Dziennik budowania formy na 40 urodziny. Kettlebell, siłownia, bieganie, rower.

Tak to wyglądało w tętnie.

fajne masz te wykresy, kiedyś jak się zaopatrzę w podobny sprzęt to będę chciał sprawdzić jak wygląda sytuacja u mnie na siłce np w ciężkich przysiadach lub MC gdzie dość mocno pikawa mi bije oraz ciśnienie ładuję też mocno

Mam gdzieś na Endomondo wykresy z "klasycznej" siłowni. Faktycznie przy przysiadach tętno wali w górę i cały wykres wygląda jak krajobraz z Kilimandżaro. Podobne wartości osiąga martwy ciąg, a potem długo, długo nic. Następne są chyba dipsy i drążek, ale to ja tak mogę mieć bo ćwiczenia te zawsze sprawiały mi trudność. Natomiast brzuch, pomimo trudności i odczuć, ledwo się zaznacza. Chyba że robisz w tempie "silnikowym"

Dajesz radę!



Obcięte skarpetki na dłoni - żaden wstyd!
Testowałem i jest ok (przy niewielkich ciężarach).
Normalnie - zasuwam w rękawiczkach za 2zł (nakrapiane), albo takie liche rowerowe - za 12zł (one się szybko rozlatują).
Jak walczę z 24kg (dla mnie to odpowiednik Twoich 32!), to jednak wolę magnezję..

Zapytam o koszulkę w paski - czy to taka rosyjska? Zapomniałem fachowej nazwy, ale mam! :)
Czy jakaś noname z targu??

Wyrzekałem, wyrzekałem ale komplet rękawiczek ze starych skarpet zrobiłem. Super patent chyba i myślę, że w poniedziałek zweryfikuję jego przydatność. Dam pod spód plasterki i może uda się wygoić łapy. Zastosowałem ten drugi patent z dziurą na palec. Dzięki Panteon za linki. Jak dzisiaj potyram przy tym drzewie to nic nie robię więcej. Jak nie, to biorę ze sobą 16-tkę kettla i rypię rozmaitości bez planu, liczby powtórzeń itp. Godzina potu, stękania, bólu i myślenia nad życiem.

Nie udało mi się wykręcić od tego bankietu wczoraj. Pojadłem. Mięsa, łososia i trzy kawałki ciasta. Po powrocie do domu odpoczynek i na rower (a nogi mnie po tych przysiadach bolały, że Matko...). Godzina ze średnim tętnem 127 bpm i maksem 134. Razem prawie 23 km, ze średnią prędkością ok 23 km/h. Waga lekko poszła w górę ale równie dobrze może to być zasługa soli. "Nie będzie Grubas pluł nam w twarz..."

Koszulka strasznie stylowa Oryginalnie nazywa się toto "cziernomorka" albo, po spolszczeniu: "czarnomorka" i prawdopodobnie z Floty Czarnomorskiej trafia do całej Armii Czerwonej. Moja to niestety tylko wyrób krajowy, firmy Bosman - albo jakoś tak. Jest tego trochę po sklepach żeglarskich. Oryginalne "cziernomorki" nie mają chyba granatowej lamówki wokół szyi i rękawów. Znajoma jedzie na Ukrainę dzisiaj i jak ją dopadnę jeszcze w zasięgu polskich sieci komórkowych to zamówię oryginały. Byłem na Ukrainie ze dwa lata temu i widziałem w sklepie za psie pieniądze. Chciałem sobie też kupić płócienną "soroczkę" ale tu już ceny lecą w setki zł.

Tempo ok. 20km/h osiągane na rowerze zwykłym z lat 70-tych wymaga sporego wysiłku.
Jeżdżę na takim tzn. jeździłem w ubiegłym roku.
Dorzuć do swoich treningów kilka serii pompek na podłodze albo 3 stołkach - będziesz kompletnie zbudowany a i krata się pojawi!

Zmieniony przez - ojan w dniu 2013-04-27 06:30:58

Mój rower to taki "klasyk" tylko z przerzutkami. Kupiony w komisie z używanym sprzętem. Pompki powiadasz Janie? Przemyślę, bo właśnie ćwiczeń na klatkę trochę mi brakuje. Nawet mam uchwyty do na podłogę. Spróbuje bo uważam, że to jedno z najlepszych ćwiczeń. W jednym z treningów robiłem na odważniku ale trudno mi było się wyrobić z czasem.

Super masz te koszulke, juz zapomnialem o ich istnieniu. Ukraincy wersje z dlugim rekawem nazywaja "tielniaszka" a z krotkim "majka" - zreszta z floty czarnogorskiej rozlazlo sie to na cala armie rosyjska. Najbardziej klasyczny oldschool ;) Dzieki za przypomnienie, chyba sobie sprawie. Oryginaly do wyrwania na allegro pod nazwa tielniaszka wlasnie.

Pompki były jedynym ćwiczeniem na klatę przez całe moje życie (gdy nie miałem ławeczki i sztangi). Świetnie przetrenowują cały przód ciała: klatkę, brzuch i uda. Wykonywałem je zawsze w raczej wolnym tempie dotykając klatką podłogi (na 3 stołkach opuszczałem się jak najniżej aby rozciągnięcie mięśni było maksymalne - te uchwyty będą zastępować stołki).
Co prawda nigdy nie byłem w stanie zrobić więcej niż 40 pompek (nie było to moim celem).

Z drzewa nic nie wyszło. Odbyłem regularny trening na pobliskiej siłowni. Martwy ciąg, przysiady tylne, military press z hantlami, wyciskanie na ławce, tureckie siadanie i na koniec push press z hantlami, ale robiony po ketlarsku, z wymachem i nadrzutem. Po treningu pobiegłem do domu rodziców 4 km lasem. Pięknie było ale nie wiem czy jutro siądę na kiblu o wstawaniu i chodzeniu nie mówiąc. Napiszę więcej z kompa z domu. Siłownia-perełka. 7 zł trening a sprzęt prima sort.