KotProt: Cześć
Co do tarczycy, to stawiam, że nie jest przyczyną, bo miałam gorsze wyniki i włosy tak mi nie leciały (chyba, że teraz ostatnio coś tam zaszło, chociaż wątpię, żeby aż tak, ale to się okaże, jak to pobadam).
No proszę, to rzeczywiście trafiłaś na konkretnego dermatologa :o Fajnie. U mnie ogólnie konsultacje z lekarzami jakoś średnio się sprawdzają, niestety. Ale pójść pójdę do jakiegoś dermatologa, jak już mam to skierowanie.
bziubzius: Co do tarczycy, to jw., nie sądzę. Ale sprawdzę ją i tak, no i dodatkowo to żelazo. Morfologia to dla mnie czarna magia, więc w razie czego liczę na zerknięcie i pomoc w interpretacji. (zbadam pewnie w piątek)
WTOREK
leki/suple: Novothyral ¼; Jodid 100; Selen + wit. E; Ovarin x2;
płyny: woda, pokrzywa x2?, trochę wody z cukinii, wywaru z miruny i wody z gotowania kapusty kiszonej, wywar z siemienia lnianego
Byłam jakaś niedojedzona w 2. części dnia.
11.00: jajka x3, paraboliczny 40, buraki 50, sałata lodowa, ogórek kiszony;
14.30: mozzarella 125, ziemniaki 180, jabłko 100, cukinia, sałata lodowa;
17.45: miruna 115, basmati, Grana Padano 20, brazylijskie 10, sałata lodowa, cukinia;
20.30: miruna 115, ziemniaki 200, jabłko 150, siemię 10, pestki dyni 15, kapusta kiszona 200; kakao 5.
Przede wszystkim ciągnące DOMSy brzucha. Poza tym pleców koło/poniżej łopatek. Cośtam lekko chyba czułam też bicepsy i pupę/dwugłowe. Także kompleksowo
O obolałych czwórkach nie wspominając (tak a propos, jeśli to nie chodzi o regenerację, to może jakieś pospinanie, ale wizyty u fizjo obecnie odpadają ze względów finansowych).
ŚRODA
leki/suple: Novothyral ¼; Jodid 100; Selen + wit. E; Ovarin x2;
płyny: woda, pokrzywa x2
+ kozieradka na włosy
Trochę się obciążyłam chyba tą kapustą.
11.00: jajka x3, paraboliczny 40, kiwi 90, kapusta kiszona 200;
14.45: mozzarella 125, chleb 50, gruszka 200, kapusta kiszona 130, sałata lodowa 100;
18.45: WPC 25, paraboliczny 40, gruszka 215, pestki dyni 10, brazylijskie 10; [potreningowy]
21.15: makrela 130, paraboliczny 40, jabłko 145, kiwi, sałata lodowa 100, cukinia 100.
Trening
Nogi
1. Przysiad goblet 60s
(8x15/)14x12/18x12/22.5x12 [ale ostatnie już gorzej technicznie i z czuciem kręgosłupa]
2. Suwnica (obciążenie w funtach) 60s
170x12/190x12/210x12/230x7
3. Wykroki chodzone 60s+
8x12/10x12/12x12/14x12 [chyba za nisko zaczęłam]
4. American DL 60s
15x15/20x15/25x15/30x7+5przechwytem [wyzwanie dla rąk, pod koniec już za bardzo dla nich, a za mało dla dołu]
5. Wznosy łydek z suwnicą Smitha siedząc
100
_________________________________________________________________________
45min.
Goblet – nadal wchodziłam łokciami na nogi: to chyba chodzi o zbyt szerokie hantle. Plus schodzenie zbyt nisko (albo taka moja budowa). Ogólnie to może tu wskoczyć MC, tylko dzisiaj miałam niezregenerowany brzuch i plecy, więc wolałam nie odwalać fuszerki.
Łydki – zawsze robiłam na tym ciężarze kilka serii, to teraz postanowiłam zrobić max powtórzeń i… jak widać, zdecydowanie powinnam dołożyć ciężaru.
Potreningowo senność.
Jeszcze pozostały ciągnące DOMSy brzucha i pleców okołołopatkowo, odrobinę czułam też bicepsy.

Co do tarczycy, to stawiam, że nie jest przyczyną, bo miałam gorsze wyniki i włosy tak mi nie leciały (chyba, że teraz ostatnio coś tam zaszło, chociaż wątpię, żeby aż tak, ale to się okaże, jak to pobadam).
No proszę, to rzeczywiście trafiłaś na konkretnego dermatologa :o Fajnie. U mnie ogólnie konsultacje z lekarzami jakoś średnio się sprawdzają, niestety. Ale pójść pójdę do jakiegoś dermatologa, jak już mam to skierowanie.
bziubzius: Co do tarczycy, to jw., nie sądzę. Ale sprawdzę ją i tak, no i dodatkowo to żelazo. Morfologia to dla mnie czarna magia, więc w razie czego liczę na zerknięcie i pomoc w interpretacji. (zbadam pewnie w piątek)
WTOREK
leki/suple: Novothyral ¼; Jodid 100; Selen + wit. E; Ovarin x2;
płyny: woda, pokrzywa x2?, trochę wody z cukinii, wywaru z miruny i wody z gotowania kapusty kiszonej, wywar z siemienia lnianego
Byłam jakaś niedojedzona w 2. części dnia.
11.00: jajka x3, paraboliczny 40, buraki 50, sałata lodowa, ogórek kiszony;
14.30: mozzarella 125, ziemniaki 180, jabłko 100, cukinia, sałata lodowa;
17.45: miruna 115, basmati, Grana Padano 20, brazylijskie 10, sałata lodowa, cukinia;
20.30: miruna 115, ziemniaki 200, jabłko 150, siemię 10, pestki dyni 15, kapusta kiszona 200; kakao 5.
Przede wszystkim ciągnące DOMSy brzucha. Poza tym pleców koło/poniżej łopatek. Cośtam lekko chyba czułam też bicepsy i pupę/dwugłowe. Także kompleksowo

ŚRODA
leki/suple: Novothyral ¼; Jodid 100; Selen + wit. E; Ovarin x2;
płyny: woda, pokrzywa x2
+ kozieradka na włosy
Trochę się obciążyłam chyba tą kapustą.
11.00: jajka x3, paraboliczny 40, kiwi 90, kapusta kiszona 200;
14.45: mozzarella 125, chleb 50, gruszka 200, kapusta kiszona 130, sałata lodowa 100;
18.45: WPC 25, paraboliczny 40, gruszka 215, pestki dyni 10, brazylijskie 10; [potreningowy]
21.15: makrela 130, paraboliczny 40, jabłko 145, kiwi, sałata lodowa 100, cukinia 100.
Trening
Nogi
1. Przysiad goblet 60s
(8x15/)14x12/18x12/22.5x12 [ale ostatnie już gorzej technicznie i z czuciem kręgosłupa]
2. Suwnica (obciążenie w funtach) 60s
170x12/190x12/210x12/230x7
3. Wykroki chodzone 60s+
8x12/10x12/12x12/14x12 [chyba za nisko zaczęłam]
4. American DL 60s
15x15/20x15/25x15/30x7+5przechwytem [wyzwanie dla rąk, pod koniec już za bardzo dla nich, a za mało dla dołu]
5. Wznosy łydek z suwnicą Smitha siedząc
100
_________________________________________________________________________
45min.
Goblet – nadal wchodziłam łokciami na nogi: to chyba chodzi o zbyt szerokie hantle. Plus schodzenie zbyt nisko (albo taka moja budowa). Ogólnie to może tu wskoczyć MC, tylko dzisiaj miałam niezregenerowany brzuch i plecy, więc wolałam nie odwalać fuszerki.
Łydki – zawsze robiłam na tym ciężarze kilka serii, to teraz postanowiłam zrobić max powtórzeń i… jak widać, zdecydowanie powinnam dołożyć ciężaru.
Potreningowo senność.
Jeszcze pozostały ciągnące DOMSy brzucha i pleców okołołopatkowo, odrobinę czułam też bicepsy.