SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Triathlon, bieganie, siłownia, rower - Marcel vol. 2

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 122298

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Gratulacje Marcel. Więcej życiówek i udanych startów
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 109 Napisanych postów 3897 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 76176
Relacja Gdynia

Dni przedstartowe
U mnie trochę zamieszania, bo jestem nad morzem z rodzinką i tuż przed Gdynią przemieszczaliśmy się z Torunia. Piszę to dlatego, że to był słaby pomysł, żeby bazę na czas startu robić 45km od Gdynii. Ludzi masa i korki nieprawdopodobne. W przyszłym roku na czas imprezy IM (2-3 dni) muszę znaleźć miejscówkę w samej Gdynii.

Niestety nie mieliśmy okazji zbyt dużo czasu spędzić w gronie forumowiczów. Rona i Shadowa zobaczyłem w przelocie a z Xzaarem zjadłem obiad… to znaczy ja jadłem, bo oni już skończyli . W sumie może godzinka, ale dobre i to bo każdy z nas z mnóstwem zobowiązań.

Zrobiłem zakupy na Expo, sprawdziłem rower w serwisie, oddałem co trzeba w strefie zmian i do pensjonatu (w korku…).

Dzień startu:

Pogoda bardzo dobra. Zero deszczu, temperatura około 20-22 stopni. Chmury na przemian ze słońcem. Byłoby rewelacyjnie gdyby nie wiatr… już poprzedniego dnia przeszło mi przez głowę, że wysokie stożki w moich kołach to może być średni pomysł. Niestety było już za późno na takie przemyślenia, bo koła zapasowe miałem 45km od strefy zmian. No, ale o tym później.
Rano odżywianie zgodnie z najlepszymi wzorcami (bułki z bananem, galaretka węglowodanowa, minerały). Nie chciałem nic zaniedbać i chyba trochę przesadziłem. Wziąłem stoperan „na wszelki wypadek” .

W strefie zmian dopompowałem rower, sprawdziłem czy reszta sprzętu na swoim miejscu, poukładałem w głowie co chce zrobić w strefie zmian i poszedłem w kierunku startu.

Tam spotkałem kilku znajomych a z Xzaarem zaliczyliśmy „rozgrzewkowe” 25m w morzu . Rona i Shadow i udało mi się odnaleźć w tłumie.

Pływanie:
Jestem w kategorii 40-45 i moja grupa (AG) miała start o 8:40 (czyli na szarym końcu). Xzaar, Ron i Shadow startowali 10’ wcześniej. Organizacja startu bez najmniejszych zastrzeżeń. Ruszyliśmy przy dźwięku „eye of the tiger” .

Płynęło mi się rewelacyjnie. W dość dużej grupie co jest dla mnie nowym doświadczeniem w tym roku. Z jednej strony pomaga, bo można płynąć w nogach zawodnika przed tobą. Z drugiej, dość często jesteś wytrącany z rytmu co dla mniej, pływaka słabego, jest problemem. Wolę zdecydowanie płynąć swoim równym rytmem niż robić interwały w wodzie. Zacząłem od zewnętrznej strony skazując się na nieoptymalną trasę, ale dzięki temu miałem mniejszą pralkę. Jak się później okazało pierwszy kilometr przepłynąłem w tempie 1’40’’/100m (jeżeli gps nie zwariował). Po kilometrze był nawrót w lewo i tam kompletnie się pogubiłem z nawigacją… postanowiłem płynąć do Szwecji. Zorientowałem się, że co po niespodziewanym luzie wokół mnie .

Korekta trasy i płynę do następnej bojki. To, że jest nieźle (a na pewno lepiej niż w zeszłym roku) powiedziały mi na trasie dwie rzeczy. Po pierwsze dogoniłem kilkunastu (kilkudziesięciu?) pływaków z poprzedniej fali, która wystartowała 10’ wcześniej. Po drugie, nie przepłynęła po mnie fala kolejna (poza kilkoma pływakami). Na wodzie flauta, ale od 800m fale już dość odczuwalne.
Z wody wyszedłem po 41’16’’i byłem mega szczęśliwy, bo wynik lepszy niż zakładałem. Radość zakłóciła mi analiza odczytów zegarka … napływałem 280m za dużo. Mogłem mieć czas grubo poniżej 40’ przy lepszej nawigacji i bardziej agresywnej strategii w pływaniu.
Jedyny minus to wyjście z wody. Trzeba było wspiąć się na metalowy podest z głębokiej wody co mogło wygenerować ryzyko kontuzji.
Poprawiłem się o dobre 8’ w porównaniu do zeszłego roku i z wody wyszedłem w dużo lepszej formie.

T1
Nie zmieniłem sportu w zegarku z tych nerwów. Sama zmiana mogłaby być lepsza w moim wykonaniu. System workowy testowałem już w Pescarze i bardzo mi pasuje. Ze względu na fakt, że moja fala startowała jako jedna z ostatnich miałem dużo przestrzeni przy workach i w strefie z rowerami.

Tracę zbyt dużo czasu na ściąganiu pianki. Tym razem zapomniałem ściągnąć zegarka i przez przypadek ściągnąłem pianką chipa…. Muszę to potrenować.
W sumie 3’15’’

Rower:
Wyjazd po kostce brukowej, od razu mocno pod wiatr (z podmuchami bocznymi) i lekko pod górę. Założenie wysokich profili (szczególnie na koło przednie) było dużym błędem. Przez pierwsze 20km uczyłem się jechać i współpracować z podmuchami mocnego wiatru. Kilka razy myślałem, że gleba pewna. Pierwsza część trasy to generalnie podjazd, ale bez morderczych górek. Musiałem kilka razy „zrzucić z blatu”, ale nie umierałem. Średnia po 25km trochę mnie niepokoiła, ale widziałem po watach, że się nie obijam (250W). Z każdym kilometrem było lepiej zarówno w kwestii średniej prędkości jak i czucia roweru. Na zjazdach nie ryzykowałem zanadto, ale też hamowałem mocno. Pewnie dostanę burę od Kuby za lekkie obijanie się podczas drugiej części (zjazdu do Gdyni) co ewidentnie widać po zapisie tego etapu.

Trasę roweru przejechałem w 2h49’27’’. Zyskałem ponad 200 pozycji i uzyskałem średnią 31.9 km/h. Jak na taki wiatr i jednak chyba nie najłatwiejszy profil trasy, jest dobrze. Mogło być lepiej gdybym założył normalne koła.

Po zawodach dowiedziałem się, że kilka osób przebiło opony na pineskach. Jakiś idiota wysypał pineski 7-10km przez metą. Nieprawdopodobne…. Mam nadzieje, że go złapią i będzie go to słono kosztowało.

T2
Znów za wolno… zbyt dużo czasu zajęło mi odstawienie roweru (większość była już na stojakach) i było ciasno. Poza tym zakładanie skarpetek też za długo. W sumie 4:14

Bieg
Początek rewelacyjny… pierwsze 5km w tempie powyżej 11km/h (w tym pierwszy podbieg na Świętojańskiej). Po 10km średnia już 10.6km/h i niestety miała już spadać do samego końca. Po 8km zacząłem odczuwać fizyczny ból w okolicach mięśni żeber. Coś jak kolka, ale nie kolka. W każdym razie nie mogłem wziąć pełnego oddechu. Może zacząłem zbyt mocno? Może odżywianie a może ten stoperan? Cholera wie. Biegłem cały czas tyle, że wolniej. Ostatnie kilometry w tempie poniżej 10km/h.

Trasa super a kibice na całej długości dodają mnóstwo dobrej energii. Wielkie podziękowania, bo to naprawdę pomaga. Mieliśmy świetną pogodę do biegu… nawet nie chcę myśleć co byłoby gdyby temperatura była powyżej 30 stopni… szczególnie ten słynny podbieg pod Świętojańską

Moim prywatnym talizmanem jest zmiana ułożenia czapeczki (daszek do tyłu) na ostatnim okrążeniu. Możecie się śmiać, ale bardzo mi to pomaga. Pewnie to element odciążenia głowy od fizycznego bólu, który jest już wyraźny na ostatnich metrach.
Skończyłem bieg po 2h5’48’’ ze średnią 5:57/1km. Gdyby ktoś mi dał ten czas przed startem to bym go wziął. Marzy mi się ten półmaraton w ½ IM poniżej 2h i to jest cel na kolejny sezon.

Podsumowanie
W sumie 5h44’00’’. Wynik zdecydowanie powyżej oczekiwań. Chciałem złamać 6h, ale nie sądziłem, że uda się złamać 5h45’. Ciężko będzie mi to pobić… zdaję sobie sprawę ze swoich ograniczeń. Nie da się nadrobić 37 lat spędzonych na kanapie w 2-3 lata. Poza tym, muszę schudnąć jeśli chce myśleć o lepszych rezultatach. Fizyki nie oszukamy . To z kolei wymusiłoby dość duże zmiany w moim obecnym trybie życia. Muszę przemyśleć czy chce takie zmiany wprowadzać.

Impreza świetnie zorganizowana. Dla mnie, bez żadnych większych wpadek (pinezki to wina idioty). Można lekko przyczepić się do wyjścia z wody.

Magia IM na mnie działa. Cała ta oprawa z pięknym medalem, koszulką finishera, trasą w mieście, który żyje naszym startem. Jak kiedyś zrobię pełnego to podczas imprezy z logo IM... Medal z logo to 100 punktów do wyniku dla mnie .
Świetnie było się zobaczyć z kolegami z forum. Krótko, ale co zrobić… Może w przyszłym roku uda nam się po prostu ustalić jakieś jedno miejsce na afterparty.


































Zmieniony przez - Marcel_197 w dniu 2016-08-08 08:23:54

Zmieniony przez - Marcel_197 w dniu 2016-08-08 08:24:40
4

Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html
Rekordy osobiste w Tri:
1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48'
Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4932 Napisanych postów 15291 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 1180542
świetna relacja i występ, gratulacje

czytałem wczoraj o tych pinezkach - masakra i k******* straszne, bo ktoś ze znajomych zalajkował post Macieja Dowbora, który nadział się na nie 5km przed metą prowadząc (!) w kategorii M35
swoją drogą to nie przypuszczałem, że Dowbor to taki kozak w tri

btw - wygrałeś 2 minuty z ulubionym aktorem mojej żony Maciejem Stuhrem


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2016-08-08 08:42:29
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 555 Napisanych postów 6412 Wiek 45 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 57352
Pięknie Marcelu. O incydencie pinezkowym słyszałem, Dowbor prowadził w kategorii wiekowej i poległ na pinezkach. Powinni gnoja znaleźć i surowo ukarać. Mieliśmy sporo szczęścia omijając zagrożenie którego nie byliśmy świadomi. Fajna relacja, gratulacje za całość bo zrobiłeś kawał dobrej roboty.

PB:
IM 140.6 Poznań 25.06.2017, 12:48:33 / IM 70.3 Gdynia 07.08.2016, 5h:23min:57s / JBL Triathlon Sieraków 28.05.2016 1/4 IM, 2h:33min:54s / Otyliada 12/13.03.2016 15km, 6h:28min / III PKO Maraton Rzeszowski 04.10.2015, 03h:55min:51s / Półmaraton Rzeszowski 06.04.2014, 1h:53min:03s / Trening 08.06.2017, 10km 47min:43s / Łańcucka Piątka 5km 11.06.2016, 22min:45s

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4723 Napisanych postów 10989 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 552700
Gratulacje Marcel Dostałeś to na co sobie zasłużyłeś ciężką pracą.
W przyszłym roku może być tylko lepiej

Zastanawia mnie tylko skąd Wy macie jeszcze siły do pozowania do zdjęć ? Chyba się tam obijaliście

When you have to shoot...Shoot! Don't talk
Strava - https://www.strava.com/athletes/11696370

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 137 Napisanych postów 3235 Wiek 35 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 92723
Gratulacje! Super sezon! Ciągły progres, cały czas do przodu W przyszłym będzie jeszcze lepiej.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 386 Napisanych postów 9908 Wiek 51 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 178038
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 109 Napisanych postów 3897 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 76176
Dzieki wielkie za gratulacje. Napisze cos jeszcze wieczorem. O dwoch Panach Maciejach... Dowborze i Stuhr. Teraz plaża
1

Podsumowanie I fazy redukcji: http://www.sfd.pl/Redukcja_ze_105kg__podsumowanie_str._170-t966196-s170.html
Rekordy osobiste w Tri:
1/8 IM: 1h23’30’’: Pszczyna 2014 // 1/4 IM: 2h28’59’’: Radłów 17/07/2016 // 1/2 IM: 4h59'40'Lisbon 2018: IM Kopenhagen 2017: 11h48'
Dystans Olimpijski: 2h32'04’’: 5150 Warszawa 11/06/2017

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 452 Napisanych postów 5813 Wiek 45 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 438654
Brawo Marcel:) Świetny wynik i fajna relacja :) Za rok będę próbował Cię dogonić !

This is the best deal you can get.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5939 Napisanych postów 9100 Wiek 64 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 345979
Marcel -wielkie gratulacje-wielki wyczyn i wynik bajka skoro zakładałeś dużo gorszy-już nie chcę myśleć gdybyś nie nadłożył w pływaniu ,o oponach nie wspomnę,i troszkę w biegu -czyli około 8-10 min mniej ???? --ale wynik
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Sakhar - dziennik treningowy

Następny temat

nadmiar skóry

WHEY premium