SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

less hate=more health vol.2, czyli : WSZYSTKO W GŁOWIE! - nowe foto str. 234

temat działu:

ActivLab

słowa kluczowe: , , , , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 244942

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 412 Napisanych postów 11788 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 125319
Witam,

Mahler - a niekoniecznie tak musi być, jeśli będziesz dostarczał głównie omegę 3 to będzie lepiej. Do tego dochodzi fakt spożycia warzyw, raczej dużej ilości - jak wiesz w tłuszczach rozpuszczają się witaminy A,D,E,K

Kalikstat - dieta zbilansowana nie znajdzie u mnie zastosowania, niestety. Gdy połączę dwa paliwa energetyczne - węgle + fat, to w moment niezdrowo tyje. Nie zapominaj, że tłuszcz nie zamienia się w tłuszcz. Spowolnienie metabolizmu jest dość odczuwalne przyznaję, ale to kwestia tylko tego ile dasz białka do high fatu. Kiedy zjadałem więcej białka, było gorzej z sylwetką, czułem się tak jakbym zjadł dużo węgla + dużo fatu. Nadmiar białka jak wiesz konwertuje do cukru, więc pewnie też dlatego zarówno węglowodany jak i proteiny mają po tyle samo kcal tj. z każdego grama 4kcal. Tłuszcz jest wysokoenergetyczny i lepiej wpływa na metabolizm białek, co podtwierdza choćby ketoza w którą wchodzą kulturyści - uwierz mi, że wychodzi im skandalicznie mała wartość kcal najlepiej czuję high fat, jeśli chodzi o efekty na 3-3,5g tłuszczu, 1,8-2g białka. Rewelacyna sprawa. Trawienie też mam dużo, dużo lepsze.

Pawel - w diecie zbilansowanej w końcu dochodzisz do rozdroża - albo zwiększasz węgle by ruszyło albo tłuszcze. Jeśli zwiększyłbym węgle, jeszcze większa retencja, gorsze trawienie, ociężałość. Jeśli zwiększyłbym tłuszcze to spowolnienie metabolizmu, wtedy insulina, która jest wysoce anaboliczna dla tkanki mięśniowej, stała by się również bardzo konkretnym anabolikiem dla tkanki tłuszczowej. Wpadło by dużo mięsa jak i dużo tłuszczu - 2x więcej roboty na redukcji bym miał. Teraz jest OK.

Tymczasem uciekam do sklepu, zakupić trochę tłuszczy za kilka h wypiska z treningu góry
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 412 Napisanych postów 11788 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 125319
temat przewodni dzisiejszego treningu : " GIŃ SZMATO!!!!"

Góra ciała

Pompki z elewacją nóg - 3x20

Rozpiętki na ławie poziomej - 2x15

Arnoldki - 3x20

Podciąganie hantli wzdłuż tułowia szeroko nachwyt - 3x15

Wiosło w opadzie tułowia - 2x8,1x15

Wiosło siedząc - 1x20

Podciąganie sztangi w opadzie tułowia do klatki piersiowej - 2x12

Przyciąganie rączek maszyny stojąc - 1x16

SS: uginanie ramienia w opadzie tułowia + pompki trójkątne 10+10 x3

SS: uginanie jednorącz z rączką wyc. dolngeo + uginanie nachwytem na modlitewniku 8+8 x4

Komentarz:
Bardzo dobry trening, na początek pompki, oczywiście z dłońmi na hantlach, mega pompa klaty. Następnie rozpiętki, jak widać 2 seryjki : 20kg i 46kg. Arnoldki na bardzo symbolicznych obciążeniach, ale bez przerwy między seriami 7kg-9kg-12kg, podciąganie hantli : 7kg-15kg-18kg. Wiosło w opadzie: 100kg,140kg i na 170kg 15 razy, co uważam, za wynik przyzwoity dość przy 4 letnim stażu. Kolejno wiosło siedząc wykonane inaczej niż zwykle bo z brodą przyklejoną do obojczyków, bardzo dobrze poczułem środek i dół najszerszych bez wchodzenia na prostownik. Po prostu zawsze kiedy podniesiemy głowę musimy angażować prostowniki grzbietu, ciężary rzecz jasna mniejsze by nie uszkodzić karku. Takie przyklejenie głowy to dość fajny zabieg, bo rozciaga ten cały dół podłopatkowy powodując jeszcze większą wklęsłość tego grzbietu, a więc pogrubienie jest maxymalne między łopatkami. Podciąganie sztangi w opadzie na 50kg i na 70kg, wykonywane w taki sposób by wchodzić bardzo głęboko w grzbiet bez angażu tyłu barków, prosta sprawa dość, bo nie celujemy sztangą w obojczyki przy wąskim rozstawie stóp, tylko celujemy sztangą w klatkę piersiową na szerszym rozstawie stóp, ciężar ciała przenosząc na pięty, a więc nie wychylając się do przodu. Brzuch spoczywa na udach powodując przeciwwagę dla dolnego kręgosłupa. Bardzo głęboka stymulacja wewnętrznych aktonów m.grzbietu, oczywiście tu też broda była skinięta ku klatce piersiowej, przyciąganie rączek jako kolejne tak samo z głową przyklejoną, grzbiet miałem jeszcze grubszy niż zwykle, dość ciekawy zabieg i napewno będę to robił. Ramiona : postanowiłem, że załatwię je małymi ciężarami raczej dla uginania jednorącz w opadzie 5kg-7kg-9kg i pompki trójkątne z własną wagą, natomiast by było trudniej to nogi dałem wyżej niż głowa, świetnie ciężar ciała przejęły tricepsy. Co do uginania jednorącz w opadzie - wiadomo tu już łokci nie wkręcam do wewnątrz, natomiast robię to po lekkim skosie, punkt szczytowy łokcia jest na wysokości palców stóp nogi przeciwległej do ręki, która ugina, powoduje to fajne zagęszczenie tych szczytów bicepsów, ramiona robią się trójkątne. Przedramiona : kluczowa sprawa tutaj dla uginania nachwytem z rączką wyc. dolnego by nie podnosić przesadnie nadgarstka, bo wtedy większość ciężaru przejmie prostownik nadgarstka odciążając mięsień ramienny, więc coraz mniej krwi będzie wpływać pomiędzy bicepsy a tricepsy a coraz więcej bliżej nadgarstków powodując taką mocną opuchliznę tego rejonu przedramienia. I uginanie nachwytem na modlitewniku - pozycja łokci równoległa z podłozem, więc nie zwisają one w dół. Bardzo dobrze to czuć, tu już łokcie wkręcałem do wewnątrz oczywiście. Optycznie ramiona i grzbiet bardzo duże, kolejne cenne lekcje. Od nowego tygodnia znów wracam do grupy trenowanej raz w tygodniu. Cardio dziś 45min. Bez filmów tym razem, za to z rozległym opisem, bo partnera zatrzymała robota.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
antek098
Kolejno wiosło siedząc wykonane inaczej niż zwykle bo z brodą przyklejoną do obojczyków, bardzo dobrze poczułem środek i dół najszerszych bez wchodzenia na prostownik. Po prostu zawsze kiedy podniesiemy głowę musimy angażować prostowniki grzbietu, ciężary rzecz jasna mniejsze by nie uszkodzić karku. Takie przyklejenie głowy to dość fajny zabieg, bo rozciaga ten cały dół podłopatkowy powodując jeszcze większą wklęsłość tego grzbietu, a więc pogrubienie jest maxymalne między łopatkami.


To ciekawe. Tym ciekawsze, że nasze ciało jest w stanie wykonać taki zabieg czysto intuicyjnie w celu odciążenia prostowników grzbietu. Wczoraj robiłem wiosło sztangielką w opadzie tuż po martwym ciągu i dziwiłem się, czemu głowa lgnie kurczowo do klatki. Teraz mam wytłumaczenie.

No i podpisuję się też pod tym pogrubieniem, dało się to mocno odczuć podczas ćwiczeń. Bóle dzień po tylko to potwierdzają.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 412 Napisanych postów 11788 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 125319
dokładnie tak jest i paradoksalnie wiosło siedząc z głową zadartą ku górze to już nie to samo ćwiczenie co z głową przyklejoną do klaty. Ale to jest punkt wspólny dla całej powięzi antagonistów, w tym przypadku klata i plecy, wykonując np poręcze na klatkę podnosząc głowę poczujemy prostowniki - zawsze. Mniej będziemy rozciągać tą klatkę w tym ruchu, bo jesteśmy w moment wyprostowani. Oczywiście wiążę się to bezpośrednio z tzw płaskimi plecami lub nawet lekkim zaokrągleniem w odcinku piersiowym kręgosłupa, ale nie jest to żaden błąd techniczny i żaden garb, który rzekomo nas uszkodzi. To pełna, głębsza stymulacja
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
fajnie sie czyta takie wypiski gdy robie aero
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 479 Napisanych postów 12579 Wiek 31 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 288453
Sprawdze to jutro.

Ale rozwin bardziej temat z rozstawem stop przy wiosłowaniach, sam robie zawsze ze stopami wasko ale jaka jest dokładnie roznica?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 412 Napisanych postów 11788 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 125319
im stoisz węziej tym bardziej musisz się wychylać w przód by osiągnąć równoległość tułowia z podłożem. To jest dobre przy podciąganiu sztangi w opadzie do obojczyków, kiedy masz zamiar wchodzić na tył barków, wtedy te tylne aktony są bardzo mocno rozciagane, ale jeśli chcesz wchodzić mocno w grzbiet to lepiej stanąć szerzej powodując jeszcze większą przeciwwagę. Jest to olbrzymia różnica dla grzbietu
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 479 Napisanych postów 12579 Wiek 31 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 288453
Tez sprawdze jutro, dzieki
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 63 Napisanych postów 4464 Wiek 26 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 84798
antek098

dla wagi 100kg - 3,5g tłuszczu 350g, 2g białka 200g. Z fatu wychodzi 3150kcal + 800kcal z bialka tj 3950kcal, a licząc dla high carbu przykładowo : 6g węgla 600g + 2g białka 200g + 1g tłuszczu 100g, 2400+800+900 = 4100. Jakby nie patrzeć na high facie kcal wychodzi mniej, ale to nic nie znaczy.


Kvrwa, albo mi sie zwoje w mozgu dzis poskrecaly za mocno, albo cos Ty to poyebales zdrowo.

Wytlumacz mi - przyjales zwyczajnie inne liczby dla makro w HF i LF z tego co widze. Innymi slowy dobrales je tak ze tu wyszlo mniej kcal a tu wiecej. i wsio. Jakbys dal przykladowo 4g tluszczu to by bylo jakies 4400 kcal. Czego nie rozumiem badz nie widze?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
prz1993 Zawodnik IFBB
Ekspert
Szacuny 21533 Napisanych postów 30779 Wiek 30 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 870390
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Novascon - Normaflex

Następny temat

Downhill i Freeride - regeneruj się szybciej!!

WHEY premium