DT Brann- Headlong

Brann - różnica w zdjęciach u Ciebie jest spora, więc to dobrze. Widać że sylwetka mocno się poprawiła, utwardziła i idzie w dobrą stronę.
Nie chcę też polemizować z Twoimi obliczeniami bo u każdego będzie to wyglądało inaczej - jednak uważam tak jak Ojan, że jesteś mocnym optymistą jeżeli chodzi o możliwości budownicze, nawet jeżeli faktycznie przez rok nie wykorzystałeś potencjału świeżaka.
Czas to zweryfikuje .
Aha - nie wiem czy dotarłeś do informacji że ja przed wyciachaniem w 2014 robiłem masę - ile mi się udało nałożyć mięcha widać dobrze na foto .

P.S. żeby pomóc trochę swoim obliczeniom to byś jakieś pompki i podciągania porobił a nie fiku miku stanie na głowie .


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2018-08-30 17:53:04

Brawo! Nie wierzgaj jak źrebak - stary koń jesteś:) powoli z gracja podciągnij najpierw obie nogi na maxa blisko tułowia i dopiero potem powoli do góry. Bez podskoków. Za 2-3 próby zaskoczysz.


Zmieniony przez - Paatik w dniu 2018-08-30 18:32:13

Gadacie tak jakby nałożenie w szybkim tempie jakieś tam masy w moim przypadku graniczyło z cudem....ehh...no trudno

Ostatecznie jestem w stanie się pogodzić z tym ze nigdy nie będę wyglądał jak Chris Hemsworth w Thorze ani nawet jak Bruce Lee w „Wejsciu Smoka”.

Ale.

Nie jestem w stanie pogodzić się z tym że 100% Masy ciała na WL-u mnie przygniata.

Wydaje mi się że to są ambicje dosyć umiarkowane, nawet jak na biegacza.

I koniec końców środki do siły jak i do masy są zbieżne(stąd pomysł na masę): nadwyżka kaloryczna plus klasyczny trening siłowy a nie jakaś żonglerka kettlami i obwody.

Na to przyjdzie czas kiedy będę mógł biegać i trzeba będzie uzupełnić treningi biegowe jakims dźwiganiem w celu utrzymania i poprawy jakości mięcha.

Co do „klasycznej” masy tez mam obawy. Żeby nie skoczyło się tak że przywale +10 kg i okaże się ze jestem dokładnie w tym samym miejscu co rok temu.

Ok. Skoro nie masa, to siła na delikatnym kalorycznym plusie do czasu wyleczenia kontuzji?

Brann

Gadacie tak jakby nałożenie w szybkim tempie jakieś tam masy w moim przypadku graniczyło z cudem....ehh...no trudno

no tak, trza było od razu napisać że chcesz jakiejś tam masy i WL poprawić , dajesz na plus i jedziesz z tym
jakąś masę zrobić się da bez problemu

i nie bierz tego do siebie, budowanie mięśni jest dużo trudniejsze niż redukcja


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2018-08-30 20:24:21

Brann, masowanie jest bardzo proste
W 2016 na koniec lipca ważyłem 76kg (miesiąc po Kracie na Lato). W kiepskim stylu poszło mi wtedy 150 w MC i 120 w przysiadzie. Zacząłem masować i budować siłę. Do końca grudnia doszedłem do 95kg i nawet całkiem dobrze wyglądałem. Maksy poszły do góry, w MC do 160 z niezłą techniką i 130 w przysiadzie gdzo o ile pamietam nawet Fan mnie pochwalił. Czy było warto? Po redukcji wróciłem właściwie do stanu wyjściowego, zostało mi kilka kilo na plus w maksach, poprawiona technika i z 1, może 2 kilo mięśni więcej.
No ale przez te pół roku żarłem jak król
Minus był tylko jeden. Przed masowaniem biegałem piatkę w 25 minut, po masowaniu i kolejnej redukcji miałem problem zmieścić się w 30 minutach

Bo to nie masa od "masowania" przeszkadza w bieganiu a fizjologia. Uniwersalność to jest tylko u Antosa w dzienniku, w normalnym życiu tak prosto nie bywa.

Należałoby się jeszcze zastanowić która "masa" przeszkadza bardziej

Kilogram mięśnia oprócz tego że waży 1000g, dodatkowo potrzebuje sporo tlenu i energii.
Kilogram tłuszczu ważąc również 1000g, tlenu za bardzo nie wymaga, a sam może być źródłem energii
I bądź tu mądry


Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 8/30/2018 10:11:58 PM

paawo

Bo to nie masa od "masowania" przeszkadza w bieganiu a fizjologia. Uniwersalność to jest tylko u Antosa w dzienniku, w normalnym życiu tak prosto nie bywa.

Odszczekacie wszystko jak Fanss dyszke w 50 minut zrobi za 7 tygodni o 20cm smuklejszy . (napisałbym 45 ale nie jestem złośliwy )


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2018-08-30 22:14:06

_Szajba_

Należałoby się jeszcze zastanowić która "masa" przeszkadza bardziej

Kilogram mięśnia oprócz tego że waży 1000g, dodatkowo potrzebuje sporo tlenu i energii.
Kilogram tłuszczu ważąc również 1000g, tlenu za bardzo nie wymaga, a sam może być źródłem energii
I bądź tu mądry

Otóż to. Dlatego napisałem fizjologia. Zapytajcie Wycwiela czy duży biceps pomoże czy przeszkodzi w WW.

Szajba, paawo. Czyli ze co ? Mam się pogodzić z aktualną raczej lichą masą mięśniową jeżeli chce dobrze biegać ?

Jeżeli tak to wygląda to muszę się zastanowić czy dla maksymalizacji wyników biegowych warto rezygnować z tego miecha.
Może i biegasz teraz wolniej, ale jak sam piszesz maksy poszły w górę i zostały , jesteś silniejszy - a co za tym idzie bardziej uniwersalny.

Lubię biegać, lubie sobie dla własnej przyjemności kręcić wyniki. Tylko że ja już wysokiej klasy amatorskiej - biegaczem nie zostanę. Nawet jeżeli miałem jakieś predyspozycje do tego, to spóźniłem się z tym jakieś 15 lat. Jeżeli teraz będę gonić tylko i wyłącznie za wynikami i wszystko im podporządkowywał to za rok, dwa będę wyglądał jak rasowy suchar maratoński. Do tego słaby. Z bardzo w gruncie rzeczy przeciętnymi wynikami biegowymi.

Pal licho tą masę ale wyniki siłowe mam raczej słabe. Patrząc nawet na naszego sledzia- ciska spokojnie na WL swoją masę ciała. Nie wiem jak z siadami i MC ale pewnie tez jest spoko.