Mam problem na osiedlu/w szkole - pisać tylko tu!!!

wspolne szerokie grono znajomych ze tak powiem. jestesmy w jednym liceum, tez mi sie wydawalo, ze na takie bojki juz nie czas ale to byl jedyny sposob by go jakos sprowadzic na ziemie i przemowic do rozsadku a teraz to jeszcze bede mial problemy z tego powodu...

To już środa. I co, jakieś działania z jego strony, poza opowiadaniem kolegom? Bo jak tak, to masz duże szanse, że nic z tego nie będzie.

Jeśli masz duże grono wspólnych znajomych, to może trafi się w nim ktoś rozsądny, kto przemówi mu do rozumu?

Witam mam pytanie otoz mam 17 lat i chce mnie dojechac, a moze bardziej przyjechac z innego miasta koleszka co ma conajmniej 25-35lat. Na poczatku mialem zamiar sie z nim spotkac i mu obic twarz, bo on tez jest wrogo do mnie nastawiony. Ale pomyslalem moze ze dam sobie nabic tylko dlatego zeby potem pojsc na policje i go jeszcze bardziej zgnoic, naprzyklad zglosic uszczrbek na zdrowiu i odszkodowanie niech placi albo co gorsze pojdzie do pierdla.
Co zrobic? Bo myslalem ze pobicie nieletniego jest surowiej karane.
Co gorsza koles chce przyjechac do mnie na osiedle a jest z innego miasta. I nie wiem tez czy sam przyjedzie.
Jak myslicie co zrobic? Droga porozumienia czy rozmowa nic nie wskoram bo juz probowalem teraz zostala tylko ostatecznosc.

to ty nawet nie wiesz kto ma przyjechac ??

dlaczego osoba mająca 25 35 mało tego jeszcze z innego miasta ma przyjezdzac i bic gnoja bo wiekowo jestes dla niego gnojem ??

naubliżałeś mu na czacie

Zmieniony przez - maniak89 w dniu 2009-12-02 23:15:11

ehhhh.. skąd się biorą tacy ludzie????

Prowokacja?

Proponuję aby założyć temat FAQ, pt "zanim zapytasz"

foemka
opisz dokładnie sytuację jak doszło do tego że jakiś dużo starszy koleś się Ciebie czepił,inaczej post poleci

Słaby : ''prawdziwych przyjaciól poznaje sie w biedzie'' podpisuje sie 3 rekami. Wasze sytuacje to jest nic z tym co ja mialem. Na zabawie typowa szmata bez honru z sasiedniej wioski mnie zaczepila i jak dostal w morde zawolal kolegow.Zostalem skopany przez 19-20-23-24 latkow jeden byl tylko z mojego wieku ten co zaczal. Pol wioski mojej tam bylo(myslalem ,ze ktos kto mnie zna i utrzymyje kontakty ze mna od 6 roku zycia pomoze) mowa tu o rownolatkach. Nikt nie pomogl ani starsi ani mlodsi i jeden gosc zostal popchniety jak lecieli na mnie to sie malo nie osral (myslalem ,ze to kolega)
Kazdy sie bal bo panuje przekonanie ,ze tamci kazdym do okola łoja dupy i sami nie chcieli miec z nimi przypalu pomagajac mi. Ironia tych szmat polega na tym ,ze rozdzielone zostalo gdzies po 5 butach przez jakis starszych gosci po 50 lat dostalem z 6 butów na plecy i liscia od tylu. Wyszedlem bez szwanku.Czasami tak jest ,ze sie wskurac nic nie da...

No osobiscie nic do niego nie mialem. Nagadalismy sie na mailu i przez telefon. To wogole jest dluga historia ale nie moge jej tu opisac z wiadomych zwgledow.
Napisze tylko ze mi np grozil w mailach ze przyjedzie do mnie i sie spotkamy. I nie znam dnia ani godziny itd itp. Zapewnial mnie bardzo i w 100%. Wiec moge podejrzewac ze rzeczywiscie przyjedzie bo zna adres.
Jak dla mnie jest to jakis po..eb bo dzieli nas okolo 300km.
Tak ma okolo 30 lat wywnioskowalem to po jego smsach, rozmowach przez fona i mialach. Widac ze nie jest to typowy dres z osiedla.
Boje sie tylko tego ze przyjedzie z obstawa i nawet nie wiem kto to jest, moze jakis suchar ktory prosi sie o guza, albo jakis haban co cwiczyl krav mage 5 lat.
Rozmawialem ze starym to powiedzial zebym odrazu szedl na policje z tymi mailami.
Ale wlasnie ja nie chce, chce zobaczyc co bedzie dalej i zobaczyc kto to jest.
Jak myslicie jak zrobic?
Bo jak sie zaczniemy klepac to sprawa juz napewno zostanie zgloszona na policje przez sasiadow chociazby :P