Dobra ze względu na to, że dzisiaj wypada mi pewna impreza z dość sporą dawką alkoholu (który sam dostarczam w postaci 3 rodzajów cukierkówek:), potem są święta, juwenalia i sam w kościach czuję, że najwyższy czas na przerwę robię sobie 2 tygodnie wolnego. Dieta na zero, ale nie na j/nj tylko standard 5-6 posiłków.
Zgodnie z obietnicą napiszę krótkie podsumowanie 3 tygodni na j/nj.
Waga na początku wynosiła 83 kg (tak na prawdę trochę więcej, bo po tygodniu bez diety podeszło sporo wody). Dziś stając na wadze na siłowni wyszło 82.2 (ubrany i z płynną zawartością żołądka), więc zakładam że waga realna to jakieś 81kg.
Dieta była trzymana w 100%, żadnych cheat mealów, jedynie zmiany w źródłach tłuszczy,
białka i węgli. Trening też trzymany, wypadł chyba tylko jeden dzień z powodu przeziębienia. Pierwszy tydzień (szczególnie jeśli chodzi o siłowy) był troszkę asekuracyjny, bo obawiałem się ćwiczeń na czczo, potem już normalnie.
Z całego tego małego i krótkiego test jestem zadowolony. Przejście ze zwykłego odżywiania na j/nj było u mnie bardzo łagodne i trwało z 3 dni, potem organizm przestawił się na nowy styl życia i nie było żadnego ssania, nawet myśli o tym, że trzeba coś zjeść. Co do siły na treningach to jeden z ogromnych plusów j/nj. Czułem się bardziej rześki, w niektórych ćwiczeniach udało się zwiększyć ciężar. O aerobach pisałem już wcześniej, że mamy super połączenie bo mamy pusty żołądek, a nie jesteśmy zaspani tak jak na porannych aerobach.
Jednym z głównych aspektów j/nj, które chciałem sprawdzić był wpływ tego rodzaju odżywiania na sprawność umysłową i powiem, że nie zauważyłem żadnej różnicy. Zakuwanie na pamięć jest tak samo efektywne i nieprzyjemne:) jak na standardowej diecie. Aaaa, niektórzy pisali o tym, że teraz śpią krócej i się wysypiają. U mnie było podobnie przez pierwszy tydzień, później moje wrodzone lenistwo przezwyciężyło tan stan rzeczy i śpię tak długo jak dawniej.
Podsumowując jest to bardzo wygodny styl odżywiania i warto chociaż raz spróbować w ten sposób się odżywiać. Na pewno niektórzy nigdy w życiu nie oderwą się od swoich ''posiłków co 3 godziny'', ale mi ten j/nj bardzo się spodobał. Po przerwie na pewno będę kontynuował redukcję właśnie w ten sposób, tylko już zrobię pełen cykl.