Mam problem na osiedlu/w szkole - pisać tylko tu!!!

a mi sie wydaje ze chisora po prostu chcial zrobic tym uderzeniem sensacje (co mu się udało), zeby wiecej ludzi zobaczylo walke.

zwykły burak i tyle. On nie myśli tylko robi.

czesc jestem chyba zyciowa ofiara . dzis wracajac z (kolega) bilarda i piwa zlapalem z nim stopa zawiezli nas bog wie gdzie zwiazali nas ( dalismy sie frjaersko , jak ktos ma cipowaty charakter co zrobisz ) przysiazali do haka i chciali ciagnac ale ze ( tu akurtat bylem bystry ) rozwiazalem to gowno w jakies 10 sek bylo ciezko zlamalem sobie kciuka , oni ruszyli z impetem co prawdopodobnie by nas zabilo . nie pojde na policje bo kolega nie potwierzi ( boze z kim ja sie koleguje ) . byli pod wplywem marihuany lub jakiegos innego narktyku palili przy nas . znam ich z widzenia co dlaej ? sorki za chaotycznosc i bledy wlasnie do mnie dotarlo ze od godziny moglem byc martwy

nie ważne czy byli naćpani, czy pijani, sprawe zgloś na policje bo jak nie tobie to komuś innemu zrobią krzywde!!!

Masakra jak niektórzy się "bawią"...Ja bym tej sprawy nie odpuścił,tym bardziej,że było zagrożone co najmniej Twoje zdrowie.Kolegą się nie przejmuj,niech każdy dba o własną dupę teraz i walcz o swoje sprawy,możesz go podać jako świadka zdarzenia na Policji,a jak on będzie ciągnął sprawę,to on może podać Ciebie.Zgłoś zdarzenie na Policję,a jak chłopaki będą skomleć,bo takie zdarzenie to nie kradzież bułki ze sklepu i Policja za dupy im się zabierze i pewnie skompleć Ci będą za jakiś czas żebyś wycofał wniosek o ściganie,to w ramach nauczki wyciągnąłbym na Twoim miejscu po kilka tysięcy złotych w gotówce jako zadośćuczynienie od pajaców.Pamiętaj,tylko gotówka,bo inaczej mogą Ciebie zrolować i kasy nie zobaczysz,a słyszałem o takich przypadkach,że po 50 zł miesięcznie płacili placki za pobicie,bo niby ich nie stać.Nic nie boli tak jak utrata własnej kasy.A jak później będą Ciebie jeszcze próbować straszyć,zawsze możesz sprawę pociągnąć znowu z Policją.

Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2012-03-12 13:08:36

no ale nie mam dowodow . znaczy wzialem kable ktorymi mnie zwiazali wiem w ktorym to miejscu bylo ale co z tego ? nie ma dowodow wypra sie przeciez a wiadomo jak prawo w tym kraju wyglada

To nie Ty jesteś od szukania dowodów.Ty masz zgłosić zdarzenie na Policję i podać ewentualnych świadków.Jak jesteś nieletni,to musisz mieć ze sobą rodzica na Policji przy zgłoszeniu.Tak w ogóle,pewnie rodzicom o tym nie mówiłeś...A jak nie chcesz nic robić,to siądź na du.pie i nic nie rób,tylko nie wyżalaj się i nie użalaj się nad sobą na forum.

Koledze podczas gdy był ochroniarzem, koleś złamał nos. Typek zapłacił mu 3tys. odszkodowania, dodatkowo sam potem dostał od niego łomot. Można wiedzieć w jakim mieście Ci się takie coś przytrafiło ?



Zmieniony przez - prod w dniu 2012-03-12 15:20:31

"prod" pewnie w każdym ;) przeciez to oczywiste ze co jakiś czas ktoś ze schodów musi "spaść" ;) teraz juz jest inaczej i takie opowieści to raczej historia, teraz za dużo kamer, kazdy ma komórke z aparatem/kamerą wiec takich rzeczy sie nie robi, oczywiście są wyjątki :)