Ekstra było - dużo się jadło i trochę piło
Ogólnie chciałabym tam pojechać na dłużej i z mężem, odpocząć jeszcze raz
Teraz tak, jak to było
Nie biegałam, nie ćwiczyłam, w poniedziałek zaczęła mnie boleć wewnętrzna strona kolana (czyli coś zupełnie innego niż zawsze). Przyczyną najprawdopodobniej były godziny spędzone w samochodzie na tylnim siedzeniu oraz przekręcanie stopy w nocy.
Już wyjaśniam - moją naturalną pozycją fizjologiczną w czasie snu jest
leżenie na brzuchu z palcami skierowanymi do siebie, a piętami na zewnątrz (tak, fizjo już grzmiał, ja się śmiałam, ale sypiam tak odkąd pamiętam
). Wynika to stricte z zaburzeń równowagi mięśniowej i całej tej mojej ułomności na odcinku biodra - stopy.
Więc, żeby to zmienić zaczęłam te stopy odchylać w drugą stronę. Szkoda tylko, że odchylałam stopy, ciągnęłam kolana, a uda nadal zostały zrotowane do wewnątrz
Więc to, plus 4godziny w samochodzie w jedną stronę spowodowały podrażnienie czegoś zupełnie innego.
We wtorek wizyta u fizjo - niebieski tejpik, przykaz powrotu do biegania, kontynuacji ćwiczeń rozciągających i wzmacniających.
Wczoraj @, więc plus 100pkt to kobiecości. Do tego 5km z rana - bosko.
Chcę też iść do ogólnego po skierowanie na badania krwi, w tym poziom Mg, Fe i innych takich bo ta senność, niska tolerancja na stres może wynikać z jakichś niedoborów