Witam ponownie
Właśnie zakończyłem pełen 8-tygodniowy cykl HST przy JEM/NIE JEM. Celem była rekompozycja i chciałbym zdać małą relację.
Wiek: 20
Wzrost: 181
Waga: przed- 85 , po - 83
Obwody przed/po:
Pas: 85/82 - mocno przez ten okres ćwiczyłem też brzuch i sam obwód za dużo nie oddaje, gdyż mięśnie są teraz wyraźnie zarysowane i większe niż wcześniej, w moim przypadku te 3 cm to wielki przeskok jakościowy
Ramię: 37/36,5
Reszty nigdy nie chciało mi się mierzyć, ale cała sylwetka pomimo niewielkiej zmiany wagi wygląda duuużo lepiej. Masa jest o wiele lepsza jakościowo, powoli nawet zaczynają wychodzić żyły - co wcześniej nigdy mi się nie nie przytrafiło;].
Teraz trochę o diecie i suplementacji.
Bywało u mnie różnie z godzinami postu, ale średnio to 22 h pościłem i 2 jadłem, czasami nawet post trwał 26-30 h. Bilans ustawiony na 2500 KCAL, tutaj w zależności od aktywności danego dnia, albo kalorie zwiększałem albo zmniejszałem - nigdy nie wchodziłem na ujemny lub dodatni bilans (albo inaczej, starałem się tego nie robić).
Jak już wcześniej pisałem jadę na low carbie i podczas tych 8 tygodni nie szamałem więcej niż 100 gr węgli (były 2 dni, gdzie pozwoliłem sobie na więcej, ale wszystkie inne założenia diety trzymałem w 100% przez cały czas)
Stosowane suplementy przez ten czas: BCAA, mono, AAKG, HMB, tauryna, Omega-3, lecytyna, Multiple Sport, żeń-szeń, ZMA.
Wyniki siłowe (podam na 5 powtórzeniach, bo jestem na przepustce w domu i zapomniałem zeszytu;p):
Wyniki w poprzednim / aktualnym cyklu HST:
Wyciskanie hantli skos: 35 / 39
Przysiady(ćwiczę dopiero od 2 cykli przez pewne wcześniejsze problemy i muszę na hantlach,ciężar podany na jedną hantlę): 42/52
Wiosłowanie jednorącz: 44 / 50
Podciąganie na drążku: doczepione 15 / 24 kg
Arnoldki: 25/29
Unoszenie hantli bokiem: 11 / 14
Uginanie ramion sposobem młotkowym: 17 / 20
Francuskie wyciskanie hantlem: 16 / 19
Były jeszcze inne ćwiczenia, jednak stosowane pierwszy raz i nie mam porównania do wcześniejszych HST.
Oprócz HST od 3 tygodni usystematyzowałem treningi biegowe, robię typowy trening pod maraton - bieganie takich dystansów nie pomaga specjalnie w budowaniu masy, ale jak widać po wynikach pomimo niskiej kaloryczności powoli idzie w górę - i masa i siła, więc jestem strasznie zadowolony. Od tygodnia chodzę też na MT - za krótki czas, abym mógł powiedzieć jaki to ma wpływ na całość.
Żyję też w specyficznych warunkach i czasami jest tak, że nie mam możliwości normalnie zjeść i posiłki typu: 200 gr WPC, różne rodzaje nasion i orzechów do tego MCT - to norma, jednak nigdy nie miało to ujemnego wpływu na wyniki.
Teraz sobie dobadam niektóre ćwiczenia i zaczynam trening FBW Wodyn`a, cel i środki dalej będą takie same, aż się nie wyżyłuję;d Dodam jeszcze jedynie basen i prawdopodobnie dodam trochę kalorii, ale to w zależności od zachowania organizmu.
Uff, trochę to trwało, ale chciałem przedstawić całość jak najlepiej;p Sam przy JEM/NIE JEM zostaję na pewno - wszystkim innym również polecam:)