Triathlon, bieganie, siłownia, rower - Marcel vol. 2

Wielkie Dzieki Jawor.

Ciezko gdybac co by bylo. Z moja nawigacja i dosc asekuracyjnym podejsciem jestem skazany na nadmetraz w wodzie. W tym roku nie pchalem sie do przodu i raczej plynalem po zewnetrznej. Dobre wyniki w poprzednich startach to wynik tego, ze trasy byly niedomierzone. Cieszy mnie bardzo tempo ponizej 2'/100m.

@kabo,
Nie zazdroszcze znanym osobom startujacym w takich imprezach. Przed startem zero szans na koncentracje i skupienie: zdjecia, autografy, "piatki" z nieznajomymi, glupie zarty speakerow. Oni musza miec przyklejony usmiech bo jak nie to "co za buc, a taki fajny sie wydawal"... Koszmar. Po zawodach kazdy Janusz triathlonu sprawdza jak "celebrycie poszlo" (sam to zrobilem!). Zalosc. A to jeszcze nie wszystko... Dodatkowo sa wszelkiej masci hejterzy, dla ktorych ich wyniki to w ogole obciach, kompromitacja i dzialanie PR. Przerabane.

Wiekszosc z tych osob to aktywni amatorzy (na naszym poziomie), dla ktorych sport to odskocznia i mozliwosc spedzenia czasu. Sa wyjatki takie jak Dowbor czy Grass, ktorzy sa bardzo dobrymi amatorami. Dowbor ma chyba przeszlosc w sekcji plywackiej.

@Szajba
Na zdjecia i lans zawsze sa sily . A powazniej, takie chwile chce sie zatrzymac na dlugo. Stad niezliczona ilosc zdjec, pamiatek, koszulek i innych gadzetow. To te, nie ma co udawac, momenty w ktorych czujemy sie po prostu dumni i szczesliwi ze swoich osiagniec. Gdyby mi ktos trzy lata temu powiedzial, ze ukoncze polowke w czasie ponizej 6h to zapytalbym go czy sobie robi jaja.

Marcel ostatnie zdanie to kwintesencja wszystkiego, bo te nasze treningi to małe kroki do dużych celów i niezmiernie cieszy kiedy widzi się przebytą drogę z punktu zasłużonej mety.

celebryci mają przerąbane, ale to raczej ich wybór, nic na to nie poradzimy ,
sami zakładają fanpejdże, dają foty na FB, insta, tweetują o startach,
przecież gdyby nie media społecznościowe to Janusze nawet by nie wiedzieli, że celebryta startował
ale widziałem też, że Dowbor sobie świetnie z tym radzi i startuje również za granicą, tam raczej może spokojnie się skupić na starcie

szkoda tylko że o starcie Dowbora dowiedziałem się, bo jakiś kretyn pinezki wysypał, to jest dopiero mega żałość i ścisk dupy, a możliwe chyba tylko w PL
wszystko inne związane z byciem celebrytą muszą mieć wpisane w koszta


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2016-08-08 18:36:37

Może to niezbyt nadaje sie do mediów ale to nie forum wp tylko sfd... ten kto rozsypał te pinezki powinien moim zdaniem dostać taki wpi.er.dol żeby przez dłuższy czas miał problemy z chwytaniem czegokolwiek. I nie chodzi mi o potencjalny wynik Dowbora, ale o kazdego kto poświęcił X czasu na przygotowanie i Y kasy na sam start. Lać i patrzeć czy równo puchnie.

Ps. Bardzo się cieszę że nie trafiło na nikogo z "naszej" ekipy, ale to nie zmienia powyższego.


Zmieniony przez - mehow81 w dniu 2016-08-08 22:00:45

Ale Was fajnie zafiksowało z tym TRI! Serio. Marcel mentalnie nie do poznania gość. Pamiętasz swój pierwszy dziennik i wpisy "BB"? Poważny zawodnik się zrobił. Z zacięciem i charakterem. Gratulacje!

Dzieki MaGor . Tak pamietam doskonale... To bylo tylko trzy lata temu kiedy warchlak Marcel mial pierwszy wpis. Ten kanapowiec caly czas we mnie jest i znasz to pewnie doskonale. Oddzywa sie przed czescia treningow (w zimie o 5:15 jak trzeba wstac i isc na basen to wrecz krzyczy) i slysze wewnetrzne "a na ch** ci to? Nie mozesz pospac?". W tej mojej fiksacji najbardziej podoba mi sie to, ze pokonuje starego Marcela (moze nie zawsze, ale w 90% przypadkow). To ze mam realnie forme zycia w wieku 40 lat jest dodatkowym plusem. Poza tym, nie mam czasu na inne glupoty charakterystyczne dla wielu w moim wieku... Co cieszy malzonke

Marcel, a jakie wstępne plany na 2017?

Ja jeszcze dwa starty w tym sezonie planuje (1/4 w KTW na koniec sierpnia oraz Olimpjka w KRK we wrzesniu) . Nad przyszlym rokiem jeszcze dokladnie nie myslalem. Chodza mi po glowie plany mniej i bardziej agresywne. Musze je omowic z Kuba (trenerem), ktory potrafi mnie sprowadzic na ziemie . Na pewno chce przyjezdzac co roku do Gdynii, bo to piekne miejsce i swietna impreza bez zadnej realnej konkurencji w PL.

Jak będziesz coś wiedział - daj znać, może zmówimy się razem :)

Gratulacje za Gdynię. Jak dla mnie robisz tu największy postęp i za to naprawdę szacunek.