TRENINGI KATOWICE
IG
https://www.instagram.com/bestbodysebastianszmit/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html
Cele 2016:
1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016
http://www.sfd.pl/Meybee_/_Road_to_be_Iron-t804665.html
Cycling macht frei!
02 Orlen Marathon: 05:13:47
35 Maraton Warszawski: 05:26:29
32 Maraton Warszawski: 05:58:52
Half Ironman: SOON
ps. się narobiło u "dziadków" - sami Ironmeni Dajecie więcej czadu niż młodsze pokolenia!
Miesiąc po Gdyni przepracowałem sumiennie. Poniżej podsumowanie treningów dla zainteresowanych. Zbyt mało pływałem niestety.
Sobota:
Cały czas monitorowałem prognozę pogody (polecam meteo.pl) oraz nurt w rzece Nogat. Muszę się przyznać, że miałem miękkie nogi.
W sobotę dużo spacerowałem. W południe dojechał Xzaar i jego kolegą, więc poszliśmy załadować węgle (różne… ). Około 16, wstawiliśmy rowery do strefy zmian a o 20 poszliśmy na odprawę i rozeszliśmy się do domków. Generalnie, mega sympatycznie. Xzaar pisał o tym w swoim dzienniku (ja funkcjonuję tam pod opisem „kolega”, bo poprosiłem go o zachowanie tajemnicy).
Dzień startu:
Pobudka o 5:30, śniadanko (bułki z dżemem i miodem), ostatnia weryfikacja sprzętu i na start. Byłem w strefie ok 7:30, żeby jeszcze krzyknąć na Xzaar jak będzie wychodził z wody. Sprawdziłem rower, ustawiłem ubrania na zmianę, ubrałem piankę i na start
Pływanie:
2 pętle po 950m – Start z wody
Odczuwalny nurt. Temperatura wody ok - w sensie cieplej niż na zewnątrz.
Pierwszy odcinek w kierunku przeciwnym do nurtu rzeki (ok 350 m). Jestem słabym pływakiem i nie poradziłem sobie z silnym nurtem. Pod prąd płynąłem wolno, sporo się napiłem wody. Były fragmenty kiedy musiałem przejść na styl klasyczny (zegarek gubił wtedy gps). Jak płynąłem w drugą stronę to nie potrafiłem wystarczająco dobrze wykorzystać nurtu. Na drugim kółku czułem, że złapie mnie skurcz. Złapał mnie przy samym wyjściu z wody. Niezbyt silny, ale jednak na tyle duży, że do końca wyścigu czułem prawą łydkę. Fakt jest taki, że wyszedłem z wody po 52’ jako jeden z ostatnich. Czas o 3’ gorszy niż w Gdyni. Słabo. Myślę, że w normalnych warunkach jestem w stanie przepłynąć ten dystans poniżej 50’. Na przyszły rok muszę pływanie mocno poprawić, bo pływam bardzo słabo.
T1
Kolejny koszmar. Spędziłem w strefie prawie 10’. Wiedziałem już, że wyniku marzeń nie będzie, więc stwierdziłem, że chcę się dobrze ubrać na rower (całkowicie zmieniłem ubranie z namiocie na suche) i skorzystać z toalety. Dobieg do strefy długi i wyjście ze strefy równie długie. Myślę, że gdybym to lepiej zaplanował to 2-3’ bym urwał.
Rower
3 pętle po 30km każda. Pierwsza część z wiatrem. 8km ze średnią prędkością 37-38km/h, potem różnie (niebezpieczne boczne podmuchy), końcówka oczywiście pod wiatr… te ostatnie 8km na każdej pętli to koszmar. Wręcz stawałem. Skończyłem po 3h -średnia prawie 30km/h. Wynik przyzwoity. W pierwszej połowie zawodników. Tym bardziej przyzwoity, że jechałem stosunkowo zachowawczo w tych warunkach (w szczególności mając w pamięci Gdynię) oraz cały czas czując prawą łydkę po tym skurczu w wodzie. Na rowerze jest pewna rezerwa. Myślę, że w normalnych warunkach jestem w stanie pojechać ten dystans w tempie 31-32 km/h
T2
Prawie 8’. Kolejny raz się przebierałem i korzystałem z toalety. Miałem też problem ze zlokalizowaniem skarpet w worku
Bieg
Pierwsza pętla super… czas poniżej 6min/km. Potem już tylko gorzej. Lewe kolano zaczęło szwankować od 8km. Ból momentami nie do zniesienia. Przechodziłem w marsz (szczególnie w okolicach punktów żywieniowych). Na biegu doping i mega power od Ronina wraz z rodziną i Shadow. Ronin pobiegł ze mną kawałek – taki wspólny bieg to super sprawa. WIELKIE DZIĘKI. Druga pętla najgorsza… Trzecia to już wiadomo. Perspektywa mety, możliwość przybicia piątki z kibicami i radość. Jedyny problem to dwa skurcze w trakcie biegu, które też musiałem rozchodzić. Zimno było i być może minerały jakieś wypłukałem. Cały czas pilnowałem zegarka, bo chciałem skończyć poniżej 6h30’
Podsumowanie:
Łączny oficjalny czas 6h27’33’’
W tych warunkach, jestem z debiutu zadowolony. Mój podstawowy cel w tym roku, czyli „ukończyć ½ IM”, zrealizowałem. Przed Gdynią jako granicę wstydu ustawiłem 7h. Teraz chciałem koniecznie skończyć poniżej 6h30’. Marzyło mi się, że będzie lepiej. Ba, marzyło mi się nawet złamanie 6h (!!!). Prawda jest jednak taka, że nie byłem na to przygotowany (realnie mogłem zrobić jakieś 6h15’ w bardzo sprzyjających okolicznościach).
Pogoda dała w kość. Nie usprawiedliwiam się, bo wszyscy mieli takie same warunki, ale raczej nikt dzisiaj życiówki nie zrobił.
Moje przemyślenia. Dystans ½ IM to już nie są przelewki. Jeśli będę chciał startować na tym dystansie w przyszłym roku (a chyba tak) to muszę przepracować zimę i zrzucić nadbagaż 7-8kg. Za nadbagaż zabieram się od dzisiaj (z faftaq). Dystans ½ IM to będzie dla mnie dystans graniczny. Nie wyobrażam sobie nawet pełnego IM…. To są obciążenia nieludzkie.
Mój organizm w poniedziałek odmawiał posłuszeństwa. Bolą mnie chyba wszystkie mięśnie. Lewe kolano to koszmar. Dzisiaj jest lepiej, ale dalej jestem osłabiony.
Będzie teraz dużo więcej biegania, bo chciałbym jeszcze rozprawić się z życiówką w półmaratonie w jesiennym sezonie biegowym.
Wielkie podziękowania dla Xzaar za wsparcie. Pozdrowienia dla Ronina (z rodziną) i Shadow. Fajnie było przybić piątkę na trasie. Do zobaczenia na zawodach
Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html
Rekordy osobiste w Tri:
1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48'
Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017
Wracaj do sił! Świetnie Ci poszło!
PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s
Postąpiłeś jak mężczyzna, nie poddałeś się i masz piękny sukces. Do zobaczenia na kolejnej imprezie tego typu, a póki co - pracuj rzetelnie jak do tej pory:)
This is the best deal you can get.
Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html
Sakhar - dziennik treningowy
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- ...
- 149