Ja ostatnio na słodkie parcie mam straszne, dobrze, że borówki są dobre w sklepie obok mojego bloku, zajadam je tonami Trzymać kciuki za mnie dziś plis, bo umowa mi się kończy i idę walczyć o podwyżkę....
Musia nie ruszaj. Może się mylę, ale mam wrażenie, ze ty się wciąż za słodkim oglądasz i zastanawiasz jakby sobie w miskę przemycić jakiś deserek. Deserek tak, niekoniecznie na słodko, ale deserek, bo lubię jeść ładne rzeczy dające mi poczucie, że jest fajnie :-) Słodkie mi zapewnia banan i odżywka, więc nie ma tragedii, poza tym ja bardziej [...]
Luiza, masz silną psychikę i wolę - mi ciezko patrzec na ludziów jedzacych slodkie bo mi sie przypomina i mózg zaczyna wolac o cukier. Przynajmniej mam tak ostatnio. Dobrze, ze umiem dziada uciszyć %-)
ja przed okresem potrafiłam zjeść kakaowy biszkop, przekładany masą czekoladową i oblany polewą czekoladową i to tak pół blachy naraz, kiedy wiekszość po jednym kawałku dziękowałą bo za słodkie. Te dni budzą we mnie potwora czekoladowego :-D
Ja też nie lubię. Piwo mi zbrzydło jakieś 2 lata temu, wódka jak już to tylko ze słodkim sokiem (ale i tak fuj), cin ciny piłam, ale to słodkie jak diabli, a inne wina to z reguły jedno na 100 mi smakowało. Dlatego jakoś wielce nie ubolewam nad nie piciem alkoholu. Gaja - będziemy pić odżywki białkowe %-)
Gaja powiem Tobie co do wina wytrawnego, że ja go nie lubiłam. Jak już to półsłodkie albo słodkie, ale w zeszłym tygodniu kupiłam na próbę wytrawne i o dziwo mi w miarę smakowało ;-) Nie mówię, że to było dla mnie pyszne, ale ważne że mi gęby nie wykrzywiało }:-(
[...] a pech chciał, że otworzyli cukiernie dosłownie 10m od mojego domu :'-( i jak tu nic nie kupować? wracałem z basenu to poszła kulka rumowa i 25dag rogalików %-) krata na brzuchu nie jest mi pisana jednak... uwielbiam słodkie, ciastka różne, rogaliki, czekolady itp mógłbym tylko to wpjerdalać Zmieniony przez - jac88 w dniu 2013-10-08 13:12:23
Cruella, mogłam ci podrzucić dziś mojego dzikuska łososia...no i wtedy u mnie się pojawia parcie na słodkie, kilka tygodni walczyłam ze sobą, a teraz katastrofa...
A ja nawet nie wiem co gorsze, hiszpańskie/portugalski z pestycydami ale słodkie czy lokalne, niesłodkie ale na 100% etenem pryskane i bóg wie czym jeszcze żeby szybciej dojrzały. Czego nie wybierzesz i tak będzie źle...Z resztą na znienawidzonej biotechnologii roślin pani prof. śmiała twierdzić, że wszelakie nowalijki w klimacie umiarkowanym to [...]