewagę. I tylko w tej.
Przyciąganie rączek maszyny stojąc - lubię to ćwiczenie, wydobywa bardzo dużo szczegółów z grzbietu.
Martwy ciąg sztangielkami - sztangielki 24kg zrobiły robotę, miałem totalnie zajechane prostowniki i resztę mięśni w tej całej grupie po morderczym wiośle sztangielkami, więc bardzo mocno bolał ten martwy ciąg. Pieczenie przeokrutne.
Szrugs - dobicie totalne, mi wystarczyły sztangielki 15-tki z przytrzymaniem. I uważam, że był to duży ciężar na tak zajechanym grzbiecie.
Dziś nie mam ochoty na węgle - nie jem ich wcale. Popijam sobie colę zero i wrzucę więcej tłuszczy. To na tyle
Grzbiet, brzuch
Podciąganie kolan w zwisie na drązku 5x15
Wiosłowanie półsztangą 5x10
Wiosłowanie sztangielkami w opadzie tułowia 15x10
Wiosłowanie siedząc z rączkami wyc. dolnego 8x10
Ściąganie drażka wyc. górnego za kark 4x20
Przyciąganie rączek maszyny stojąc ze szczytowym przytrzymaniem 3x12
Martwy ciąg sztangielkami 3x12
Szrugs sztangielkami 3x12
________
Komentarz: Jako, że byłem lekko poddenerwowany głupotami jakimi wyczytałem na forum w kilku kwestiach, trening się udał i był owocny. Chodzę też lekko rozdrażniony ze względu na tryb pracy w nocy, ale nadal mam dużo cierpliwości
Wiosło półsztangą - szczerze pisząc, to ćwiczenie miało posłużyć do metody szokowej, ale nie czułem kompleksowo całego grzbietu tylo górę, więc byłoby to nie do wytrzymania. W metodzie szokowej najważniejsze jest by wybierać takie ćwiczenia, które zaangażują jak najwięcej mięśni grupy docelowej. Przerwy robiłem na 3 oddechy i te 5 serii minęło w expresowym tempie, ciężar niewymagający bo zaledwie 120kg.
Wiosło sztangielkami w opadzie - polecam każdemu to ćwiczenie, czuć o wiele głębiej grzbiet aniżeli przy wiośle sztangą. Tu chwyt mamy neutralny, więc i retrakcja dużo głębsza i przeszywająca. Zrobiłem tu metodę szokową 15 serii po 10 ruchów na sztangielkach 30kg, przerwy 20 sekundowe. Po ukończonym ćwiczeniu poszedłem shaftować do toalety - nie myślce, że to coś złego, oczywiście nie można tak ćwiczyć cały czas, ale podpowiem Wam, że wymioty spowodowane wysiłkiem fizycznym świadczą o dużej kumulacji hormonów w organiźmie
Wiosło siedząc - ciężary naprawdę kosmetyczne (50kg) krótkie przerwy, świetnie podopinałem ten grzbiet.
Ściąganie drążka - tu zawsze świetnie czułem grzbiet, robię to w ten sposób, że w końcówce ruchu robię delikatnego garba w odcinku piersiowym kręgosłupa, dzięki czemu wchodzę jeszcze mocniej między łopatki - zupełnie inne czucie aniżeli przy siedzeniu wyprostowanym. Nie dość, że wchodziłem na rejony zewnętrzne to jeszcze na wewnętrzne, co niemożliwe jest na drążku. Także w tej kwestii wyciąg ma przewagę. I tylko w tej.
Przyciąganie rączek maszyny stojąc - lubię to ćwiczenie, wydobywa bardzo dużo szczegółów z grzbietu.
Martwy ciąg sztangielkami - sztangielki 24kg zrobiły robotę, miałem totalnie zajechane prostowniki i resztę mięśni w tej całej grupie po morderczym wiośle sztangielkami, więc bardzo mocno bolał ten martwy ciąg. Pieczenie przeokrutne.
Szrugs - dobicie totalne, mi wystarczyły sztangielki 15-tki z przytrzymaniem. I uważam, że był to duży ciężar na tak zajechanym grzbiecie.
Dziś nie mam ochoty na węgle - nie jem ich wcale. Popijam sobie colę zero i wrzucę więcej tłuszczy. To na tyle
...
Napisał(a)
Ant. przy nockach jak zaczynasz wiadomo pierwszy dzień jest się 24h na nogach i oczywiście bilans się zwiększa, gdy schodzisz z nocek masz ten dzień 'krótszy'. W tym przypadku patrzysz na bilans tygodniowy, żeby wyrównać, czy nie ma to większego znaczenia? ?
...
Napisał(a)
Nie, ja nie jestem 24h na nogach. Spię niejako na przymus, ale dzięki temu nie przeżywam katuszy na 1 nocce.
...
Napisał(a)
Muszę o czymś napisać w dzienniku i poddać to żywej dyskusji, bo mnie coś trafia jak to czytam Panowie i Panie mianowicie diety low carb na masie i na redukcji, we WSZYSTKICH artykułach jakie przeczytałem :
- nie było nawet wzmianki o cennych właściwościach tłuszczy i mało tego ich rodzajów i źródeł pozyskiwania
- diety schematowe w artykułach opierały się na skandalicznie niskiej podaży tłuszczu (100g sic!) i równie niskiej podazy węglowodanów...co rzekomo ma budowac masę mięśniową - BULLSHIT!
- autorzy ów artykułów nie rozróżniają zwykłej zrzuty wody od rzeczywistych efektów (tu cytuje "pierwsze efekty są już po 6-7dniach stosowania, nawet do 3kg!") jak dla mnie to dno dna.
- nic nie jest wspomniane o tym, dlaczego tłuszcze są tak ważne, jest wyjaśnione jedynie "kwasy omega3 są bardzo potrzebne dla naszego organizmu" super... rewelacja naprawdę.
- w większości z tych artykułów autorzy twierdzą wprost, że dzięki podaży tłuszczy na poziomie 100g i węglowodanów 100-150g można budować BARDZO DUŻO masy mięśniowej.
Szczerze? większych bzdur nie czytałem. I każdy kto stosuje low carb w ten właśnie sposób skutecznie będzie się pozbywał mięśni... bardzo skutecznie.
- nie było nawet wzmianki o cennych właściwościach tłuszczy i mało tego ich rodzajów i źródeł pozyskiwania
- diety schematowe w artykułach opierały się na skandalicznie niskiej podaży tłuszczu (100g sic!) i równie niskiej podazy węglowodanów...co rzekomo ma budowac masę mięśniową - BULLSHIT!
- autorzy ów artykułów nie rozróżniają zwykłej zrzuty wody od rzeczywistych efektów (tu cytuje "pierwsze efekty są już po 6-7dniach stosowania, nawet do 3kg!") jak dla mnie to dno dna.
- nic nie jest wspomniane o tym, dlaczego tłuszcze są tak ważne, jest wyjaśnione jedynie "kwasy omega3 są bardzo potrzebne dla naszego organizmu" super... rewelacja naprawdę.
- w większości z tych artykułów autorzy twierdzą wprost, że dzięki podaży tłuszczy na poziomie 100g i węglowodanów 100-150g można budować BARDZO DUŻO masy mięśniowej.
Szczerze? większych bzdur nie czytałem. I każdy kto stosuje low carb w ten właśnie sposób skutecznie będzie się pozbywał mięśni... bardzo skutecznie.
...
Napisał(a)
Też odnoszę takie wrażenie, że prawie wszystkie takie artykuły są skierowane do takich "przecietnych Kowalskich", co chodzą na siłownię miesiąc i chuya się znają I taki Kowalski na takiej diecie faktycznie schudnie Podobnie pisałem ostatnio u siebie: nie rozumiem czemu wszyscy doradcy w dziale odżywianie wciskają wszystkim na masę diety zbilansowane, mówią że każdy może łączyć fat z ww i nie ma opcji zalania się... Jak ktoś wyleci z jakąś skrajnością, tj HC czy LC, to wielkie oczy, jak tak można! Co to za dieta bez ww/fatu! Masakra...
...
Napisał(a)
Prawda to
Aczkolwiek ktoś kto ma chociaż minimalne pojęcie o temacie nie weźmie tego poważnie. W takich artykułach 'rzucane' są tylko ogólniki, czasem nawet niepoprawne i te pożal się boże wychwalanie
Odnośnie łączenia ww + fat. W śniadaniu mam jaja, masło i owsiane z miodem, kolacja też odrobina miodu, twaróg + wiórki kokosowe. Jem tak od dłuższego czasu i nie widzę dużych zmian w sylwetce na minus. Nie podlewa.
Aczkolwiek ktoś kto ma chociaż minimalne pojęcie o temacie nie weźmie tego poważnie. W takich artykułach 'rzucane' są tylko ogólniki, czasem nawet niepoprawne i te pożal się boże wychwalanie
Odnośnie łączenia ww + fat. W śniadaniu mam jaja, masło i owsiane z miodem, kolacja też odrobina miodu, twaróg + wiórki kokosowe. Jem tak od dłuższego czasu i nie widzę dużych zmian w sylwetce na minus. Nie podlewa.
...
Napisał(a)
Super, ale czy ja mówię że nikt nie może tak łączyć? Mówię że wiele osób nie może, a "specjaliści" wciskają takie połączenia każdemu.
...
Napisał(a)
No przecież ja nie napisałem, że tak napisałeś, spokojnie Przemuś
Obserwowanie sylwetki kluczem do wszystkiego.
Obserwowanie sylwetki kluczem do wszystkiego.
Poprzedni temat
Novascon - Normaflex
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- 273
- 274
- 275
- 276
- 277
- 278
- 279
- 280
- 281
- 282
- 283
- 284
- 285
- 286
- 287
- 288
- 289
- 290
- 291
- 292
- 293
- ...
- 294
Następny temat
Downhill i Freeride - regeneruj się szybciej!!
Polecane artykuły