Hubert: no ale aż tak? Wódka tak samo jak i wino? Kurde nigdy nie próbowałam tego policzyć ;> nutritiondata mowi że white wine ma w 100g 3g węgli fajnie ;) Nie wiem o co Ci sie rozchodzi ale alkohol ma 7,5 kcal w każdym gramie.
[...] to jest może lód, o ile mrożona, a reszta cukier i to jeszcze chemiczny i potem dziw, że dzieci grube. Z energy drinami na kolonii walczyłam, bo dzieciaki zgrzewkami kupowały w lidlu, panie przy kasie szczęśliwe, rodzice nie reagują, a kurde, to nie alkohol i nie zabronisz -_-' A rodzice - no na koloniach są, bawić się chcą w nocy, niech piją.
Bo teraz kultywuje wysiłek intelektualny (matura) i oprócz siedzenia na naszym kochanym forum nie mam czasu na sport Ale jak się cieplej zrobi to wracam do biegania, rzucam palenie i ograniczam alkohol i dragi
kittie alko zostawia jakbys dzien w dzien dykte walila pod sklepem:) a ja zawsze powtarzam slowa baltroczyka jezeli chodzi o alkohol to ja jestem Hobbysta Entuzjasta :)
ej jak to jest ze ostatnii glodowalem to mam ochote na zdrowe rzeczy a nie na slodycze jak zwykle?? czyzby organizm za bardzo w dupe juz dostal?? i poszukuje innego zrodla energi niz alkohol i kawa?? ps. wasze zdrowko wlasnie piwerko sie schlodzilo %-)
[...] :-) ja przed ciążą też bawiłam się co weekend, piłam dużo za dużo, ale po ciąży do tego nie wróciłam... nie ciągnie mnie, za stara jestem na imprezki @-) do mnie dotarło to, że może laski w dziennikach oszukują, dojadają, piją alkohol lub inne świństwa i tego nie wklepują :-? (jestem z tych głupich optymistek, co wierzą drugiemu na słowo)
[...] dzisiaj nadrobić zaległości, liczę na brak tłumów. Ostatnio w ogóle nie zdarza mi się być głodną, raczej myślę "o rany, już powinnam zjeść następny posiłek!" Jutro mam rodzinny obiad, będę ćwiczyć silną wolę na deserze. A alkohol...przyznaję się do bezbrzeżnej miłości do piwa. Uwielbiam po prostu, ale staram się omijać - nie zawsze się udaje.
Hehe, o rany, masakra z tymi kotami. A o mięcie świeżej też myślałam, tylko, że u mnie ona ma pecha trochę. Jeszcze jak piłam alkohol, to co lato miałam miętę do mojito, które wypijałam litrami ;-), ale momentalnie łapała przędziorki i było po niej. Z ziół dobrze radzi sobie u mnie tylko rozmaryn.