Dziennik Kuby vol. 2

2015-07-03 piątek
rano bieganie, luźna 5'ka
~32min, ~5,2km, tempo 6:06, tętno średnie / max - 142 / 161, spalone kalorie 390kcal

wieczorem siłka
odczyty z pulso, czas treningu 1:10, tętno średnie / max - 112 / 149, spalone kalorie 429kcal

klatka
wyciskanie skos, sztanga - 4 serie
wyciskanie hantelek lekki skos - 4 serie (30kg)
buterfly - 4 serie

biceps
uginanie, gryf łamany - 4 serie
uginanie, hantelki, skośna ławeczka - 3 serie
uginanie, leżąc na skosie, na brzuchu - 3 serie

przedramie
uginanie młotkowe - 4 serie
uginanie nachwytem - 4 serie

łydki
wypychanie łydkami na suwnicy - 4 serie
wspięcia jednonóż - 4 serie

dziś poszedł trening który miał polecieć w środę, trening dość dobrze wlazł

jutro spróbuję zrobić dzisiejszy trening + poranne bieganie

2015-07-04 sobota
rano bieganko (start 6:30)
~40min, 6,17km
przed poszedł spalacz

o 10:30 polazłem na siłkę zrobić zaległy trening
przed spalacz
bardzo dobry trening, mocna chęć na trening i wchodzenie na duże ciężary, koszulka kompresyjna nie nadążała z odprowadzaniem potu i w połowie treningu była mokra na wylot

plecy
podciąganie na drążku - 5 serii (w pierwszej poszło chyba 10 powtórzeń)
wiosło podchwytem - 80kg x 4 serie
wiosło hantlami leżąc na ławeczce na lekkim skosie, oburącz - 4 serie, bardzo fajnie wlazło bo pozycja mocno wyizolowana

dolny grzbiet
mc - na lekkim spontanie i bez mocnego wchodzenia na ciężary, poszło 80 / 100 / 120 / 140 / 160 / 160 wszystko x 5
skłony na rzymskiej - 15kg x 3 serie

triceps
prostowanie na wyciągu, lina, z odwodzeniem na boki - 4 serie
francuz siedząc - nad głową, hantla, oburącz - 25kg x 3 serie
francuz leżąc z łokciami odwiedzionymi do tyłu - 3 serie

brzuch
spinanie na maszynie - 3 serie
unoszenie nóg wisząc na drążku - 3 serie

dzisiejsze mc
filmik 1 - 140kg
filmik 2 - 160kg, 1 seria, po konwersacji z wątku MaGor'a na temat poobdzieranych goleni zrobiłem taki eksperyment
filmik 3 - 160kg, 2 seria, nagrywane przez kolegę z opcją spowolnienia części filmiku w serii 3 i 4 (opcja timeshift w soniaku)
na 3 filmiku widać pod koniec że technika już uciekała, ale zapas siłowy był sporawy













praca pikawy w trakcie treningu, te najwyższe piki to mc
(przeglądnąłem przy okazji wczorajszy trening i okazuje się że wczoraj najwyżej pikawa poszła mi przy uginaniu na biceps)

Blisko goleni idziesz, ale w oddaleniu. Dużo zmiennych pewnie. Robię bez pasa i pasków, mam inną budowę anatomiczną i pewnie kilka innych czynników by się znalazło. Jak nic nie boli i ciężar idzie (a idzie), to nie ma co płakać. Dla przyjemności sobie tej skóry nie zdzieram, ani Ty specjalnie jej nie oszczędzasz.

I ruch, wygląda na bardzo naturalny i płynny.
Myślę, że nie ma złotej zasady bo każdy z nas jest inny.
Ps 1 siłą jest.
ps2 podoba mi się to slow motion.


Zmieniony przez - fanslaska w dniu 2015-07-04 15:38:02

paski i pas nie mają wpływu na to bo na niskich ciężarach nie stosuje ich i tam idzie to tak samo
ja dość wąsko łapie gryf i to też może mieć jakiś tam wpływ

Też myślę, że paski i chwyt nie robią różnicy, robię jak Kuba a piszczele porysowane mam.
Ja też łapię dość wąsko wydaje mi się

2015-07-05 niedziela

rano tenis, 2:30 mocno intensywnego singla
pulso pokazał
spalone kcal - 1300
dystans - 7km
przy czym po zastanowieniu się stwierdziłem że dystans jaki pokazał pulso to efekt "machania" ręką, a nie biegania, następny razem wrzucę pulso do kieszenie spodenek i zobaczymy jak to wygląda
automatycznie pewnie ilość spalonych kcal też będzie niższy


prac pikawy w trakcie gry, średnio 140, max 167 - generalnie serducho przez cały czas pracuje w przedziale 120-160

Kuba, w kieszeni może być mało wygodnie. Poza tym jak mecz - to piłki do serwisu. Spróbuj zapiąć na kostce, jak dasz radę, jak nie - to możesz gumką przedłużyć bransoletę.

Kuba, a masz żyroskop w pulsiaku? Bo dokładność GPS-a to maksymalnie jakieś 10 metrów. Machanie łapą niewiele zmienia. 7 km to jakieś 8750 kroków zrobione w 150 minut. Wychodzi prawie 60 kroków na minutę. Przyjmijmy, że jednak się zatrzymywaliście, ale i były pewnie fragmenty dynamiczne. 10 metrów (dokładność GPS) to jakieś 12-13 kroków. Z każdej minuty urwij właśnie tyle i jakiś tam wynik przybliżony wyjdzie. 40 kroków na minutę to wynik wiarygodny. Dawałoby to ciągle jakieś 6 km. Pi razy oko.

jestem praworęczny więc piłeczki wędrują do lewej kieszeni, a prawa jest pusta więc tutaj nie ma problemu

liczenie kroków przy tenisie to też niezbyt dobry pomysł, bo w tenisie jest tak mocna zmiana rytmu biegowego, małe kroczki, podskoki itp że nie ma szans ubrać tego w jakieś ramy

jakoś nie zależy mi zbyt mocno na super mocnej dokładności w mierzeniu przebytych km w trakcie gry, a w te 7km to jakoś tak średnio chce mi się wierzyć


2015-07-06 poniedziałek
rano bez biegania

wieczorem siłka
barki
wyciskanie żołnierskie - 4 serie
unoszenie bokiem z drop setem - 12kg / 8kg / 5kg x 3 serie
odwodzenie linki wyciągu bokiem do tyłu - 4 serie
wyciskanie na maszynie - 3 serie

czworoboczny
szrugsy - 4 serie

nogi
przysiady na hack maszynie - 6 serii
uginanie jednonóż - 4 serie

w związku z startem w przyszłą niedzielę w biegu na 10km zaczynam oszczędzać troszkę nogi, więc rano nie było biegania, nogi na siłce zrobione też lajtowo

jutro zrobię bieganie z interwałami, w czwartek może pójdzie jakaś lekka przebieżka i tyle