Kapitan Wodka - Pol-Czlowiek, Pol-Litra
http://www.sfd.pl/Kapitan_Wodka__Pol_czlowiek,_pol_litra-t913097.html
...
Napisał(a)
Rafal, nawet te 4 posilki imo to ciezko czarowac z 2400 kcal. Masz racje, popytaj tadka. Osobiscie mi sie wydaje, ze mozesz juz wychodzic z redukcji i szukac zera kalorycznego. W tym czasie jeszcze cos dopalisz, a jak dobijesz do zera mozesz robic dobry rekomp z tymi suplami co masz. To tylko moje zdanie '
...
Napisał(a)
Tym bardziej, powiedz Tadeyro ze jest slabo - On Ci cos wymysli. My sobie ino gdybac mozemy na podstawie wlasnych przezyc, ale robimy to w dobrej wierze ;)
Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-06-16 09:44:59
Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-06-16 09:44:59
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html
Cele 2016:
1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016
...
Napisał(a)
Rafau leci zrobić nowy interwau. Dzisiaj mnie to chyba zabije (10min-12x15s/45s-20min)...
...
Napisał(a)
16.06.2013 - DNT Interwały
Menu:
Opis:
Menu:
Bilans OK (trochę weszło więcej białka 20g, ale trudno). Przed interwałami oraz po, poszły pożywne bardzo i smaczne omlety i niestety w 60% wykorzystały dzienny bilans… Już o godzinie 11,30… Potem kombinacje alpejskie. Teraz już po 3 posiłku, który dobrze doładował. Niestety został już ostatni, dosyć ubogi, a jeszcze dzisiaj mam trasę 5h…
Tak się zastanawiam, czy siedzenie za kierownicą, to spala coś dodatkowo?
Fotki z posiłków 1, 2, 3, 4 (ostatnie foto – prowiant na drogę):
Interwały:
Godzina 10:30
Nowy plan: 10 min truchtu, 12 serii sprint/trucht (15s/45s), 20 min truchtu.
Miało być 20 min na koniec, ale dobiegłem w 18 minucie do domu. Cały trening to V śr 10,24km/h – co biorąc pod uwagę większą ilość interwałów, jest dobrym wynikiem jak dla mnie (poprzenio 10 min sprintu, 8 serii sprint/trucht (10s/50s), 10 min truchtu, Vśr najlepsze to 10,69.
Postaram się następnym razem wrzucać info z GPS co do prędkości w sprincie.
Średnio teraz miałem w sprintach 15-17km/h. Czyli dzisiaj słabo się starałem (wcześniej miałem 17-18km/h). Podejrzewam, że nie cisnąłem na max, aby te 12 serii zrobić. Wcześniej przy 8 seriach sprintów, po czwartej na max miałem dosyć i kolejne 4 to prędkość była już mniejsza.
Tętno:
- pierwsze 10 min to szybko weszło na 135 ud/min,
- sprinty - 155-160ud/min (wg mnie za słabe – w truchtach spadało do ok 145).
- końcowe 18 minut to schodziło 160-150ud/min
Same interwały bardzo mnie zmęczyły. Jak wbiegłem do domu, przez 20 minut jeszcze się ze mnie lało.
Dodatkowo po czwartkowym treningu w nogach dalej DOMS’y na czwórkach, dwójkach i tyłku, barki trochę (łydki już OK)
CAŁE plecy po wczorajszym treningu to jeden wielki DOMS . Kapturki dodatkowo i tricepsy. Powiem szczerze, takich obolałych mięśni pleców i kapturów to jeszcze nie miałem w mojej ośmiomiesięcznej karierze kulturysty . Tym lepiej, że na wczorajszym treningu byłem słaby, jednak robota zrobiona została dobrze.
Suple:
Na czczo Kreatyna 5g,
Po sniadaniu: Vitamina A-Z x2, Testoplast x2, Glucozamine x1
Przed interwałami: BCAA15g, Spalacz nr 1 x2, Spalacz nr 2 x1
W południe: Glucosamine x1, Testoplast x1
Przed snem:Magnesium Citrate 10g, Black Devil x8, Glucosamine x1
Pozdrawiam i w trasę Katowice - Bydgoszcz.
Rano aeroby o 6 w hotelowej siłowni.
Zmieniony przez - RafalRRRR w dniu 2013-06-16 17:46:36
Menu:
Opis:
Menu:
Bilans OK (trochę weszło więcej białka 20g, ale trudno). Przed interwałami oraz po, poszły pożywne bardzo i smaczne omlety i niestety w 60% wykorzystały dzienny bilans… Już o godzinie 11,30… Potem kombinacje alpejskie. Teraz już po 3 posiłku, który dobrze doładował. Niestety został już ostatni, dosyć ubogi, a jeszcze dzisiaj mam trasę 5h…
Tak się zastanawiam, czy siedzenie za kierownicą, to spala coś dodatkowo?
Fotki z posiłków 1, 2, 3, 4 (ostatnie foto – prowiant na drogę):
Interwały:
Godzina 10:30
Nowy plan: 10 min truchtu, 12 serii sprint/trucht (15s/45s), 20 min truchtu.
Miało być 20 min na koniec, ale dobiegłem w 18 minucie do domu. Cały trening to V śr 10,24km/h – co biorąc pod uwagę większą ilość interwałów, jest dobrym wynikiem jak dla mnie (poprzenio 10 min sprintu, 8 serii sprint/trucht (10s/50s), 10 min truchtu, Vśr najlepsze to 10,69.
Postaram się następnym razem wrzucać info z GPS co do prędkości w sprincie.
Średnio teraz miałem w sprintach 15-17km/h. Czyli dzisiaj słabo się starałem (wcześniej miałem 17-18km/h). Podejrzewam, że nie cisnąłem na max, aby te 12 serii zrobić. Wcześniej przy 8 seriach sprintów, po czwartej na max miałem dosyć i kolejne 4 to prędkość była już mniejsza.
Tętno:
- pierwsze 10 min to szybko weszło na 135 ud/min,
- sprinty - 155-160ud/min (wg mnie za słabe – w truchtach spadało do ok 145).
- końcowe 18 minut to schodziło 160-150ud/min
Same interwały bardzo mnie zmęczyły. Jak wbiegłem do domu, przez 20 minut jeszcze się ze mnie lało.
Dodatkowo po czwartkowym treningu w nogach dalej DOMS’y na czwórkach, dwójkach i tyłku, barki trochę (łydki już OK)
CAŁE plecy po wczorajszym treningu to jeden wielki DOMS . Kapturki dodatkowo i tricepsy. Powiem szczerze, takich obolałych mięśni pleców i kapturów to jeszcze nie miałem w mojej ośmiomiesięcznej karierze kulturysty . Tym lepiej, że na wczorajszym treningu byłem słaby, jednak robota zrobiona została dobrze.
Suple:
Na czczo Kreatyna 5g,
Po sniadaniu: Vitamina A-Z x2, Testoplast x2, Glucozamine x1
Przed interwałami: BCAA15g, Spalacz nr 1 x2, Spalacz nr 2 x1
W południe: Glucosamine x1, Testoplast x1
Przed snem:Magnesium Citrate 10g, Black Devil x8, Glucosamine x1
Pozdrawiam i w trasę Katowice - Bydgoszcz.
Rano aeroby o 6 w hotelowej siłowni.
Zmieniony przez - RafalRRRR w dniu 2013-06-16 17:46:36
...
Napisał(a)
kuba_nszerokości Rafcio
Dzięki Kuba, właśnie klapnąłem do wyra. Jechało sie OK, chociaż myślałem że szybciej ogarnę tą trasę. Wyszło 5,15h
Rychu_szacuneczek stary, dobra robota
Dzięki Rychu_. Walczymy dalej
...
Napisał(a)
17.06.2013 - DNT Aeroby
Menu:
Opis:
Menu:
To był ten trudny dzień… Bilans się rozjechał w sumie na sam koniec dnia. Po prostu nie dałem rady… Od 7 rana, zaraz po śniadaniu zjedzonym po aerobach, do godziny 20 w trasie. Pomiędzy 7-14 jazda po Bydgoszczy i Toruniu i tam parę spotkań z klientami. W tym czasie (w sumie dokładnie o godzinie 15,30 jakoś) zjadłem już całą miskę, jaka była przygotowana na cały dzień. Nie wiem, czy to te poranne aeroby tak rozkręciły ssanko, czy klient, który w godzinach 12-13 jak się z nim spotkałem, rozmawiając zajadał jeżyki i inne słodkie ciastka (w sumie 2 paczki zjadł), siedząc naprzeciwko mnie. Częstował, ale podziękowałem. Fakt faktem, że od 16 do 20 wracałem do Katowic z mega głodem, ale woda i cola zero jakoś zatkały. Jak wjechałem do domu (po drodze jeszcze duże zakupy zrobiłem w Lidlu) to już chodziłem jak śnięta ryba. Mega wkvrviony, mega głodny, mega słaby. Wrzuciłem na patelnie całą pakę warzyw Mexican Style 700g. I one właśnie mi rozjechały bilans. Jeszcze przygryzłem arbuzem, ale już nie wpisywałem w tabelkę.
Fotek, wiadomo, nie robiłem w ten dzień.
Aeroby:
Godzina 6:00 w porządnej siłowni hotelowej gdzieś w Bydgoszczy
Czasu miałem tylko 30 min. Tempo Vśr 11,70 km/h
Tętno:
Nie mierzyłem. Zapomniałem pulsometru.
Suple:
Na czczo – przed aerobami Kreatyna 5g, BCAA15g, Spalacz nr 1 x2, Spalacz nr 2 x1
Po sniadaniu: Vitamina A-Z x2, Testoplast x2, Glucozamine x1
W południe: Glucosamine x1, Testoplast x1
Przed snem:Magnesium Citrate 10g, Black Devil x8, Glucosamine x1
Pozdrawiam
Menu:
Opis:
Menu:
To był ten trudny dzień… Bilans się rozjechał w sumie na sam koniec dnia. Po prostu nie dałem rady… Od 7 rana, zaraz po śniadaniu zjedzonym po aerobach, do godziny 20 w trasie. Pomiędzy 7-14 jazda po Bydgoszczy i Toruniu i tam parę spotkań z klientami. W tym czasie (w sumie dokładnie o godzinie 15,30 jakoś) zjadłem już całą miskę, jaka była przygotowana na cały dzień. Nie wiem, czy to te poranne aeroby tak rozkręciły ssanko, czy klient, który w godzinach 12-13 jak się z nim spotkałem, rozmawiając zajadał jeżyki i inne słodkie ciastka (w sumie 2 paczki zjadł), siedząc naprzeciwko mnie. Częstował, ale podziękowałem. Fakt faktem, że od 16 do 20 wracałem do Katowic z mega głodem, ale woda i cola zero jakoś zatkały. Jak wjechałem do domu (po drodze jeszcze duże zakupy zrobiłem w Lidlu) to już chodziłem jak śnięta ryba. Mega wkvrviony, mega głodny, mega słaby. Wrzuciłem na patelnie całą pakę warzyw Mexican Style 700g. I one właśnie mi rozjechały bilans. Jeszcze przygryzłem arbuzem, ale już nie wpisywałem w tabelkę.
Fotek, wiadomo, nie robiłem w ten dzień.
Aeroby:
Godzina 6:00 w porządnej siłowni hotelowej gdzieś w Bydgoszczy
Czasu miałem tylko 30 min. Tempo Vśr 11,70 km/h
Tętno:
Nie mierzyłem. Zapomniałem pulsometru.
Suple:
Na czczo – przed aerobami Kreatyna 5g, BCAA15g, Spalacz nr 1 x2, Spalacz nr 2 x1
Po sniadaniu: Vitamina A-Z x2, Testoplast x2, Glucozamine x1
W południe: Glucosamine x1, Testoplast x1
Przed snem:Magnesium Citrate 10g, Black Devil x8, Glucosamine x1
Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Uffff, ledwo wczoraj zjechałem na chatę z Bydgoszczy, dzisiaj jadę wieczorem do Wrocławia (w sumie za Wrocław, bo ceny hoteli masakra jakaś teraz). Hotelik z bieżnią zarezerwowany, więc środa rano aeroby będą. Po Wrocławiu lecę na Rzeszów, tam też hotel ogarnięty z siłownią (start o 7 rano) więc trening nie przepadnie. Powrót w czwartek wieczorem do domu. W piątek dzień wolny... Chyba urlop w piątek wezmę bo ciężki ten tydzień. No ale wszystko ogarnięte
Poprzedni temat
Pytanie do Dietetyka SFD
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- 273
- 274
- 275
- 276
- 277
- 278
- 279
- 280
- 281
- 282
- 283
- 284
- 285
- 286
- 287
- 288
- 289
- 290
- 291
- 292
- 293
- 294
- 295
- 296
- 297
- 298
- ...
- 299
Następny temat
Trening dla faceta w wieku 46 lat z brzuszkiem
Polecane artykuły