BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
Bziu, dzięki
wczoraj wypadł dzień pleców i słabo mi się robiło, bo przyszłam na trening z mega pełnym żołądkiem. z jedzeniem w sumie to przeszarżowałam, bo bya m w gościach i tak wyszło....że wyszedło dodatkowy, dość tłusty posiłek. mam nadzieję, ze to się nie odbije na mom bf, bo lekko schizuję z takim korytem
no ale w sumie moc była no trening poszedł szybko, niecała godzinka
1. maaało, za letko poszło
2.ok
3.ok
4.ok
+rozciąganie
a dziś też rozciąganie i wytrzymka, żeby trochę jednak spalić te wczorajsze szaleństwa
Zmieniony przez - kebula w dniu 2016-05-19 21:17:46
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
W kuchni hamuje Cię Twoja własna wyobraźnia...
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Agnieszka_w_kuchni__czyli_coś_z_niczego_;_-t1096225.html
po jednym posilku innym nie mozesz w panice obawiac sie o bf bez przesady
po prostu tak jest jak za długo wychodzi się z zalożenia "100% albo nic"
Zmieniony przez - kebula w dniu 2016-05-20 13:58:59
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
Kebula widze ze nie tylko ja mam takie rozkminy. Albo 100% czysta micha albo porządne czitowanie chociaż jakbym miała taki bf jak Ty to pewnie bym się nie przejmowala
Moj pierwszy dziennik
http://www.sfd.pl/DT_redukcja_Maria1209-t1113012.html
Dziennik z wyzwania posladkowego
http://www.sfd.pl/BAD_ASS_SQUAD_maria1209-t1120394.html pods. s. 30
pasowałoby się w końcu zmierzyć i subiektywnie obfocić. zrobię to jutro.
tymczasem dziś weszły bareczki z finisherem
1. już na czwartej serii nie dobiłam, ale nie spadlo poniżej 8 powtórzeń
2. ok
3. a...już wiem czemu tak lekko
4a. Jak zwykle, walka o stabilizację jest niesamowita
4b. Zmieniłam pozycję w allahach. Teraz robię je na stojąco, tyłem do wyciągu. Jest o wiele trudniej ze względu na totalny brak stabilizacji, ale chyba tak wolę
plus "bonusowa" superseria: brzuszki na ławce skośnej i serratus crunch. Serratus crunch jest boski.
+ finisher 3obwody:
burpeex15
swing x20
KB press x12 (bo więcej nie dałam rady)
przeskoki przez stepa x30
+ rozciąganie moich gnatów
Zmieniony przez - kebula w dniu 2016-05-23 21:39:29
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
obciazenie
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- ...
- 117