Mam problem na osiedlu/w szkole - pisać tylko tu!!!

mam taki problem ze zaczepiaja mnie non stop gdzie nie pojde na przystanku gdzie mnie widza jacys nieznajomi bije sie chodzi o solowy 5 - 10 razy w misiac nie zdarzylo sie zebym przegral bo glownie jakies leszcze sie czepiaja za nie wiadomo kogo sie maja to daje nauczke ale in nadal malo co robic ?? glowni konczy sie to na dzwigni kilka razy nokaucie przyznam ze nie wiem kiedy ostatni raz przegralem ale denerwuje mnie to ze stoje na przystanku przewaznie sam, i podchodzi gosc i bije mnie z piesci oddaje odrazu fronta low i dzwignia gosc blaga o litosc i za jakis miesiac znowu sie zaczyna

Wymiatasz chłopie

hahah ja tu mam problem a nie szukam pochwaly jak ominac tych klopotów ?? bo cwicze sport walki i nie kreci mnie walka na ulicy ale bije sie zeby ochronic swoje dobre imie wole na macie wtedy jest swiadomosc ze ten co ze mna walczy ma podobna technike odemnie rywalizacja o miejsce kto lepszy masz jakas wzkazówke mowie gdzie bym sie nie pokazal wszedzie a jak z panienka jestesm to sie nie mowi to odrazu jakis sie przypaleta mniej wiecej w moim wieku czyli 16 \ 17 lat

Po pierwsze Twój nick nieco mi mówi A może i w relu się obnosisz, że coś trenujesz? Jak wyglądasz? Jesteś jakiś wielki/przypakowany? Rzucasz się w oczy?Może nowy jesteś w szkole/na osiedlu? A może po prostu podpadłeś kiedyś?

nie jestem ty[owy suchar nikt nie wie ze trenuje oprocz mojej panny z ktora jestem od 2 lat :D:D wygladam jak typowy nastolatek i obelgi znosze ale moja cierpliwosc ma granice nie jestem nowy w gim mnie 3 razy goscie jak bylem w 1 gim to goscie z 3 gim uderzyli patykiem w skron i poskarzylem sie dyrce mieli po prostu prze***annnnnnnnnnnnn,,,,,,,
no i od tam tej pory takie leszcze sie smialy a kazdy co sie smial zaliczyl albo odemnie albo od przyajciela :D:D nie zaczepiam ani nic nie wyzywam po prostu neutrualny jestem

No to masz Każdego co się śmieje na******lać? To ja sie nie dziwię, że nie jesteś tam lubiany

Strach się bać gimnazjalistów Jak czytam że 15/16 latek bije się na ulicy średnio 10 razy w miesiącu to naprawdę aż się nóż w kieszeni otwiera.

Zmień przystanek na którym wsiadasz.Spacerkiem przejdź o jeden dalejMoże wtedy problemy z zaczepianiem na przystanku miną?

ale ja im nic nie robie nie chodze na mecze pilki regionalnej ani nic mysle ze jak bym 2 razy od kogos w******* dostal to bym sie juz nie zaczynal a temu nadal malo nie rozumie ich

Na******lając każdego który się zacznie śmiać albo coś powie nie takiego jak bys chciał, właśnie "im coś robisz". A może jesteś wychudzony, spasiony, masz np garba, kulejesz na jedną nogę, masz jakieś inne upośledzenie fizyczne/psychiczne, jesteś homo/metroseksualistą, emo lub należysz do powszechnie nielubianej subkultury? Bo tacy dosyć często się spotykają z zaczepkami

Wiesz, to dosyć dziwne, że tak BEZ ABSOLUTNIE ŻADNEGO POWODU się Ciebie czepiają. Tym bardziej, że rozkładasz każdego jak chcesz (z tego co napisałeś). W sumie jakbyś był taki RamboWandam to by grupami fikali a nie pojedyncze łebki na przystanku.

Hmm... Zadam jeszcze jedno pytanie - chlasz? ćpasz? wyrywasz dupy na okrągło? palisz gumę samochodem po wiejskim tuningu?

Zmieniony przez - Gwjazdor w dniu 2010-03-17 08:22:27