Dieta JEM/NIE JEM - testował Mawashi, opracował Biniu

Ghost1974

brzmi fajnie ale nie schodz w DNT do ketozy z ww

no i bedziemy oceniac efekty

bo teoria i gdybanie swoje a praktyka czasem lekko odbiega

Dietę ładnie trzymać - OK,
Dawać z siebie max na treningach -OK,
Opisywać wszystko grzecznie -OK,
Pokazywać swoje fotki - o nie :D

Gdyby nie tej jeden punkt to bym się pewnie pierwsza pchała :D

no faktycznie bez ostatniego punktu trudno oceniac w pelni rezultaty - rozumiem i nie namawiam !

Jak dla mnie za lajtowny spalacza i za wcześnie na redukcję, bo chcę dobić do 80 kg, jeszcze jakieś 2-3 kg

Ghost1974 po co bawić się w CC? Ja mam ustawiony low carb na masę z nadwyżką chyba 700 kcal. Na początku miałem 150 g ww, potem sukcesywnie 170 g, teraz wchodzę już na 200 g i low carb już to nie jest, ale pierwszy raz się nie zalewam na węglach, aż sam się dziwie. Waga idzie do przodu, ale pas stoi, wcześniej było wahanie -0,5 cm, ale pewnie woda. Jedyna wada u mnie? Szczerze to nie widzę żeby siła rosła, ale skoro masa i obwody idą do przodu, to olać siłę. Dzisiaj jeszcze powinienem zrobić zdjęcia i będę miał komplet. Powinienem coś wrzucić

Zmieniony przez - Ludi_ w dniu 2011-01-31 14:59:11

Poniżej 100g węgli to już ketoza? Jakoś nie odczułem, szczerze powiem. Raz spróbowałem CKD i czułem się beznadziejnie słaby, więc wiem mniej więcej jak z tą ketozą jest. Ale jedząc około 100g węgli w dzień treningowy, a w beztreningowy dostarczając je tylko z warzyw/orzechów/przypraw/masła orzechowego (~50g może) jakoś nie zauważyłem tej ketozy. Słabości na treningach nie było, mimo że przed treningiem jadłem tylko białkowo-tłuszczowy posiłek...

Ale wracając. Dzisiaj zacząłem jem/nie jem.

W ciągu ~osiemastogodzinnego nie dostarczania pożywienia, pijąc wodę, herbatę i biorąc dwie kapsułki Green Tea/CLA rano... Czułem się mniej głodny niż podczas 3-4 godzin pomiędzy posiłkami.
Trening poszedł sprawnie. Żadnych kłopotów, szczerze powiem. Absolutnie - żadnego osłabienia, czy tym podobne.
W nietreningowy białka pełnowartościowego z jaj będzie nieco poniżej 2g, resztę dowalę z orzechów/masła orzechowego/warzyw i zobaczymy, co tam podjem.

Czuję się dobrze. Żadnych kłopotów. Ranek był przyjemny bez bycia zmuszonym do pędzenia na śniadanie.

Podoba mi się.

Ludi_

super relacja

dawaj zdjecia !

jak wpsomnialem od poczatku nie ma sensu poki nie jestesmy nisko z %centem tluszczu w zabawy
dieta swietnie sie sama sprawdza !


sila to po czesci fenomen neurologiczny
ale jesli masa sila rowneiz idzie - nie da sie inaczej - wiekszy przekroj mienia - wieksza sila !

aby zauwazyc znaczace przyrosty sily warto wybrac trening nakierwowany wlasnie na ten cel !

Testudos

wymagania dzienne organizmu aby nie byl w ketozie ksztaltuja sie w okolicy 100-120 g ww

oczywiscie im nizej tym silniej odczuwalne ew objawy

nie mozna rowniez zapominac o przystosowaniu organizmu ktory jesli raz sie przestawil na czerpanie energii z tluszczow pamieta to bardzo dlugo !


ciesze sie ze kolejna osoba jest zadowolona

w sumie nie kojarze nikogo kto nie bylby zadowolony

nie dziwi mnie to !

"wymagania dzienne organizmu aby nie byl w ketozie ksztaltuja sie w okolicy 100-120 g ww "
Jeśli aż tyle, to ja w ketozie jakoś od września jestem. I jakoś mi to nie przeszkadza ;)

A teraz druga kwestia - wszystkich tak bierze ochota, żeby zjeść to wszystko w jednym posiłku?
Kiepski pomysł, ale, cholera, głodny jestem.

Zapycham się warzywami.

A teraz druga kwestia - wszystkich tak bierze ochota, żeby zjeść to wszystko w jednym posiłku?
Kiepski pomysł, ale, cholera, głodny jestem.
Mnie zdecydowanie nie...
Teraz mialem wlasnie problem, zeby wszamac caly srodkowy posilek.
Ale jezeli masz ochote, to wlasciwie czemu nie? Widzisz jakies przeciwskazania?

Dłuższy czas głodówki do następnego posiłku? Coś takiego? W sumie ja żarłokiem jestem od zawsze, więc nie dziwię się, że coś takiego mi się trafia.
Bo jakbym teraz WSZYSTKO zjadł, to do następnego posiłku będą... 22 godziny. Hm. Chyba za dużo, nie?