[FIT]redcow/w drodze po figure i po zdrowie- cukrzyca "jedynka"

redcow, podczytuję na bieżąco i nieustannie podziwiam!

Ruda dziękuję, ale na razie to nei ma za bardzo co podziwiać






suplementy: wiesiolek, tran, magnez, potas, pokrzywa, mniszek


cukry:
8.10: 8,2 (147) +7j. sniad
10.35: 5,3 (95) kawa z 5ml smietanki
13.50: 9,5 (171) + 7j. obiad
16.30: 7,5 (135)
19.10: 7,9 (142) +6j. kolacja
22.30: 7,9 (142) maslo, majonez
0.00: 11,8 (212) +3u.

Levemir: 12.00 - 6j. (zapomnialam o 11ej), 23.00- 16j.

wylalam pomyje na galaretke bez cukru a tu znowu cukier wysoki, tym razem po herbatce, masle i majonezie. herbatki dla scislosci dwie: melisa, pokrzywa, mniszek i koper,anyzek,cardamon. nie wiem co jest grane. moze dlugodzialajaca przestaje dzialac? jutro w takim razie kolejne sprawdzenie tym razem bez jedzenia absolutnie niczego.
ze sniadaniem sie zapedzilam i wpadlo za duzo bialka z tahiny. zjem jeszcze ten sloik do konca i juz jej nie kupuje bo za bardzo mnie ciagnie, a tu kazdy gram ma teraz wplyw

własnie sobie uzmysłowiłam, że przecież na śniadanie to ja mam mieć planowo 6g ww a nie 12 jak dzisiaj sobie policzylam! calkowicie mi sie pomieszalo! znowu mi sie wszystko pitoli w glowie przed okresem pewnie cukier o 13.50 moze moglby byc lepszy gdyby nie ta pomylka

Zmieniony przez - redcow w dniu 2011-08-12 02:05:19

i stała ilośc białka jak dieta nie bedzie sztywna to nie bedzie wiadomo co sie dzieje

Zmieniony przez - obliques w dniu 2011-08-12 13:33:55

suplementy: wiesiolek, tran, magnez, potas, pokrzywa, mniszek

cukry:
8.20: 7,4 (133) +6j. sniad
11.30: 8,1 (145)
2.00: 6,1 (109) +6j. obiad
16.00: 7,8 (140) lampka czerwonego wina
19.45: 10,4 (187) +7j. kolacja
21.40: 7,0 (126)
0.00: 5,1 (91)
2.25: 5,2 (93)

dziś 7.20: 2,7 (48) +6g glukozy
7.30: 3,6 (64) +3g glukozy
9.20: 5,2 (93)


ketony slad/+

levemir: 11.00: 6j., 23.00: 16j.


po kolacji nie wzięłam do ust już niczego, sama woda, nawet nie bylo zadnej herbaty i poziomy rowniutkie byloby super gdybym na zawsze mogla wogole juz nic nie jesc po kolacji (ale na razie nie podejrzewam sie o to, ze jestem w stanie codziennie tak wytrzymac). hipo rano to pewnie od długiej nocnej wiec dzis ja zmniejszę

mam wreszcie książkę! jest świetna!

Zmieniony przez - redcow w dniu 2011-08-13 11:54:53

O jak super, zaczyna to przypominac ludzi , teraz bedziesz powoli stabilizowac
mam wreszcie książkę! jest świetna!
Prawda Geniusz, trzymaj sie go a bedziesz mogla zyc, pójśc do restauracji, uprawiać sport i wiele innych rzeczy

obliques, znalazłam coś co chyba może po części wytłumaczyć skoki w cukrach po samym tłuszczu daję link http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1111/j.1463-1326.2011.01420.x/abstract

generalnie co bym nie zjadla to cukier moze skoczyc. ciekawa jestem czy po samej cieplej herbacie (takich dwóch duzych kubkach) tez te inkretyny sie wydzielają?

zaczyna mi się wszystko powoli rozjasniać. i jeden jedyny wniosek jaki mi sie nasuwa to NIE ZREC TYLE!

redcow, podczytuję na bieżąco i nieustannie podziwiam!

Ja tak samo, jak Ruda

Bardzo dzielna jesteś z tą dietą

Marta bedzie wiedziała o co chodzi ona siedzi w tej działce
Tylko mi si ewydaje , ze to dotyczy wydzielania insuliny a ty nawet nie wiadomo czy wydzielasz i sadzac po reakcjach to rzeczywiscie mozliwe ze wcale.
IMO Tu nie ma nic o cukrach tylko o odpowiedzi organizmu na potencjalna glukoze, czyli ten pierwszy wyrzut insuliny.
Kazdy go ma niezalenie od tego co je, insulina zostaje przygotowana na okolicznośc trawienia, dopiero drugi wyrzut ma zwiazek z tym co sie jadlo.

to ja nie wiem juz w sumie... w kazdym razie mam wrazenie, ze jak nie dojadam zupelnie nic (nawet samych tluszczy), a moze nawet i nie dopijam herbat(?) to te cukry jakies lepsze sa

meraviglia ja tez Cie podczytuję i też kibicuję!

miska wczorajsza





suplementy: wiesiolek, tran. potas, magnez, mniszek, pokrzywa

cukry:
9.20: 5,2(93) + 6j. sniad
11.35: 6,3 (113)
1.40: 6,6 (118)
3.20: 7,9 (142) +6j. obiad kawa z 5ml mleka
ok 17ej 1 mala cola light
18.15: 7,9 (142) 1 maly 7up light
21.00: 9,8 (176) +6j. kolacja
0.15 13,0 (234) +3j.

dziś 9.00: 11,4 (205) +6+3j. sniad

levemir: 11.oo: 6j. (ale co najmniej jedna wyplynela), 23.00: 14j.

ketony ślad/+

od polowy dnia bylam na spacerze i malej wycieczce (ze swoim obiadem z pojemnika) i caly ten czas poziomy byly podwyzszone. wieczorem czulam sie jakas taka zmeczona. pozno w nocy zjadlam jeszcze troche (moze ok 30gr) masla. no i nie wiem czy to mialo wplyw na ranny poziom?


Zmieniony przez - redcow w dniu 2011-08-14 10:53:44

no cos masz z ta noca jakos i w ogole ten cukier ci w czasie dnia caly czas rosnie
A tak w ogóle co ty z tymi colami light i 7up light
poki nie ustalisz tego co sie dzieje uwazam ze powinnaś sie trzymać tych samych ,sprawdzonych, produktów.

Kiedy robisz sobie test poziomu cukru na czczo? tzn po okresie głodu?