Czas nadrobić wypiski z treningów i miski w ostatnich dniach.
PONIEDZIAŁEK
Po śniadaniu spakowałam się i pojechałam z mężem do klubu OLIMP ZABRZE gdzie byłam umówiona z P. Jerzym Szymańskim.
Zgłosiłam się do Pana Jurka o pomoc w przygotowaniach. Długo szukałam odpowiedniej osoby, której mogłabym zaufać w tym temacie. Z Panem Jerzym rozmawiałam wcześniej wielokrotnie na każdych zawodach przed/ po wyjściu na scenę. Pamiętam, że pierwsze słowa jakie od niego usłyszałam to ' Ty idź dziewczyno do sylwetkowego, nie masz czego szukać w bikini' podczas debiutów w marcu. Oczywiście nie posłuchałam wtedy - jedynie ze względu na nieprzygotowanie pod względem pozowania, które znacznie różni się od tego w Bikini Fitness.
Już wtedy wiedziałam, że jest to bardzo konkretna osoba z ogromną wiedzą i doświadczeniem.
Na początku zostałam 'obejrzana' - sylwetka podobno nie jest najgorsza ale są w niej braki - będziemy nad nimi pracować tak by uzyskać kiedyś w końcu sylwetkę kompletną. Jestem bardzo pozytywnie i optymistycznie nastawiona do obecnych przygotowań. Wierzę, że współpraca z kompetentną osobą przyniesie upragnione efekty. Jeżeli nie w nadchodzącym roku to w następnym ;) DO BOJU :)
Pan Jerzy poświęcił mi 6 godzin ;) Pokazał mnóstwo ciekawych ćwiczeń, część wykonywałam aczkolwiek jak się okazało niepoprawnie. Pozostałe są dla mnie nowością. Na szczęście obok był mąż, który wszystkie ćwiczenia skrupulatnie nagrywał - wiadomo jak jest z pamięcią- podczas wykonywania ćwiczeń wydaje Ci się, że wszystko wiesz ale zamykając drzwi od klubu zaczynasz się zastanawiać ' jak się wykonywało to czy to ćwiczenie' ;)
Poniżej jedno zdjęcie z dość nietypowego wypychania na suwnicy - jednonóż i to na ukos (kilka ruchów i zgon) :D
W międzyczasie do klubu przyszedł również nasz forumowy kolega Rafał Noras (Muczakos) razem ze swoją dziewczyną by zrobić trening a także Roland Kowalczyk (Roli). Panowie bardzo miło było nam Was poznać, porozmawiać chwilę i w ostateczności namówić do założenia tutaj swoich dzienników treningowych dla większej motywacji.
Około godziny 16 wyjechaliśmy do Wrocławia. Jak to się mówi - wszędzie dobrze ale w domu najlepiej. Uwielbiam podróże ALE nic nigdy nie zastąpi mojego ukochanego łóżka, mojej wanny, kuchenki czy WC :)
MISKA :
1. 2 mini bułeczki, 2 plastry sera żółtego, 2 plastry wędliny, 3 jajka ( żółtka zostawiłam) :D + warzywa (śniadanie hotelowe)
WIZYTA W KLUBIE OLIMP ZABRZE 6h
2. 2 bułki z biedry, 180 g
wędzona pierś z kurczaka, ogóreczki (podczas drogi powrotnej do Wrocławia)
3. 80 g makaron razowy, 120 g filet z piersi kurczaka, warzywa, ketchup
4. 120 g filet z piersi kurczaka, warzywa
Co do zmian :
1. Zmniejszamy liczbę treningów siłowych z 5 w ciągu tygodnia na 4
A Plecy
B Klatka, biceps
C Nogi
D Barki, triceps
2. Sesję aerobowe z 5x20 minut zmieniany na 5 min rozgrzewka, 10 minut interwał, 15 minut standardowe tempo x 3 razy w tygodniu
3. Rozkład BTW z 160/0/200 na 130/0/200
Trening będę rozpisywać regularnie. Co do miski to obecnie nie ma zbyt dużych zmian (jedynie białko). Za trzy tygodnie mam się pojawić ponownie w klubie i wtedy zobaczymy co przy obecnym treningu trzeba zmienić w misce.
Zmieniony przez - Doris.K w dniu 2014-10-30 20:43:41
Zmieniony przez - Doris.K w dniu 2014-10-30 21:21:38
Zmieniony przez - Doris.K w dniu 2014-10-30 21:22:23