Mam kilka pytań jedzeniowych "budyń z płatków i jajek" - które to składniki, bo jakoś nie mogę rozszyfrować? I jeszcze co zrobiłaś z jajek i wiórków?
Mam kilka pytań jedzeniowych "budyń z płatków i jajek" - które to składniki, bo jakoś nie mogę rozszyfrować? I jeszcze co zrobiłaś z jajek i wiórków?
Nolose, w misce mi się popierniczyło i na zrzucie zamiast mąki gryczej powinny być płatki. budyń robię tak:
-doprowadzam płatki do wrzenia, zmniejszam ogień i dolewam zblendowane jajka. do jajek dodaję przyrawy- kakao, cynamon, czasem wiórki
z kolei wiórki dodałam do omleta. bo rano robię omleta na tysiąc wersji i jak robię na słodko to dosypuję właśnie wióry.
no, tak więc poniedziałek był również DNT, a dziś "testowałam" trening..
fajny, tylko szkoda, że nie mam jakiejś wybitnej pary na ciężary
już widzę, że technicznie mam rozkminy
albo będę chodziła na siłkę, która jest na tyle mała, że zrobię wszystkie superserie bez sprintów pomiędzy maszynami modląc się, żeby jakaś meduza nie zajęła uginania, ale za to nie będę miała na niej do dyspozycji ginekologa-odwodziciela
albo będę miała supermaszyny, ale na naprawdę dużej siłowni z maszynami sporo oddalonymi od siebie (główny problem stanowi pierwsza para)
Nogi
dziś było przydługawo, bo sprzęt nie chciał współpracować, ale on i tak długi jest
1a. Przysiad 4x8
45kgx8/45kgx8/45kgx8/50kgx8
1b Leg curl na pilce lub maszynie 4x8
3sztx8/3sztx9/3sztx9/3sztx8
2a Hip Thrust 3x 12-15
50kgx15/50kgx14/50kgx13
2b Dzien dobry 3x 12-15
15/15/15
3a Ginekolog odwodzenie 3x15-20
5sztx20/5sztx19/5sztx19
3b Ginekolog przywodzenie 3x15-20
4a Odwodzenie prostej nogi w tyl kabel 3x20
3 sztx20/3sztx20/3sztx20
4b wspiecia na palce stojac 3x20
3sztx20/3sztx20/3sztx20
1a. ciężar leszczarski, wiem
1b. ok, teraz byłam na innej siłce
2a. ok
2b. ok, ale nie znam wagi sztang, wiem tyle, że po pierwszej serii zmieniłam na cięższą
3a. no, to 19 powtórzenie to takie na siłę
3b. nie było maszyny, zrobiłam odwodzenie na kablu, ale że trzeba po jednej nodze to długo trwa
4a. auć....klepło xD
4b. ok, dobrze, że w superserii, bo bym chyba olała. nudno się robi łydkę
+ 0 minut kardio, za to porządny stretching
suple:
rano: fat burner
przed treningiem: fast burner, 6 g bcaa
po treningu: 6 g bcaa, 20 g carbo
wieczorem: 2x kurkuma, krzem, magnez
no i jeszcze zrzut korytka
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
zamiast ginekologa możesz ostatecznie ćwiczyć z piłką i gumą ale lepiej przynajmniej na razie zrobić zgodnie z planem
Biganie pomiędzy sprzętami potraktuj jako cardio
>>życie zaczyna się po trzydziestce<<
leniwa efka
trzeba mieć silne barki, żeby udźwignąć skrzydła anioła
to moje serie bdą wygądły tak:.
huehue
no ale tak poważnie, jak lepiej?
dłuższa (ok. 30 sekndowa) przerwa pomiędzy przysiadem a uginaniem czy zamienienie ginekologa na gumę? i jeżeli guma to zarówno do odwodzenia jak i przywodzenia czy tylko odwodzenia? (bo tylko tego nie mam)
aha, no i jeszcze dla mnie bardzo sporna kwestia. Ile mogę jeść dziennie warzyw żeby nie przesadzić?
Zmieniony przez - kebula w dniu 2015-12-16 08:45:38
Zmieniony przez - kebula w dniu 2015-12-16 09:33:48
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
Z warzywami na razie nie przesadzisz, możesz jeść ile potrzebujesz
>>życie zaczyna się po trzydziestce<<
leniwa efka
trzeba mieć silne barki, żeby udźwignąć skrzydła anioła
dziś kolejny dt i klateczka. trening bardzo krótki, bo same ćwiczenia siłowe zajęły mi niecałą godzinę, ale długo się grzałam, bo czekałam na ławkę...a podobno poniedziałek jest dniem klaty....
Klata + lapy + brzuch
1a Wyciskanie sztangi skos 4x10-12
25kgx12/25kx9+20kgx3/22.5kgx11/22.5kgx10+2(sama faza negatywna)
1b Rozpietki 4x10-12 spinasz na 2-3 sekundy u gory
6kgx15/8kgx12/8kgx12/8kgx12/
2a. Uginanie ramion sztangielki 3x15
6kgx15/6kgx15/6kgx15/
2b Prostowanie ramion kabel 3x15
5sztx15/5sztx155sztx15
3a kolana do lokciwiszac 3x15-20
20/18+2/17
3b Allachy 3x 15-20
6sztx20/6sztx20/6sztx20/
4 Superman 4x 15
1a. w drugiej serii musiałam zrobić dropseta, za krótka przerwa, ale ktoś mi się dobierał do sztangi
1b. w I serii za mały ciężar wzięłam
2a. ok
2b.ok
3a. na razie dla mnie niewykonalne, bujam się jak małpa. zamieniłam na unoszenie nóg w podporze, bo idzie mi nieco lepiej.
3b. ok
4. ok...no prawie, rąbnełam się i zrobiłam o serię za mało
+stretching
suple:
rano: fat burner
przed treningiem: fast burner, 6 g bcaa
po treningu: 6 g bcaa, 20 g carbo
wieczorem: 2x kurkuma, krzem, magnez
i miska
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
KTE robisz ile mozesz zanim zmienisz formé
PS. moze mnie nie byc kilka dni, w zaleznosci od dostepu do neta
>>życie zaczyna się po trzydziestce<<
leniwa efka
trzeba mieć silne barki, żeby udźwignąć skrzydła anioła
Dobrze Rzaba, jakoś dam sobie radę
dobra, wczoraj był DNT, ale byłam na treningu z Paulą i "coś tam podźwigałam" (Paula, silna baba z Ciebie!) . może się nie przetrenuję przez to .
suplementy:
rano: 3xfat burner, 6 g bcaa,
do posiłku po południu: 3x fat burner, 2x kurkuma, 1xskrzyp, 1xmagnez
dziś DT i plecy
no przyznam, że po pierwszych dwóch superseriach miałam dość. jakby ktoś postawił wiaderko koło mnie to nie wiem, czy bym nie skorzystała, ale fajny jest. no nic na to nie poradzę, że lubię katy
1a podciaganie nachwytem szeroko 4x 8-10
zielonax10/zielonax9/zielonax9/zielonax9
1b Wioslo sztanga 4x8-10
35kgx10/35kgx9/30kgx10/20kgx10
2a Lateral pulldown 3x 10-12
15/12/12
2b Wioslo sztanga podchwytem 3x10-12
30kgx12/30kgx12/30kgx10
3a Przenoszenie sztangielki lezac 3x15
7.5gx16/8kgx15/8kgx15
3bUnoszenie ramion bokiem w opadzie 3x15
3kgx16/3kgx15/3kgx15
4q Przyciaganie linki w siadzie chwyt neautralny 3x20
4sztx20/5sztx20/6sztx20
4b sciaganie linki wyciagu stojac ramiona proste 3x20
3sztx16+2sztx4/2sztx18/2sztx16+1sztx6
1a. ok
1b. zmniejszyłam ciężar bo byłam słabo pochylona, ale i tak z lżejszą sztangą się prostuję pod koniec
2a. ok, ale trochę musiałam kombinować z wyciągiem
2b. no tu już tak średnio mi szło, bo jest mi niewygodnie podchwytem
3a. oj, mój [rawy bark nie polubił się dziś z tym ćwiczeniem, więc ciężar bardzo zachowawczy
3b. ok
4a. wyszła mi dłuższa przerwa, bo musiałam sobie stanowisko przygotować, no i nie trafiłam z ciężarem. dopiero statnia seria sklepała do końca
4b tutaj też źle dobierałam ciężar, było zbyt ambitnie i musiałam sie bawić w dropserie
+ 20 min rozciągania
no i na koniec korytka
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
Dobrze Rzaba, jakoś dam sobie radę
dobra, wczoraj był DNT, ale byłam na treningu z Paulą i "coś tam podźwigałam" (Paula, silna baba z Ciebie!) . może się nie przetrenuję przez to .
suplementy:
rano: 3xfat burner, 6 g bcaa,
do posiłku po południu: 3x fat burner, 2x kurkuma, 1xskrzyp, 1xmagnez
dziś DT i plecy
no przyznam, że po pierwszych dwóch superseriach miałam dość. jakby ktoś postawił wiaderko koło mnie to nie wiem, czy bym nie skorzystała, ale fajny jest. no nic na to nie poradzę, że lubię katy
1a podciaganie nachwytem szeroko 4x 8-10
zielonax10/zielonax9/zielonax9/zielonax9
1b Wioslo sztanga 4x8-10
35kgx10/35kgx9/30kgx10/20kgx10
2a Lateral pulldown 3x 10-12
15/12/12
2b Wioslo sztanga podchwytem 3x10-12
30kgx12/30kgx12/30kgx10
3a Przenoszenie sztangielki lezac 3x15
7.5gx16/8kgx15/8kgx15
3bUnoszenie ramion bokiem w opadzie 3x15
3kgx16/3kgx15/3kgx15
4q Przyciaganie linki w siadzie chwyt neautralny 3x20
4sztx20/5sztx20/6sztx20
4b sciaganie linki wyciagu stojac ramiona proste 3x20
3sztx16+2sztx4/2sztx18/2sztx16+1sztx6
1a. ok
1b. zmniejszyłam ciężar bo byłam słabo pochylona, ale i tak z lżejszą sztangą się prostuję pod koniec
2a. ok, ale trochę musiałam kombinować z wyciągiem
2b. no tu już tak średnio mi szło, bo jest mi niewygodnie podchwytem
3a. oj, mój [rawy bark nie polubił się dziś z tym ćwiczeniem, więc ciężar bardzo zachowawczy
3b. ok
4a. wyszła mi dłuższa przerwa, bo musiałam sobie stanowisko przygotować, no i nie trafiłam z ciężarem. dopiero statnia seria sklepała do końca
4b tutaj też źle dobierałam ciężar, było zbyt ambitnie i musiałam sie bawić w dropserie
+ 20 min rozciągania
no i na koniec korytka
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
dobra, dziś wskoczył DT, dopiero wróciłam z bareczków
po ciężarach widać,że redukcja
Barki + brzuch
1 Wysiskanie sztangi 4x8
20kgx8/20kgx8/20kgx9/22.5x6
2a Unoszenie ramion bokiem 3x15
3kgx15/3kgx15/2kgx16
2b Unoszenie ramion przodem 3x15
3kgx15/3kgx15/2kgx15
3 Wyciskanie sztangielek chwyt neutralny 3x15
4a Wznosy nog pionowo w gore lezac 3x20
4b Brzuszki na skosnej 3x20
5 Wznosy tulowia z opadu
1. no, z ciężar leszczarski, te 2,5 kg robi różnicę
2a i 2b trochę się szarpałam z tymi 3 kg (zwłaszcza przy wznosach przodem) ,no ale cóż...2 kg zostało zakoszone
3. w pierwszej serii podeszłam zbyt ambitnie
4a. na raty i superseria rozbita na osobne
4b. tu to nawet nie dobiłam do 20 ani razu
5. zrobiłam 3x15, bo nie wiem, jaki zakres
+ stretching
suple:
suple:
rano: fat burner
przed treningiem: fast burner, 6 g bcaa
po treningu: 6 g bcaa, 20 g carbo
do II posiłku : 2x kurkuma, krzem, 1 g cla
do III posilku: 1g cla
trochę źle ten tłuszczyk rozłożzyłam, bo mogłam conieco dla potreningowego zostawić
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html
obciazenie
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- ...
- 117