DT Tri. Cel=czołówka amatorów w PL

Gratki za Płock. Grubo z tym Roth...

Wczoraj 1 godzinka roweru oczywiście trenażer, garaż i chyba 50 stopni ciepła. Myślałem czy by sobie nie wyjeżdżać na trawnik ale nie chce mi się wyprowadzać całego tego szpeju, nadają teraz ogromne upały więc pewnie się przełamie. Wracając do treningu zadanie główne 4x7 min 105% ftp czyli około 320W. W całości na zadanej mocy byłem w stanie wytrzymać pierwszy interwał, drugi już z mocą trochę niższą niż zadana a 3ci i 4ty musiałem kręcić z niższą mocą + dodatkowo zrobiłem po 3 przerwy kilkusekundowe co około 2 minuty nie byłem w stanie utrzymać się na takim tętnie do jakiego dobiłem tzn dochodziłem do 179-180 po czym musiałem robić przerwę. Mięśniowo, siłowo moc nie stanowiła problemu ale gdy tętno na rowerze w moim przypadku pokazuje 180+ to znaczy że zaraz zejdę -) Pierwszy interwał utrzymałem niskie tętno, drugi już w końcówce wskoczyło na 182 uderzenia co krótko mówiąc oznacza zgon i z tego powodu nie mogłem już wykonać w pełni 3ciego oraz 4tego interwału. Tętno 180 mogę utrzymać przez kilka minut szacuje że około 3-4 i zrobić to tylko raz podczas treningu po takim zaciągnięciu się jestem totalnie wykończony. Ledwo skończyłem ten trening zawroty głowy, odruch wymiotny i mdlenie po treningu jakiego chyba nie miałem jeszcze nigdy. Muszę brać poprawkę na warunki temperaturowe i robić te zadania z niższą mocą o 15-20W lub jechać na tętno przy takich interwałach zrobionych w całości maks na czym mogę kręcić to 176-177 uderzeń wszystko co wyżej oznacza odcinkę.
Planowałem jeszcze bieganie ale wypadła mi robota do zrobienia i przełożyłem na dzisiaj. Biegam teraz kilometrażowo bardzo mało powoli będę budował objętość ale bardzo powoli i nie będę wychodził ponad 50 km w przygotowaniach do Malborka teraz jestem na poziomie 30-35 km ale nie robię nabijaczy objętości i żadnych lekkich biegów chodzi o to żeby zadania były krótkie, bardzo szybkie a przerwy długie dodatkowo fajnie było by do każdego treningu podchodzić na dużym wypoczęciu a tego nie da się zrobić robiąc większe objętości. Celem takiego biegania jest wypracowania techniki biegu przy prędkościach 3,15-3,30 żeby później takie 3,45 nie sprawiało problemów dodatkowo włączam mocne podbiegi bo do tego potrzeba siły biegowej której przy tych prędkościach mi brakuje.
Dzisiaj rano basen 2100m w tym lekkie zadanie 5x100 m na przerwie 30 sekund pływane równo co do sekundy w 1,41-42. Wydaje mi się że to tempo jest mniej więcej tempem około progowym dla mnie biorąc nazewnictwo z kolarstwa to taka strefa threshold.

Do Malborka jeszcze trochę czasu zostało, niemniej jednak wiadomo, niby miesiąc/dwa, a tu nagle tydzień/dzień i ogień :) Planujecie z Shadowem w podobnych miejscach ogarniać nocleg? W Poznaniu fajnie to wyszło, można było po ogarnięciu to symboliczne piwko wciągnąć ;)

Nie wiem gdzie Shadow się obozuje ale Malbork to malutka wioska tam wszędzie blisko więc na piwko pewnie byśmy się wybrali gorzej jak będzie kończył o 22 -)

Bieganie zadanie piramidka 3x100-150-200-150-100 z przerwą w marszobiegu na tej samej odległości. Tempa zbytnio nie ma co analizować bo na tak krótkim dystansie zegarek z GPS jest bez sensowny tutaj trzeba by było biegać na wymierzonym odcinku ze stoperem ale mi to nie potrzebne ważne żeby było w miarę szybko.

pirlo2122

Nie wiem gdzie Shadow się obozuje ale Malbork to malutka wioska tam wszędzie blisko więc na piwko pewnie byśmy się wybrali gorzej jak będzie kończył o 22 -)

To chyba tylko klub Go Go

Zakładka 70 min rower w tym 60 min na 80-90% czyli 243-273W, segmenty po 10 min odpowiednio 80, 85, 90, 80, 85, 90% ftp. Po rowerze 3 km biegu w tym 2km po 4,10. Miałem zrobić 3x2 km w tempie po około 4,00 ale nie miałem na to mocy dlatego zrobiłem tylko tyle nie chciałem biegać wolniej bo jutro planuje coś szybszego.

Nie ciśnij tak ostro bo u psychologa wylądujesz

Po robocie bieganie z zadaniem 10x500m. Tydzień temu robiłem 9x500 teraz udało się zrobić 10x do tego na szybszych prędkościach o średnio 1-2 sekundy. Przerwa 2 minuty w marszu. Pierwsze 5 weszło zupełnie bez wysiłku jakbym biegł po 5,00 km potem już było trudniej. Tętna maksymalne łapałem po około 180 uderzeń po minucie przerwy miałem już poniżej 125 chyba jest jakaś tam forma. Garmin świrował pawiana trasa zupełnie płaska a on naliczył mi prawie 300 metrów wzrostu wysokości -)

Gratuluje tego Roth. Bedzie ogien, bo tam trasa sprzyja dobrym wynikom . Jakie zalozenia na Gdynie?