Dziennik Kuby - konspekt po dzienniku str 283

dopiero teraz zauważyłem że źle mi się wkleiły te fotki

masti

Troche jeszcze tego białka mało-bo wliczyłeś tam białko z produktów zbożowych.
Proponuje dodac 50 gr proteiny lub jakieś mieso.
w DT wyrzuć ten ryż i isotonik po treningu a w zamian przenieś ze śniadania te suszone owoce i 50 gr proteiny.

Owoce zastapiłbym warzywami.

warzywa idą do każdego mięsnego posiłku nie pisze ich w rozpisce bo nie wliczam ich w bilans
owoce - do tej pory wciągam dwa jabłka, w powyższej rozpisce jest uwzględnione jedno (wliczam do węgli)

czyli w DT najlepiej było by potreningowo dodać 50g odżywki białkowej + owoce suszone (przeniesione z posiłku 1) + jajka z posiłku 4 (który idzie potreningowo)

a w DNT zostawić owoce suszone rano, czy wyrzucić je całkiem


MaGor - jestem informatykiem, programistą baz danych i aplikacji bazodanowych, aż tak szczegółowo nie chce mi się w to bawić na moim poziomie jest to przerost formy nad treścią żeby aż tak szczegółowo to wszystko wyliczać, przynajmniej na razie, może kiedyś jak dojdę do takiego wyniku że stanę w miejscu to będę musiał szukać takich rozwiązań

ok-owoce suszone moga byc,i to jabłko także zostaw....ale jedno :)
Pózniej sie cos obetnie,jak waga spadnie...

kuba_n

MaGor - jestem informatykiem, programistą baz danych i aplikacji bazodanowych, aż tak szczegółowo nie chce mi się w to bawić na moim poziomie jest to przerost formy nad treścią żeby aż tak szczegółowo to wszystko wyliczać, przynajmniej na razie, może kiedyś jak dojdę do takiego wyniku że stanę w miejscu to będę musiał szukać takich rozwiązań

Może i tak :) Przez pewien czas też robiłem w tym fachu. Nie chodzi mi jedynie o jakieś proste wybieranie produktów, ale o zastosowanie algorytmów optymalizacyjnych (np. simplex). Dajmy spokój tej techno-gadce :) Nie czas, nie miejsce. A co uważasz za "stanięcie w miejscu"? Diabeł czasem tkwi w szczegółach.

masti - wyszło mi coś takiego

DNT


DT


wygląda to nawet w miarę sensownie, sporo więcej białka niż dotychczas, koszt takiej diety też jest wyższy, na razie będę jechał jeszcze wg tego co sobie założyłem na obecny cykl, ale jak nie będzie efektów to wejdę na ten wariant diety

Zmieniony przez - kuba_n w dniu 2013-02-26 21:06:08

Teraz to się może podobać-to dieta atlety....:)

Można jechać...:)

dzień 148 / 2013-02-26 wtorek
cykl 4 - dzień 2
waga - 102,9

dieta trzymana wg założeń ze str 49

waga dalej leci w dół, powoli czuję że mój organizm dochodzi z dietą do równowagi

dziś zacząłem przyjmować spalacz Thermo Fusion, poszła połowa normalnej dawki (czyli jedna tabletka rano druga po południu), praktycznie nie czułem efektu zwiększonej ciepłoty lub innych efektów
jutro wezmę normalną/zalecaną dawkę czyli 2 rano, 2 po południu, zobaczę czy jutro coś się będzie działo

w ramach aerobów poszło dziś bieganie
od dzisiaj zacząłem lecieć z cyklami 300 metrów biegu / 100 metrów marszu, zrobiłem 10 kółek / 3000m biegu
dość ciężko mi się dziś biegało

od jutra ruszam też z siłownią oraz aerobami bezpośrednio po niej

Dzięki za wstawienie tabelek z aerobami!
Nie jest tak źle ze mną!
Moje 7km przechodzę w 78-80 minut. Robię to rano i wieczorem. Oprócz tego trochę trenuję każdego dnia i też się redukuję (bez węglowodanów skrobiowych).
Powodzenia!

bardzo polubiłem bieganie, choć troszkę się męczę "psychicznie" w trakcie pierwszych kilku kółek
kupiłem sobie jakiś badziewny stoper żeby mierzyć dokładniej czas bo do tej pory robiłem to na komórce, a było to mało wygodne
ma kilka bardzo fajnych funkcji
zliczanie okrążeń z czasem każdego z nich, potem można sobie przeglądać poszczególne czasy do tego wylicza najlepszy czas, najgorszy i średni

wczoraj okazało się że biegam nawet w miarę jednym tempem średni czas 2:51, najlepszy - 5s , najgorszy +5s

to wczorajsze bieganie mnie trochę wypompowało, padłem przed TV (czytaj przeszedłem w tryb czuwania), może być to spowodowane resztkami przeziębienia lub/i wychodzi jeszcze rozregulowanie po niedzielnych podróżach i praktycznie brakiem snu

No to poczytalem sobie wlasnie w Twoim dzienniku ... nazbieralo sie :)

Wakacje super. Im jestem starszy tym bardziej rowniez interesuja mnie ruiny i zabytki hehe

Co do diety to sie nie wypowiadam juz bo wszystko napisali koledzy wyzej. Ciekawy jestem efektow.

Ja mam kompletnie inne podejscie juz do tego wszystkiego, ale nie bede mieszal w temacie bo masz wytyczona droge i musisz zobaczyc czy doprowadzi Cie do celu.

Kuba, powiem jak u mnie jest z bieganiem.

Nie wyobrażam sobie latania na stadionie w kółko. Parę treningów i koniec. Jak biegam, muszę zmieniać co jakiś czas trasę, bo psychika kombinje co by tu wymyślić, aby nie polecieć, albo skrócić bieg

Może zrób sobie bieg w terenie.

Ja mam taki patent - biegnę przed siebie 18-20 minut (jak aero planuję na 40 min), wtedy wiem, że muszę wrócić z powrotem do domu . A co jakiś czas ta trasa jest zmieniana, raz lecę koło jednego domu, raz przez inne, delikatne korekty, ale nie ma nudów. No i muza na uszach też do wymiany co jakiś czas