Menu:
Opis:
Menu:
Dzień z rana się skomplikował (opis poniżej), ale w kwestii miski nawet dało radę. Bilans zgody z założeniami. Pracę rozpocząłem ok 9, o 15:30 w auto i kolejne 280km do zrobienia, tym razem Poznań- Szczecin. Miska utrzymana idealnie, zapijałem Pepsi Max i kawą. Zauważyłem, że kawa już mnie tak nie pobudza.
Fotka poglądowa – prowiant na wieczór niedzielny + cały poniedziałek. Klima dwustrefowa ciągle dbała o świeżość produktów :
Aeroby:
Godzina 6:30 w porządnej siłowni hotelowej gdzieś w Poznaniu (żałuję że w ten dzień nie miałem siłowni, ta akurat otwarta 24/7) - http://www.atlantisfitness.pl/new/galeria.php
Czasu miałem tylko 30 min, ale zrobiłem 25, zaraz opiszę co się wydarzyło. Tempo Vśr 11,81 km/h
Tętno:
Często musiałem przerywać na paręnaście sekund, tak z 5 razy, gdyż wyskakiwało ponad 165ud/min. Cała bieżnia była mokra, tak się lało ze mnie .
Mała przypowieść:
Dzień wcześniej spotkałem się w hotelu z Mastim, pogadaliśmy, nakręciliśmy krótki wywiad. Wróciłem do pokoju ok 0;30. Wchodzę korytarzem i widzę, że drzwi do mojego pokoju są niedomknięte… Pierwsze co, to prawie zawał, dokumenty, portfel, komputer. Wchodzę, a tam wszystko na miejscu, torby nie otwarte, a ta z suplami otwarta przeze mnie, ale wszystkie 10 puszek jest , portfel w bocznej kieszonce też, Wszystko OK. Popracowałem jeszcze w ten dzień do około godziny 2:00. Wrzuciłem Black Devila, Magnesium i spać. Wstałem o 5:30, bo na 6 aeroby. No to się szykuję, ale moment, gdzie są moje buty do biegania, które na 100% pakowałem… Zszedłem do recepcji, po drodze widzę, że są kamerki no to proszę o sprawdzenie monitoringu, bo ktoś mi buty zaj…ał. W między czasie skoczyłem jeszcze do samochodu sprawdzić, czy czasem tam ich nie zostawiłem. No bo przecie te drzwi niedomknięte, a druga sprawa, że obok dwa pokoje dalej vóde pili do wieczora, więc pomimo dużej empatii, coś mi nie grało (no i gdzie kur..wa moje buty???).
Jeszcze telefon do domu, co by żona sprawdziła, czy czasem (ale przecież nie możliwe!!!) buty nie zostały na chacie… No i po 20 minutach się dodzwoniłem. Buty zostawiłem w przedpokoju…
Wkurzony, bo traciłem 30 minut polazłem pobiegać w trampkach.
Efekt całego zamieszania:
- stracony czas,
- tylko 25 min aerobów
- dobre Vśr bo chciałem nadrabiać długość biegu
- totalnie zmasakrowane 2 palce u nóg, odciski mocno krwiste, nie wiem kiedy będę mógł znowu biegać, tak napierdziela….
Suple:
Na czczo – przed aerobami Kreatyna 5g, BCAA15g, Spalacz nr 1 x2, Spalacz nr 2 x2
Po sniadaniu: Vitamina A-Z x2, Testoplast x2, Glucozamine x1
W południe: Glucosamine x1, Testoplast x1, Hi Protein 70g
Przed snem:Magnesium Citrate 10g, Black Devil x8, Glucosamine x1
Pozdrawiam
a