Z powodów ograniczeń czasowych, nie dam bardzo obszernego podsumowania.
Ale postaram się zawrzeć kwintesencję
Za mną 6 tygodni ścisłego przestrzegania zasad diety J/NJ (2-3 razy zdarzyło mi się zjeść pierwszy posiłek - suple około 15 bo musiałem wcześniej zrobić treningi).
Waga wyjściowa: 90,5-91 kg. Grubość fałdy brzusznej nad biodrem: 8 mm, grubość fałdy brzusznej przy pępku 18 mm.
Po 6-ciu tygodniach: waga minimalna 87,5 kg (piatek 05,11), dzisiaj 88,5 kg. Grubość fałdy brzusznej w jednym i drugim przypadku -3mm.
Jeśli chodzi o treningi, to przy 6-cio tygodniowym planie treningu dzielonego 4-5x/tydz. nie odnotowałem spadków, progres siłowy z treningiu na trening.
Zachęciło mnie to do dalszej rekompozycji i rozpoczęcia planu siłowego, który będzie się opierał na ćwiczeniach podstawowych wykonywanych w 10 seriach po 2-3 powt.
Odczucia:
Od pierwszego tygodnia odnotowałem:
- nasiloną termogenezę po posiłkową.
- bardzo dobre wysypianie się (średnio wysypiam się b.dobrze przy -1h snu).
- nie odnotowuję spadków energii w ciągu dnia (no chyba, że meteo jest wyjątkowo podłe, ale na to już nie ma mocnych)
Plusy:
- dużo lepsze planowanie posiłków, mogę skupić się na ich jakości i tym aby były bogato odżywcze.
- pozwalałem sobie na podjadanie słodyczy lub mniej zdrowych posiłków 2-3x/tydz, co rewelacyjnie wpływało na jakość psyche
i nie niweczyło mojego celu.
- idealnie dopasowane do mojego trybu pracy, życia, etc. Weekendy ze znajomymi i rodziną, to najlepszy czas na przyjemności. Dobre jedzenie, dobre towarzystwo, etc. Nie licze w głowie pustych kcal, ilości ww, etc. Rewelacja. Komfort psychiczny i całkowita zgodność z założeniami planu.
- nie brakuje energii i zapału do treningów
- bardzo poprawiona
wrażliwość insulinowa,
- redukcja tłuszczyku z oporych miejsc
- taką ilość mmm w fałdach traciłem zazwyczaj tracąc średnio 1,5 kg masy ciała/1mm. Wynik mówi sam za siebie. Organizm nie spala mięśni. Katabolizm jest jednym wielkim straszydłem (a przynajmniej nie taki straszny jakim go malują).
Wady
- czasami nie chciało mi się jeść i na siłę wmuszałem w siebie zakładaną ilość białka. finał był taki, że zjadałem dużo mniej kcal niż zakładałem.
Chętnie odpowiem na pytania.
Osobiście kontynuuję plan dalej, stosując stricte siłowy plan i dodając umiarkowaną ilość aerobów.
Cel - znaczna poprawa siły przy utrzymaniu wagi.