same korzyści:]
jednak trening poszedł dla mnie beznadziejnie:]
nie było kolegi, czyli skazany na porażke byłem:] bez kogoś kto mi wynosi i asekruje mnie jestem spalony psychicznie:/ co przełożyło się na wynik.. do tego ani brat ani nikt mi pomóc nie chcieli więc strasznie wkurzony ćwiczyłem
trening
WL sztangi płasko
5x 76kg
3x 86kg
2x 96kg
pierwsza seria już była dosyć ciężka, no bo sam zdejmowałem więc nie ma co:< druga to samo, trzecia beznadziejna:( już 3 raz podnosiłem i coś we mnie pękło i poprostu położyłem na klate sztange i zdjadłem z siebie:/ strasznie wkurzony byłem na siebie.. poprostu musze mieć kogoś do asekuracji bo wiem że na 4+ mnie stać.. 2x to ja stówą robiłem i o 3 walczyłem..
WL hantli 45+
12x 22kg
10x 24,5kg
8x 27kg
o dziwo bez hardkoru, tu coś się ruszyło
WL sztangi 30-
8x 61kg
6x 71kg
4x 81kg
2x 91kg
o dziwo tu tez progres, 1kg, do tego przy drugim powtórzeniu na sekunde zatrzymalem xD
WL sztangi wąsko
10x 40kg
8x 50kg
6x 60kg
super
Pompki Francuskie
10
10
nie chciało mi się już, bo przypomniałem sobie jak ch***wo poszło mi wl xd
dziś bez wypiski diety, nie mam poprostu ochoty...
w skrócie, rano jajecznica dodąłem 1 plasterek szynki/2 mielonki bo owsianych nie jadłem
10ml oliwy i 40g orzechów zamiast 30ml oliwy i 20g orzechów, ciut mniej kcal wyjdzie
jadłęm dzisiaj dużo sałatki która mama zrobiła, było w niej jogurtu naturalnego sporo więc nie pije mleka do ostatniego posiłku
i tyle
ważyłem dzisiaj 89.2(po małej kupie xD),
czekam do następnej soboty bo ona dokładnie pokaże jak schodzi;]
ogólnie, pogoda MASAKRA! :( tutaj to naprawde, cholernie wkurzony bo zależy mi na tej sztance ale coś nie idzie
Zmieniony przez - Boksero w dniu 2011-04-09 19:35:51