10 stycznia:
biegowki 70min, tetno srednie 161=84% po plaskim terenie, bez przerw
3 kanapki przed i kawalek gorzkiej czekolady po
Iza mam
plan na najlizszy tydzien:
poniedzialek - sroda aero sredniointensywnie po ok. 1h
czwartek - nic
piatek - niedziela: biegowki w Jakuszycach
kolejne 2 tygodnie:
trening rozruchowy 3x12-15 pow, FBW cos w stylu treningu regeneracyjnego tylko ze do upadku i na maksa
a dalej to zastanawailam sie na kilkoma opcjami, wlasciwie to chcialabym traktowac treningi silowe bardziej jako forme ruchu niz kszaltownie sylwetki, ale z drugiej strony jak mozna to polaczyc to czemu nie.
wszedzie silowe 2-4 razy z w tygodniu,
aero 0-2 razy (myslalam np. o dluzszym ok. 60-90min rowerku pod katem przygotowania do wiosennego roweru) w tygodniu w zaleznosci od checi/czasu:
1. tradycyjny FBW, np. nogi moglabym robic ok. 12-15 pow, a gore ok. 6-8 pow.
plus: lubilam te treningi rozpoczynajace sie mc czy przysiadami
minus: wszystkie dni silowe musialyby miec tyle samo wegli, a ja sie zaczynam bac rosonacych nog
lub
2. osobno dol, osobno gora. np. dwa rozne treningi nog i w te dni mniej wegli. i 2 rozne gory, np. jedna z priorytetem barkow, druga plecow. ale bez bicow, tricow itp.
lub
3. ew. podzial partii w stylu treningu ze strony 79:
https://www.sfd.pl/-t472720-s79.html#post7 tylko inne liczby powtorzen
btw i kcal nie bede planowac/liczyc, tylko ew. co jakis czas zliczac czy sie mieszcze w granicach rozsadku.
Iza a jak Ty to widzisz? Co radzisz?
Zmieniony przez - agak w dniu 2010-01-10 15:02:36