DT Brann- Headlong

Zapraszam - u mnie biegania akurat jak na lekarstwo:)

"Ojanie- nie znikam a jedynie przenoszęsię do innych dzieników. "

Cieszę się.

Brann przecież te wszystkie uwagi to żartobliwe były. W tym dziele ironia jest na porządku dziennym i serio jeszcze nie widziałam żeby ktoś się obraził
Zresztą Ty masz tyle różnych celów i planów, że czasem ciężko nadążyć co jest akurat najważniejsze

I jaki wogole pro, jaki sport. Przecież ja też jestem amatorem Ty przynajmniej zrobiłeś progres w bieganiu i poprawiłeś życiówkę, ja póki co nie powtórzyłabym czasu z jesieni na 10km

I cały czas mam problem żeby pogodzic bieganie i pozostałe treningi. I czasem mi się tęskni za ciężarami. No ale doba za krótka na wszystko. Pro nie mają takich problemów

A co do tej masy i siły. Gdzieś z tam wspomniałeś że masa ciężko idzie, o sile też coś było. Ja tylko uważam, że niekoniecznie idzie ciężko. Ok, może przy obecnej aktywności i misce tak, ale skoro nigdy nie zrobiłeś treningu i diety pod ten konkretny cel to skąd możesz wiedzieć że nie idzie? A z drugiej strony po co masz robić siłę i masę skoro co innego jest celem. Zresztą masa mięśniowa w bieganiu wcale nie pomaga Tak przynajmniej czytałam.

A teraz wracaj do dziennika, bo lubię patrzeć na te Twoje czasy w bieganiu Stravy nie ogarniam


Aha. Jakby sprawdziła obecny maks w WL to też byłby marny Bo nie to jest teraz celem.


Ps. Ja to bym na Twoim miejscu wogole przestała zawracać sobie głowę maksami i jakimś cieżkim treningiem siłowym. Bieganie, rower i pływanie a do tego cwiczenia uzupełniające i wzmacniające pod te dyscypliny, trochę podciągania i pompek i starczy


Zmieniony przez - Viki w dniu 2019-06-10 12:33:58

przepraszam, zgadzam się z Ajazym (albo to on zgodził się ze mną), ale mogę obiecać że ja już nie będę zaczepiał (wrócił Gwid pozaczepiam jego ), najważniejsze że masz fun

Żegnaj Przyjacielu, będę tęsknił.

ps. tylko żonie nie pokazuj tego posta.

paawo

Żegnaj Przyjacielu, będę tęsknił.

ps. tylko żonie nie pokazuj tego posta.

Paawo, pycha przez Ciebie przemawia. Nie sądzę by żona Branna miała powód do zazdrości

Widzę że powiedziałeś A i usuwając konto przypieczętowałeś swoją decyzję.
Powodzenia

No dobra, bo mnie krew zalała. Ja tak mam, że się przywiązuję do ludzi, do niektórych bardziej, do niektórych mniej. Do Branna akurat bardziej i szlag mnie trafia jak sobie takiego focha rzuca. Ja wiem, ze nie mam wiedzy merytorycznej zeby doradzać w triathlonie, ale jak potrzeba było mobilizować, podnosić na duchu etc. to tutaj byłam. A teraz tak po prostu "pocałuj się w 4y litery"????
Powinnam sie przyzwyczaić, już po Tsu sobie mówiłam, zeby nie przeżywać...Tsu jeszcze miała jakąś siłę wyższą, a Brann po prostu się fochnął... Wrrr.

Paatik

Tsu jeszcze miała jakąś siłę wyższą, a Brann po prostu się fochnął...

Skad ta pewnosc?