less hate=more health vol.2, czyli : WSZYSTKO W GŁOWIE! - nowe foto str. 234

a to heca bo znam paru endo ode mnie z siłki którzy na HC puchli w brzuchu z dnia na dzień a na HF dość im dobrze było.

ps. Antek ile ty masz g tluszczy na kgmc?

A to skoro już taka dyskusja o LC, LF, HC itp.....co sądzicie o tym aby ustalić pewną ilość kcal i dopasować białko, a następnie przeplatać dni LC z LF. Bez względu na to czy jest to DNT, czy grzbiet czy nogi. Ma to sens?...a jeśli nie to dlaczego?

Chyba faktycznie coś w tym jest, że węgle gorzej sycą. Jeszcze ze dwa tygodnie temu jak jadłem 4 torebki ryżu/kaszy chodziłem bardziej głodny niż teraz, kiedy jem 3 i kcal dobijam tłuszczami.

Antek Twoj dziennik to kopalnia wiedzy :) Ale chyba dopiero po sesji sie wezme za czytanie wszystkiego co wrzucasz i wrzucaja inni. Ejden na moje to nie bardzo sie uda , poniewaz organizmowi bedzie ciezko sie do takiego czegos zaadoptowac , ciagle zmiany rodzaju diety. Ale niech sie Antek wypowie na ten temat.

Zacznę od tego co napisaliście :

Ejdem nie kombinuj, takie skakania z kwiatka na kwiatek to nic dobrego.
Co do samototypów pierwotnych tj. endo,ekto,mezo. Osoba, która ma wąskie nadgarstki, łokcie i kolana nigdy nie będzie endomorfikiem, nawet jeśli jest mocno zatłuszczona, po prostu ma namieszane w gospodarce hormonalnej organizmu, stosunkowo dużo estradiolu i kortyzolu powoduje dominację hormonów żeńskich u mężczyzny. Nasze organizmy pod wpływem dużej podaży węgla, zawsze nadwyżkę upchną w tkankce tłuszczowej - zawsze i od tego nie ma, ale. Ektomorfikom poleca się, dużą ilość węgla, ale jak to się zazwyczaj kończy? tacy hardgainerzy jedzą coraz więcej węgla, coraz więcej kcal, chodzą nienasyceni, ale jako, że są to osoby początkujące to niepotrafią spożytkować tak dużej dawki energii na ciężarach, nie mają jeszcze tego zmysłu intensyfikacji treningu, w efekcie rośnie brzuch, ale reszta obwodów bardzo słabo. Nie wolno zapominać o tym, że insulina zawsze wyprze testosteron i hormon wzrostu - niestety, sami zabijamy tą sekrecję -czy to jest dobre? właściwie duże spożycie węglowodanów wzięło się z prostego powodu: używania insuliny przez kulturystów, lata 90-te. Wtedy dieta była dopasowana pod środek, a w naszym polskim światku było to nawet nazywane:dietą anaboliczną, ale to powoduje skwadraciałość sylwetek i najszybsze zaburzenie proporcji. Poza tym zbyt szybko i zbyt dosłownie ludzie łapią słowa anabolizm i katabolizm. By uatrakcyjniać dane diety, jesteśmy przekonywani o tym, że anabolizm odbywa się tylko na poziomie mięśniowym, a to bzdura : może być anabolizm krwi, tkanki tłuszczowej a nawet kości! podobnież z katabolizmem. Z insuliną jest ten problem, że powoduje anabolizm tkanki mięśniowej jak i tłuszczowej i rozwija insulinooporność. Każdy musi sam wyciągnąć wnioski, dlaczego kiedyś kulturyści i siłacze uzywali bardzo dużych ciężarów (niektóre do dziś nie do pobicia przez dzisiejszych PRO) oraz dlaczego dożywają sędziwego wieku. Już sam Eugene Sandow miał 49cm w ramieniu - sterydy wtedy nie były dostępne. Pytanie: na czym urósł? ...no właśnie, jak wynika z doniesień to libido mieli na poziomie jurnego byka. Nie zniechęcam, nie zachęcam - niech każdy sam wyciągnie wnioski.
_____________________________________
Grzbiet

Podciąganie na drążku szeroko nachwytem - 1 seria ww, 2 seria 10kg - rozgrzewkowo

Wiosłowanie ze sztangą w pochyleniu: bez cackania się, poczułem mnóstwo energii, mógłbym rzucać cieżarami dziś : 50kg,130kg,180kg

Wiosłowanie w opadzie tułowia nachwytem: 50kg,100kg,130kg - mogłem iść 140, ale muszę jeszcze dograć nogę w porę podczas ruchu

Wiosłowanie ramieniem maszyny z półwolnym obciążeniem podchwytem - od razu drop: 90kg-70kg-50kg-30kg-10kg

Wiosłowanie ramieniem maszyny z półwolnym obciążeniem nachwytem - od razu drop: 80kg-60kg-40kg-20kg + 1 seria przepompowująca: talerz 15-tka na ponad 30 ruchów, grzbiet już płakał, pogrubiłem się, ze 4 razy!

Wiosłowanie siedząc z rączkami wyc. dolnego - 1 seria na lekko ponad setce na kilka ruchów, a druga na 50kg na 35 ruchów, już coraz mocniej wkroczyłem w świat pompy

Ściąganie drążka wyc. górnego szeroko nachwytem - od razu drop: 60kg-40kg-20kg...miazga... po prostu miazga, czułem, że ciężar nic nie waży, a i tak nie mogłem dopiąć grzbietem..

Pullover - też na dropie, ale zawsze ciężko mi spamiętać te obciążenie przy bramie, ale było nieźle

Wyprosty na ławie rzymskiej - talerz 25kg na 12 ruchów, a następnie drop: 15-10-5kg... kosmos, grzbiet skapitulował, ale to absolutnie cały... masakra.

Cardio 20min + 10min od razu w domu po przyjściu.

Cały trening wraz z cardio trwał 1,5h. Intensywność mocna. Nie ma srania.

Odczucia co do pompy - gęsta, twarda. Utrzymuje się cały czas, ciężko mi usiedzieć. W potreningowym 0 węgla. Czuje się nasycony i nie cierpię głodem, jest bardzo dobrze. Pompa silna i krótkotwała świadczyła by o niedożywieniu mięśni tak jak należy - niestety. To podstawowy problem - sam wyrzut insuliny powoduje mocny obrzęk, bo podniesione jest ciśnienie krwi, ale tu nie chodzi o samą pompę, tylko o odżywianie mięśni wraz z nią - to jest kluczowe.

Co do sylwetki - kumpel w szatni powiedział, że pas wyraźnie mniejszy i lepiej to wygląda. OK.

Antoś masz może gdzieś pod ręką jakieś artykuły/schematy na temat tego jak odżywiali się kulturyści poprzedniej ery? Ewentualnie jakiekolwiek info na ww. temat

Na początek zobacz wywiad z Leroy Colbertem, gdzie mówi o odżywianiu znajdziesz go na yt tylko wpisz leroy colbert pl.
Prosta sprawa: "nie wiedzieliśmy co jeść, jedliśmy mięso i widzieliśmy, że łapiemy po tym większą pompę - to to musiało być dobre"
A dwa dużo info na hormonwzrostu.edu

Zrzucam filmy

a sobie zasubskrybowałam

jeszcze tam pojawiło się pytanie o gramaturę mojego tłuszczu - 3 a czasem ponad 3g.