UWIELBIAM KETOZĘ, serio
w piątek było DNT,ale miałam tyle latania po mieście, że można było powiedzieć, że wpadło kardio. chodziłam jak trup.
sobota
DT
miałam "lekkie" wyprowadzenie z równowagi z powodu, że...ktoś mi zakosił potreningowe owoce z lodówki w pracy. musiałam na siłce kupić koktajl owocowy, ale miał za dużą porcję węgli i musiałam część wylać. poza tym, nawet nie poczułam, że go wypiłam....damn|! a miałam takie ciśnienie na grejpfruty, które sobie przygotowałam!
co do treningu, zrobiłam barki. siły nieco więcej, ale to nie to co jeszcze tydzień,2 tygodnie temu.
z zalecenia rzaby, nie uderzyłam na kardio, co myślę, że jednak dobrze mi zrobi.
miska lekko posypana, no bo koniec końców nie było tych owoców
a dziś zrobię sobie plecy., może wieczorem jeszcze coś skrobnę. ale na wszelki wypadek wkleję jeszcze dzisiejszą miskę
z supli wiele się nie zmieniło, staram się brać wszystko regularnie. rzaba, na ketozie to mogę w ogóle brać bcaa czy wszystko odstawić? pytam,bo nie chcę się sabotować. mam takie w tabletkach i takie w proszku. to w tabletkach zdaje mi się, że nie ma żadnych dodatków, ale to w proszku ma w składzie substancje słodzące - sukraloza oraz glikozydy stewiolowe.
Zmieniony przez - kebula w dniu 2016-02-21 09:02:11
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html