Mahler - a niekoniecznie tak musi być, jeśli będziesz dostarczał głównie omegę 3 to będzie lepiej. Do tego dochodzi fakt spożycia warzyw, raczej dużej ilości - jak wiesz w tłuszczach rozpuszczają się witaminy A,D,E,K
Kalikstat - dieta zbilansowana nie znajdzie u mnie zastosowania, niestety. Gdy połączę dwa paliwa energetyczne - węgle + fat, to w moment niezdrowo tyje. Nie zapominaj, że tłuszcz nie zamienia się w tłuszcz. Spowolnienie metabolizmu jest dość odczuwalne przyznaję, ale to kwestia tylko tego ile dasz białka do high fatu. Kiedy zjadałem więcej białka, było gorzej z sylwetką, czułem się tak jakbym zjadł dużo węgla + dużo fatu. Nadmiar białka jak wiesz konwertuje do cukru, więc pewnie też dlatego zarówno węglowodany jak i proteiny mają po tyle samo kcal tj. z każdego grama 4kcal. Tłuszcz jest wysokoenergetyczny i lepiej wpływa na metabolizm białek, co podtwierdza choćby ketoza w którą wchodzą kulturyści - uwierz mi, że wychodzi im skandalicznie mała wartość kcal najlepiej czuję high fat, jeśli chodzi o efekty na 3-3,5g tłuszczu, 1,8-2g białka. Rewelacyna sprawa. Trawienie też mam dużo, dużo lepsze.
Pawel - w diecie zbilansowanej w końcu dochodzisz do rozdroża - albo zwiększasz węgle by ruszyło albo tłuszcze. Jeśli zwiększyłbym węgle, jeszcze większa retencja, gorsze trawienie, ociężałość. Jeśli zwiększyłbym tłuszcze to spowolnienie metabolizmu, wtedy insulina, która jest wysoce anaboliczna dla tkanki mięśniowej, stała by się również bardzo konkretnym anabolikiem dla tkanki tłuszczowej. Wpadło by dużo mięsa jak i dużo tłuszczu - 2x więcej roboty na redukcji bym miał. Teraz jest OK.
Tymczasem uciekam do sklepu, zakupić trochę tłuszczy za kilka h wypiska z treningu góry