Mam 2 pytania:
1.Ostatnio podczas dyskusji z jedną osobą(powoływała się ona na najlepszą panią fizjolog w Polsce-teraz już ta pani nie żyje,ale mniejsza o to)padło z jej ust stwierdzenie,że w dzień zawodów picie np. carbo i do tego jakiegoś napoju izotonicznego,obojętnie jakiego mija się z celem,ponieważ i tak już jesteśmy dość naładowani węglami więc wypicie napoju izotonicznego spowoduje efekt odwrotny,czyli zamiast dobrze nawodnić,do właśnie szybko się odwodnimy.Pytanie brzmi ile w tym prawdy?Oczywiście przyjmując,że 2-3 dni wcześniej robiliśmy ładowanie węglami i piliśmy też napój izotoniczny.Dodatkowo osoba ta powiedziała,że wszystkie napoje izotoniczne obecne na rynku to TYLKO chwyt marketingowy,ponieważ zawierają zbyt dużą zawartość węglowodanów,np.powerade ma 4,8g,gatorade 6g(na 100ml) a tak na prawdę powinien mieć 2-3g.I znów pytanie ile w tym prawdy?Już pomijam zawartość sodu i potasu i jego wpływ na pompę sodowo potasową,oraz to,że trzeba dodatkowo uzupełnić magnez.
2.Chodzi o odżywianie podczas długotrwałych wysiłków,akurat w moim przypadku bieganie(za miesiąc start na 50km,w pazdzierniku 100km).Z czego najlepiej byłoby korzystać podczas biegu,dodatkowo aby nie było to nic co mocno obciąża układ trawienny,a jednocześnie dość kaloryczne.Jak wiadomo na maratonach podawane są banany i czekolada,czekolada ok,ale cały czas zatanawiają mnie te banany czy rzeczywiście one coś dają,bo jak wiadomo owoce(fruktoza) w większośći uzupełniają glikogen wątrobowy,a z tego co wiem to chyba najlepszym rozwiązaniem jest podanie glukozy i maltodekstryn,skąd się to wzięło żeby podawać akurat banany?i dlaczego?czy może jeszcze lepszym rozwiązaniem byłoby np.podanie glukozy z maltodekstrynami i małą ilością białka(ostatnio chyba nawet tutaj na sfd w badaniach udowodniono,że połączenie węgli i białka szybciej uzupełnia zapasy niż same węgle),co by pan doradził?
http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!