Rzaba, no wiem, że moge więcej, ale nie ukrywam, że łydek (tak jak i brzucha) nie lubię robić . i lekko odpuszczam, zwłaszcza,ze to ostatnie ćwiczenie
prin 25ug, to chyba nieduża dawka. nie znam się jeszcze, dopiero zagłebiam się w tajniki tarczycy
dieta: dziś wyjątkowo wszystko btw, z racji porannego treningu
w planie 4 posiłki
1 698,0 kcal b: 117,2 g (27,6%) w: 157,9 g (37,2%) t: 66,4 g (35,2%)
trening:
myslałam, ze będzie lipa, bo jednak nie jestem nauczona ćwiczyć rano i śniadanie mi zalegało na żoładku (chociaz na trening uderzyłam jakieś 1,5 godziny po jedzeniu). no ale jednak mój układ pokarmowy się ogarnął i pozwolił mi poćwiczyć
1a podciaganie nachwytem szeroko 4x 8-10
10/10/10/10
1b Wioslo sztanga 4x8-10
30kgx10/30kgx1/30kgx10
2a Lateral pulldown 3x 10-12
3sztx12/4sztx12/4sztx12
2b Wioslo sztanga podchwytem 3x10-12
20kgx12/20kgx12/20kgx12
3a Przenoszenie sztangielki lezac 3x15
8kgx15/8kgx15/8kgx15
3bUnoszenie ramion bokiem w opadzie 3x15
1kgx15/2kgx15/2kgx15
4q Przyciaganie linki w siadzie chwyt neautralny 3x20
2sztx20/2sztx20/2sztx23
4b sciaganie drazka na wyciagu stojac ramiona proste 3x20
2sztx20/2sztx20/2sztx19
1a. na niebieskiej gumie,a i tak było ciężko
1b. jednak nie wymieniłam na hantlę, fajnie dzziś wyczuła, alewiecej nie wezmę, bo robię brzydko technicznie (za bardzo mnie prostuje)
2a. ok, fajny drążek mi się trafił. bedę na niego polować
2b. jak w 1b
3a. było miejsce na progres, ale ktoś ćwiczył na 9 kg, a 10 to już za dużo
3b. jw, miałam do wyboru albo 1 kg albo 5...także ten...
4a. wzorowo, te 3 powtórzenia tak "na dobicie"
4b. też ok, ale wymieniłam linkę na drążek
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html