Cele które postawiłam sobie na początku dziennika są coraz bardziej realne, niektóre już udało się zrealizować Teraz stawiam sobie kolejne, a wśród nich jest opanowanie Stairway to Heaven znane też jako drabina salomona. Wtedy będę mogła spróbować swoich sił w Barbarian Arrow. To jest naprawdę trudne i zastanawiam się jak do tego podejść. Wrzucam filmik instruktażowy, może mi się przyda Na filmie jest wersja bardzo zaawansowana, na zawodach wystarczy "wyjść" trzy schodki do góry
...
Napisał(a)
Night dzięki Te kilka lat na siłowni dały mi solidne podstawy do walki z przeszkodami Teraz to głównie kwestia opanowania techniki i odpowiedniego sposobu na każda przeszkodę oraz przełamanie pewnych ograniczeń, które są tylko w głowie Jak jeszcze wzmocnię chwyt i brzuch to będzie super.
Cele które postawiłam sobie na początku dziennika są coraz bardziej realne, niektóre już udało się zrealizować Teraz stawiam sobie kolejne, a wśród nich jest opanowanie Stairway to Heaven znane też jako drabina salomona. Wtedy będę mogła spróbować swoich sił w Barbarian Arrow. To jest naprawdę trudne i zastanawiam się jak do tego podejść. Wrzucam filmik instruktażowy, może mi się przyda Na filmie jest wersja bardzo zaawansowana, na zawodach wystarczy "wyjść" trzy schodki do góry
Cele które postawiłam sobie na początku dziennika są coraz bardziej realne, niektóre już udało się zrealizować Teraz stawiam sobie kolejne, a wśród nich jest opanowanie Stairway to Heaven znane też jako drabina salomona. Wtedy będę mogła spróbować swoich sił w Barbarian Arrow. To jest naprawdę trudne i zastanawiam się jak do tego podejść. Wrzucam filmik instruktażowy, może mi się przyda Na filmie jest wersja bardzo zaawansowana, na zawodach wystarczy "wyjść" trzy schodki do góry
...
Napisał(a)
Viki nadrobiłam zaległości, co mogę powiedzieć WIELKIE GRATULACJE !!!
...
Napisał(a)
Jestem bardzo za tym, żeby zorganizować Viki grupę dopingującą w Łodzi
1
I'm not beautiful like you. I'm beautiful like me.
...
Napisał(a)
Fala dzięki
Mis chętnie skorzystam Co do startu w Łodzi to chodzi mi po głowie pewien pomysł, ale to wszystko zależy jak mi pójdzie w Szczyrku W każdym razie doping się przyda
A tak w ogóle to do końca roku planowałam dwa biegi - w Szczyrku i w Łodzi. Możliwe, że będą jeszcze dwa Tydzień po Szczyrku jest bieg w Bieszczadach. Całkiem możliwe że pojedziemy w tym terminie w odwiedziny do teściów a ja "przy okazji" zaliczę bieg. Jest też bieg tydzień po Łodzi, w moich okolicach więc też pewnie się wybiorę. To byłby ostatni w tym sezonie, później przerwa i szykowanie formy na kolejny sezon
Dziś rano trening biegowy. Jestem bardzo zadowolona. Biegałam w parku, było trochę zbiegów i podbiegów. Do tego krótka, ale stroma górka, pod którą szłam aktywnym marszem, a później nadrabiałam zbiegając. Ostatnio spotkałam się z opinią, że na górskich biegach nie biega się pod górę Pod góre sie idzie, a nadrabia własnie na płaskim i na zbiegach
Droga do parku i z parku raczej płaska, więc tu starałam się trzymać tempo. Kilka zatrzymań na światłach i krótka wizyta na placu zabaw. Próbowałam wspinać się na ściankę, ale bardzo bolą mnie ręce po niedzielnym i wczorajszym treningu, więc odpuściłam. W sumie wyszło 8km w czasie 50 min. Jak na te przerwy i marsz pod górę to naprawdę fajny wynik
Mis chętnie skorzystam Co do startu w Łodzi to chodzi mi po głowie pewien pomysł, ale to wszystko zależy jak mi pójdzie w Szczyrku W każdym razie doping się przyda
A tak w ogóle to do końca roku planowałam dwa biegi - w Szczyrku i w Łodzi. Możliwe, że będą jeszcze dwa Tydzień po Szczyrku jest bieg w Bieszczadach. Całkiem możliwe że pojedziemy w tym terminie w odwiedziny do teściów a ja "przy okazji" zaliczę bieg. Jest też bieg tydzień po Łodzi, w moich okolicach więc też pewnie się wybiorę. To byłby ostatni w tym sezonie, później przerwa i szykowanie formy na kolejny sezon
Dziś rano trening biegowy. Jestem bardzo zadowolona. Biegałam w parku, było trochę zbiegów i podbiegów. Do tego krótka, ale stroma górka, pod którą szłam aktywnym marszem, a później nadrabiałam zbiegając. Ostatnio spotkałam się z opinią, że na górskich biegach nie biega się pod górę Pod góre sie idzie, a nadrabia własnie na płaskim i na zbiegach
Droga do parku i z parku raczej płaska, więc tu starałam się trzymać tempo. Kilka zatrzymań na światłach i krótka wizyta na placu zabaw. Próbowałam wspinać się na ściankę, ale bardzo bolą mnie ręce po niedzielnym i wczorajszym treningu, więc odpuściłam. W sumie wyszło 8km w czasie 50 min. Jak na te przerwy i marsz pod górę to naprawdę fajny wynik
...
Napisał(a)
Fala dzięki
Mis chętnie skorzystam Co do startu w Łodzi to chodzi mi po głowie pewien pomysł, ale to wszystko zależy jak mi pójdzie w Szczyrku W każdym razie doping się przyda
A tak w ogóle to do końca roku planowałam dwa biegi - w Szczyrku i w Łodzi. Możliwe, że będą jeszcze dwa Tydzień po Szczyrku jest bieg w Bieszczadach. Całkiem możliwe że pojedziemy w tym terminie w odwiedziny do teściów a ja "przy okazji" zaliczę bieg. Jest też bieg tydzień po Łodzi, w moich okolicach więc też pewnie się wybiorę. To byłby ostatni w tym sezonie, później przerwa i szykowanie formy na kolejny sezon
Dziś rano trening biegowy. Jestem bardzo zadowolona. Biegałam w parku, było trochę zbiegów i podbiegów. Do tego krótka, ale stroma górka, pod którą szłam aktywnym marszem, a później nadrabiałam zbiegając. Ostatnio spotkałam się z opinią, że na górskich biegach nie biega się pod górę Pod góre sie idzie, a nadrabia własnie na płaskim i na zbiegach
Droga do parku i z parku raczej płaska, więc tu starałam się trzymać tempo. Kilka zatrzymań na światłach i krótka wizyta na placu zabaw. Próbowałam wspinać się na ściankę, ale bardzo bolą mnie ręce po niedzielnym i wczorajszym treningu, więc odpuściłam. W sumie wyszło 8km w czasie 50 min. Jak na te przerwy i marsz pod górę to naprawdę fajny wynik
Mis chętnie skorzystam Co do startu w Łodzi to chodzi mi po głowie pewien pomysł, ale to wszystko zależy jak mi pójdzie w Szczyrku W każdym razie doping się przyda
A tak w ogóle to do końca roku planowałam dwa biegi - w Szczyrku i w Łodzi. Możliwe, że będą jeszcze dwa Tydzień po Szczyrku jest bieg w Bieszczadach. Całkiem możliwe że pojedziemy w tym terminie w odwiedziny do teściów a ja "przy okazji" zaliczę bieg. Jest też bieg tydzień po Łodzi, w moich okolicach więc też pewnie się wybiorę. To byłby ostatni w tym sezonie, później przerwa i szykowanie formy na kolejny sezon
Dziś rano trening biegowy. Jestem bardzo zadowolona. Biegałam w parku, było trochę zbiegów i podbiegów. Do tego krótka, ale stroma górka, pod którą szłam aktywnym marszem, a później nadrabiałam zbiegając. Ostatnio spotkałam się z opinią, że na górskich biegach nie biega się pod górę Pod góre sie idzie, a nadrabia własnie na płaskim i na zbiegach
Droga do parku i z parku raczej płaska, więc tu starałam się trzymać tempo. Kilka zatrzymań na światłach i krótka wizyta na placu zabaw. Próbowałam wspinać się na ściankę, ale bardzo bolą mnie ręce po niedzielnym i wczorajszym treningu, więc odpuściłam. W sumie wyszło 8km w czasie 50 min. Jak na te przerwy i marsz pod górę to naprawdę fajny wynik
...
Napisał(a)
widać, że tu pełna zajawka na te biegi z przeszkodami!
fajnie się obserwuje Twoje poczynania
fajnie się obserwuje Twoje poczynania
...
Napisał(a)
ja będę wspierać na odległość
...
Napisał(a)
Eve nie mogę się doczekać
Bziu dzięki Jak jest okazja do biegu to trzeba korzystać, bo to kolejne ciekawe doświadczenie Tych imprez jest naprawdę dużo, czasem nawet co weekend, czasem terminy się pokrywają. Oprócz dużych, znanych biegów jak Runmageddon czy Spartan Race jest jeszcze mnóstwo mniejszych, mniej znanych, lokalnych. U nas jest bieg w tą sobotę, chciałam się wybrać ale niestety nie mam z kim Małego zostawić, szkoda Na takim biegu łatwo sie przekonac, co jest najsłabszą stroną i nad czym trzeba jeszcze popracować.
Bziu dzięki Jak jest okazja do biegu to trzeba korzystać, bo to kolejne ciekawe doświadczenie Tych imprez jest naprawdę dużo, czasem nawet co weekend, czasem terminy się pokrywają. Oprócz dużych, znanych biegów jak Runmageddon czy Spartan Race jest jeszcze mnóstwo mniejszych, mniej znanych, lokalnych. U nas jest bieg w tą sobotę, chciałam się wybrać ale niestety nie mam z kim Małego zostawić, szkoda Na takim biegu łatwo sie przekonac, co jest najsłabszą stroną i nad czym trzeba jeszcze popracować.
1
...
Napisał(a)
11.10 środa
Trening biegowy - teren + bieżnia
2,8km droga na siłownię i z powrotem. 4km na bieżni - 7 min. bieg na średnim nachyleniu, 12 min. marsz na max nachyleniu, 7 min. bieg na średnim nachyleniu. Tempo zmienne. Nie cierpię bieżni, nudzi mi się strasznie, więc muszę się bawić przyciskami i ciągle coś zmieniać Ogólnie trening bardzo cieżki, myslałam że umrę.
12.10 czwartek
siłownia
Nadal bolą mnie barki i ledwo podnosze ręce do góry, więc zrobiłam trochę inny trening niż był w planie.
1. opuszczanie 5x3
2. RDL
70kgx5 /75kgx5 /60kgx8 /50kgx12
Dawno nie robiłam ćwiczeń w takich zakresach, z większym ciężarem. Tęsknie trochę za porządnym treningiem Fajnie, że udało się sztange utrzymac, bo zwykle tutaj z chwytem miałam największe problemy. Dodatkowo to był pierwszy trening bez rękawiczek Dawno nie miałam takich zakwasów w dwójkach. Ostatnio ciągle robiłam rdl w zakresie 8-12 powtórzeń i najwyraźniej mięśnie się przyzwyczaiły. Po sezonie startowym planuje troche pobawic sie cieżarami
3. wyc siedziąc 3x10
6kg
Tutaj lekko, żeby poruszać barki, ale bez szaleństwa. Miało być PP, jednak nie chcę ryzykować.
4. wejścia na skrzynię
20kgx5 na nogę /20kgx5 /2x 8kg x5 /2x 4kg x10
Pierwsze dwie serie robione z talerzem od sztangi, a pozostałe z ketlami. Trzeba ćwiczyć wchodzenie z różnym obciążeniem, bo niegdy nie wiadomo co organizator na trasie wymyśli
5. przywodzenie na maszynie
50x8 /40x12 /30x20
Mocne uda przydają się pry niektórych przeszkodach, stąd to ćwiczenie w planie.
6. brzuch:
- unoszenie kolan na poręczach 3x8
- spięcia na ławce 3x12
- przyciąganie kolan do klatki w podporze na piłce 3x15 na nogę
Dodatkowo podciąganie i wiszenie na ręczniku. Próbowałam też zwis na jednej ręce, ale barki i łapy bolą i nie jestem w stanie się utrzymać. Na pewno będę musiała popracować nad tym zwisem jednorącz i włączyć więcej cwiczeń jednorącz do planu.
Czytałam też wiele artykułów na temat wzmocnienia chwytu i znalazłam kilka ciekawych informacji. Wrzucę tutaj, zeby miec wszystko w jednym miejscu:
- rezygnacja z rękawiczek (a także pasków, haków itp.) - to wyjaśnia czemu wszystkie dziewczyny na Barbarian Arrow startowały bez rekawiczek
- praca "na zmęczeniu" - jak chwyt puszcza to odczekać chwile i dokończyć serię za wszelką cenę
- ćwiczyć zwis im większy obwód przedmiotu na którym wisimy tym trudniej, więc można próbować sił na gałęziach, grubszych belkach itp.
- podobno dobrym ćwiczeniem jest podciąganie i zwis na ręczniku
- warto ćwiczyć na ściance wspinaczkowej oraz różnych drabinkach poziomych, najlepiej z dodatkowym obciążeniem
- ćwiczenia ze sztangą - trzymanie sztangi na czas, boczny mc, wiosłowanie jednorącz ze sztanga zamiast hantli
- ćwiczenia jednorącz z kettlem, np. swing, snatch
- trzymanie dwóch talerzy od sztangi w jednej ręce
- pompki na palcach
- spacer farmera z różnym obciążeniem
- różnego rodzaju ściskacze i inne podobne przyrządy
Jest tego trochę i już się zastanawiam kiedy znajdę czas, żeby wszystko przetestować
Trening biegowy - teren + bieżnia
2,8km droga na siłownię i z powrotem. 4km na bieżni - 7 min. bieg na średnim nachyleniu, 12 min. marsz na max nachyleniu, 7 min. bieg na średnim nachyleniu. Tempo zmienne. Nie cierpię bieżni, nudzi mi się strasznie, więc muszę się bawić przyciskami i ciągle coś zmieniać Ogólnie trening bardzo cieżki, myslałam że umrę.
12.10 czwartek
siłownia
Nadal bolą mnie barki i ledwo podnosze ręce do góry, więc zrobiłam trochę inny trening niż był w planie.
1. opuszczanie 5x3
2. RDL
70kgx5 /75kgx5 /60kgx8 /50kgx12
Dawno nie robiłam ćwiczeń w takich zakresach, z większym ciężarem. Tęsknie trochę za porządnym treningiem Fajnie, że udało się sztange utrzymac, bo zwykle tutaj z chwytem miałam największe problemy. Dodatkowo to był pierwszy trening bez rękawiczek Dawno nie miałam takich zakwasów w dwójkach. Ostatnio ciągle robiłam rdl w zakresie 8-12 powtórzeń i najwyraźniej mięśnie się przyzwyczaiły. Po sezonie startowym planuje troche pobawic sie cieżarami
3. wyc siedziąc 3x10
6kg
Tutaj lekko, żeby poruszać barki, ale bez szaleństwa. Miało być PP, jednak nie chcę ryzykować.
4. wejścia na skrzynię
20kgx5 na nogę /20kgx5 /2x 8kg x5 /2x 4kg x10
Pierwsze dwie serie robione z talerzem od sztangi, a pozostałe z ketlami. Trzeba ćwiczyć wchodzenie z różnym obciążeniem, bo niegdy nie wiadomo co organizator na trasie wymyśli
5. przywodzenie na maszynie
50x8 /40x12 /30x20
Mocne uda przydają się pry niektórych przeszkodach, stąd to ćwiczenie w planie.
6. brzuch:
- unoszenie kolan na poręczach 3x8
- spięcia na ławce 3x12
- przyciąganie kolan do klatki w podporze na piłce 3x15 na nogę
Dodatkowo podciąganie i wiszenie na ręczniku. Próbowałam też zwis na jednej ręce, ale barki i łapy bolą i nie jestem w stanie się utrzymać. Na pewno będę musiała popracować nad tym zwisem jednorącz i włączyć więcej cwiczeń jednorącz do planu.
Czytałam też wiele artykułów na temat wzmocnienia chwytu i znalazłam kilka ciekawych informacji. Wrzucę tutaj, zeby miec wszystko w jednym miejscu:
- rezygnacja z rękawiczek (a także pasków, haków itp.) - to wyjaśnia czemu wszystkie dziewczyny na Barbarian Arrow startowały bez rekawiczek
- praca "na zmęczeniu" - jak chwyt puszcza to odczekać chwile i dokończyć serię za wszelką cenę
- ćwiczyć zwis im większy obwód przedmiotu na którym wisimy tym trudniej, więc można próbować sił na gałęziach, grubszych belkach itp.
- podobno dobrym ćwiczeniem jest podciąganie i zwis na ręczniku
- warto ćwiczyć na ściance wspinaczkowej oraz różnych drabinkach poziomych, najlepiej z dodatkowym obciążeniem
- ćwiczenia ze sztangą - trzymanie sztangi na czas, boczny mc, wiosłowanie jednorącz ze sztanga zamiast hantli
- ćwiczenia jednorącz z kettlem, np. swing, snatch
- trzymanie dwóch talerzy od sztangi w jednej ręce
- pompki na palcach
- spacer farmera z różnym obciążeniem
- różnego rodzaju ściskacze i inne podobne przyrządy
Jest tego trochę i już się zastanawiam kiedy znajdę czas, żeby wszystko przetestować
Poprzedni temat
Motywacja- wytrwałość-organizacja
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- ...
- 273
Następny temat
Bez spiny
Polecane artykuły