SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Xzaar77 DT - droga do Paris Marathon i 1/2 Ironman Gdynia 2014

temat działu:

Strength & Endurance

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 366118

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 550 Napisanych postów 7987 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 99207
Staram sie nie zamykac umyslu na trafione argumenty. Np. Roll zwolennikom bialka zwierzecego odpowiada: Trzy najpotezniejsze, najsilniejsze ssaki ladowe ? Oczywiscie, slon, hipopotam, nosorozec - jedza wylacznie roslinki. Ja Rrichowi odpowiedzialbym - a najszybszy ladowy ssak swiata ? :) Ale to nie znaczy, ze mnie nie zaintrygowal.

Dalej, trafia do mnie idea alkalizacji organizmu. Od dzis po przebudzeniu szklanka wody w octem jablkowym, bede obserwowal czy to zmieni jakos moje samopoczucie.

Dalej, podoba mi sie idea gestosci nieprzetworzonego jedzenia, boje sie, ze gdy zaczne trenowac naprawde ciezko, jedzac to co jem, musialbym polykac nawet 8000 kcal dziennie - nie usmiecha mi sie.

Trafia do mnie obrazowosc i argumentacja wywodu o kilogramie miesa, ktore gnije codziennie w moim ukladzie pokarmowym i wszystkich procesach ktore temu towarzysza.

Koniecznie, ale to koniecznie musze sprawdzic, czy naprawde wystarczy mi 100 gram bialka na dobe, ba, czy to naprawde sprawi, ze bede lepiej spal, lepiej odpoczywal, szybciej biegal itp. Musze to wiedziec ;)

Ostatecznie, gdyby to byl tylko Roll, mialbym watpliwosci. Ale Jurek przekonuje mnie absolutnie swoja osoba, o wynikach nie wspominam nawet. Pierwsze moje eksperymenty dowodza jednego - da sie z roslin wykrecic pyszne rzeczy. Nie zostane raczej nigdy weganinem, ale miesko raz dziennie, albo 3 razy w tygodniu - bez problemu jest dla mnie do przyjecia. Tak samo jaja, sery - na razie bede uciekal od nich do ilosci raz na dzien, pozniej wplote dni zupelnie bez. Jesli mi bedzie zle z tym - rzuce to w diably, robie to tylko dla siebie i swojego komfortu. Ostatecznie, zawsze bedzie to jakas wiedza sprawdzona empirycznie, a nie wyczytana w sieci czy w ksiazkach - moze ktos poza mna cos z tego wyniesie dla siebie ?

Naszla mnie taka mysl na koniec - wiele osob urzadza sobie tzw chity - czy to posilki, czy cale dnie. A to na ladowanie, a to w nagrode za sukcesy, z lakomstwa czy tam z jakiegokolwiek powodu. Laduje sie wtedy ciasta, lody, pizze, wszystko to, co zle i czego "nie wolno". Sam tak nieraz robie i zyje. To moze, w przypadku sukcesu odzywania sie roslinkami, moich chitem bedzie stek z krowy, stek z lososia, czy pieczona kaczka ;) Calkiem nie jesc mieska - chyba nie lezy w mojej naturze ;)

Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-12-12 14:02:21

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html

Cele 2016:

1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
xzaar77

Dalej, podoba mi sie idea gestosci nieprzetworzonego jedzenia, boje sie, ze gdy zaczne trenowac naprawde ciezko, jedzac to co jem, musialbym polykac nawet 8000 kcal dziennie - nie usmiecha mi sie.


Otóż to! Ja dlatego tak testuję wysokie tłuszcze. Jem tyle co kot napłakał (objętościowo), a kcal w tym od groma i ciut. Wczoraj lekko zamknąłem się około 4000 kcal. Same orzechy nagoniły jakieś 1-1,5 Kkcal
Dzisiaj mam dzień węgli i już nie mogę. Puchnę od warzyw. Na razie jem: 3 dni LC + 3 dni średnio + 1 doładowanie (niedzielne długie bieganie)
Powiem, że czuję się świetnie. Jutro białko po siłowni wypiję na mleku sojowym. Dla eksperymentu. Na kokosowym jest R-E-W-E-L-A-C-Y-J-N-E. I chyba kupię tofu, bo znalazłem u siebie w jednym sklepie... No właśnie ekonomia. U nas to ciągle cholernie drogie menu: kilogram migdałów - 40 PLN, orzechy włoskie - niewiele tańsze. O egzotycznych dodatkach nie wspomnę. Pozostaje kiełkownica, kawałek działki itp. atrakcje

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 195 Napisanych postów 9906 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 174402
Xzaar77
Staram sie nie zamykac umyslu na trafione argumenty. Np. Roll zwolennikom bialka zwierzecego odpowiada: Trzy najpotezniejsze, najsilniejsze ssaki ladowe ? Oczywiscie, slon, hipopotam, nosorozec - jedza wylacznie roslinki. Ja Rrichowi odpowiedzialbym - a najszybszy ladowy ssak swiata ? :) Ale to nie znaczy, ze mnie nie zaintrygowal


Ciekawe porównania

Z tym, że ssaka geparda raczej przypożądkowałbym do kategorii sprinnterów (taki Bolt wsród zwierząt). A będąc już na Czarnym Lądzie to zwrócmy uwagę na długodystansowców/maratończyków wśród zwierząt: zebry, a przede wszystkim antlopy (choć im też braku szybkości nie można zażucić).

Z drugiej strony psy: charty - podobnie jak gepardy - demony szybkości. Ale mamy też przecież husky'ego - też mięsożercę, ale znacznie bardziej wytrzymałego i silnego.

Wniosek? IMO to co spożywają zwierzęta raczej zależy od tego gdzie mieszkają i wynikających z tego warunków, dostępności pokarmu etc. Choć swoją drogą myślę, że gdyby Bóg chciał żebyśmy byli 100% roslinożercami to nie dawałby nam możliwości zjedzenia mięsa (wybacz, za wątek teologiczny ).

Xzaar77
Dalej, podoba mi sie idea gestosci nieprzetworzonego jedzenia, boje sie, ze gdy zaczne trenowac naprawde ciezko, jedzac to co jem, musialbym polykac nawet 8000 kcal dziennie - nie usmiecha mi sie.


A co ma powiedzieć słoń, nosorożec czy hipopotam?

Tu akurat mięso (zwłaszcza to tłuste) byłoby dobrym podbijaczem kcal. 8000 kcal z roślin (warzyw, ryżu, innych zbóż) to naprawdę sporo. Fajnie tu sprawdzają się diety tłuszczowe IMO.


Xzaar77
Koniecznie, ale to koniecznie musze sprawdzic, czy naprawde wystarczy mi 100 gram bialka na dobe, ba, czy to naprawde sprawi, ze bede lepiej spal, lepiej odpoczywal, szybciej biegal itp. Musze to wiedziec ;)

Ostatecznie, gdyby to byl tylko Roll, mialbym watpliwosci. Ale Jurek przekonuje mnie absolutnie swoja osoba, o wynikach nie wspominam nawet. Pierwsze moje eksperymenty dowodza jednego - da sie z roslin wykrecic pyszne rzeczy. Nie zostane raczej nigdy weganinem, ale miesko raz dziennie, albo 3 razy w tygodniu - bez problemu jest dla mnie do przyjecia. Tak samo jaja, sery - na razie bede uciekal od nich do ilosci raz na dzien, pozniej wplote dni zupelnie bez. Jesli mi bedzie zle z tym - rzuce to w diably, robie to tylko dla siebie i swojego komfortu. Ostatecznie, zawsze bedzie to jakas wiedza sprawdzona empirycznie, a nie wyczytana w sieci czy w ksiazkach - moze ktos poza mna cos z tego wyniesie dla siebie ?

Naszla mnie taka mysl na koniec - wiele osob urzadza sobie tzw chity - czy to posilki, czy cale dnie. A to na ladowanie, a to w nagrode za sukcesy, z lakomstwa czy tam z jakiegokolwiek powodu. Laduje sie wtedy ciasta, lody, pizze, wszystko to, co zle i czego "nie wolno". Sam tak nieraz robie i zyje. To moze, w przypadku sukcesu odzywania sie roslinkami, moich chitem bedzie stek z krowy, stek z lososia, czy pieczona kaczka ;) Calkiem nie jesc mieska - chyba nie lezy w mojej naturze ;)


Zamierzasz w tych 100g białka liczyć łączną sumę tego makroskładnika (mięso, sery, zboża itp)? Jeżeli tak, to muszę Ci napisać, z własnego doświadczenia, że jest do dość (przynajmniej dla mnie) trudne. Też tak ograniczyłem białko do 100g (choć u mnie to wynikało raczej z niewielkiej wagi i chęci sprawdzenia odciążenia nerek). Mięso wtedy praktycznie ogranczyłem do zera.

Co do sportu i zmniejszenia białka: większej różnicy nie zauważyłem w wynikach sportowych (co prawda poprawiły się, ale nie wiem, czy nie wynikało to raczej po prostu z systematyczności treningu). Jeżeli masz potem żałować, że nie spróbowałeś - to spróbuj

MaGor

Xzaar77
Dalej, podoba mi sie idea gestosci nieprzetworzonego jedzenia, boje sie, ze gdy zaczne trenowac naprawde ciezko, jedzac to co jem, musialbym polykac nawet 8000 kcal dziennie - nie usmiecha mi sie.


Otóż to! Ja dlatego tak testuję wysokie tłuszcze. Jem tyle co kot napłakał (objętościowo), a kcal w tym od groma i ciut. Wczoraj lekko zamknąłem się około 4000 kcal. Same orzechy nagoniły jakieś 1-1,5 Kkcal
Dzisiaj mam dzień węgli i już nie mogę. Puchnę od warzyw. Na razie jem: 3 dni LC + 3 dni średnio + 1 doładowanie (niedzielne długie bieganie)
Powiem, że czuję się świetnie. Jutro białko po siłowni wypiję na mleku sojowym. Dla eksperymentu. Na kokosowym jest R-E-W-E-L-A-C-Y-J-N-E. I chyba kupię tofu, bo znalazłem u siebie w jednym sklepie... No właśnie ekonomia. U nas to ciągle cholernie drogie menu: kilogram migdałów - 40 PLN, orzechy włoskie - niewiele tańsze. O egzotycznych dodatkach nie wspomnę. Pozostaje kiełkownica, kawałek działki itp. atrakcje


IMO własnie to jest "smutne" w tłuszczówkach (tych zdrowych tłuszczówkach), że są dość drogie: orzechy, migdały, dobra oliwa, lniany etc do najtańszych nie należą. W mojej misce tłuszcze stanowią ~45% wszystkich kcal i również potwierdzam tą "lekkość", bardziej płaski brzuch, mniejsze trzymanie wody niż na ww i nie ma zajd z insuliną. W necie jest sporo publikacji/wywiadów z osobami mówiącymi o tłuszczówkach. I te wypowiedzi naprawdę nieźle trafiają do mojej świadomości.

Wybacz Xzaar za spamowanie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 550 Napisanych postów 7987 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 99207
Rzeczowa dyskusja nijak ma sie do spamu, jestem otwarty na wszelkie nowosci i chetnie slucham i ucze sie ;)

Najwiekszy problem jest u mnie z tym, ze aby zjesc swoja podaz obecnie, laduje okolo 1000 gram wegli. Nie mam z nimi problemu typu skoki insuliny itp, ale jednak to jest masa wszelkich cukrow, zle mi z tym - duza czesc idzie z owocow suszonych, miodu itp.

W kwestii finansowej - wiem o czym mowicie, ale akuratnie w Niemczech ceny miesa i ryb sa tak wysokie, ze nie bedzie wielkiej roznicy - pozatym, to na razie faza eksperymentu. Orzechy i wszelkie warzywa kupowal bede na specjalnych targach co niedziele - sa o wiele, wiele tansze nawet niz w dyskontach. Poki co, jeden, dwa posilki dziennie, wiec powolutku ewolucja w strone zielonej, nie przetwarzanej zywnosci.

Dzis treningi:

1. Bieg ciagly, 10km, 8km w 2 strefie, pozostale 2km to przejscie przez cala strefe 3 i naruszenie 4 - koncowka biegu juz powrot w dol zakresu. Bardzo, bardzo przyjemny bieg, oswoilem sie juz z nizszym tempem i jest bardzo przyjemnie.

2. Trening silowy - lekkie FBW na gore ciala plus CORE - coraz lzejsze treningi silowe, typowo na podtrzymanie gorsetu miesniowego w formie, ale nie w rozmiarze. Wychodzi na to ze kilka kg miesni trzeba zgubic, bo z tluszczu nie bedzie dosc spadkow do osiagniecia wagi startowej. Trening:

1. podciaganie nachwyt szeroko 2x15
2. podciaganie podchwyt wasko 2x12
3. wyciskanie lawka skosna sztanga 4x12 50,60,70,80kg
4. wyciskanie stojac sztanga 4x12 40,50,60,60kg
5. biceps - sztanga 50kg stojac 3x12
6. triceps - francuz 50kg lezac 3x15
7. T2B 8x12
8. plank 4x30sekund

Cyferki:







Lece na solke i drobne zakupy - kilka przypraw egzotycznych, wieczorem bede krecil kolejna zielona kolacje w plynie, jesli bedzie zjadliwe - dam znac ;)


Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-12-12 18:09:34

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html

Cele 2016:

1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 195 Napisanych postów 9906 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 174402
xzaar77
Rzeczowa dyskusja nijak ma sie do spamu, jestem otwarty na wszelkie nowosci i chetnie slucham i ucze sie ;)

Najwiekszy problem jest u mnie z tym, ze aby zjesc swoja podaz obecnie, laduje okolo 1000 gram wegli. Nie mam z nimi problemu typu skoki insuliny itp, ale jednak to jest masa wszelkich cukrow, zle mi z tym - duza czesc idzie z owocow suszonych, miodu itp.

W kwestii finansowej - wiem o czym mowicie, ale akuratnie w Niemczech ceny miesa i ryb sa tak wysokie, ze nie bedzie wielkiej roznicy - pozatym, to na razie faza eksperymentu. Orzechy i wszelkie warzywa kupowal bede na specjalnych targach co niedziele - sa o wiele, wiele tansze nawet niz w dyskontach. Poki co, jeden, dwa posilki dziennie, wiec powolutku ewolucja w strone zielonej, nie przetwarzanej zywnosci.



Kilogram węgla to faktycznie sporo I w sumie się nie dziwię, że tyle wciągasz - przy tak aktywnym trybie życia. Miałem Ci właśnie doradzić trochę tych prostych, ale widzę, że masz już to doskonale opanowane. Ja miałem jeszcze jeden patent na węgle złożone typy ryże, kasze, makarony. Po prostu krótsze gotowanie. Wszystko po 2 min do wrzątku i tyle. Jak standardowo ryż waży 300g po ugotowaniu, to mój ma 150g - kcal tyle samo, a znacznie mniej objętości W domu się ze mnie śmieją, że jem surowy ryż, ale on surowy nie jest

Skoro jesteś otwart na eksperymenty to może kiedyś spróbuj (jak nie będziesz zobligowany jakimiś docelowymi startami / będziesz miał roztrenowanie etc) dać do diety więcej tłuszczy kosztem właśnie węglowodanów. Oczywiście w ramach eksperymentu Ja początkowo też nie byłem przekonany do tego rozwiązania, ale musiałem dorzucać kcal, a węgle mnie zapychały. Dowaliłem tłuszczem. A tluszcz to o tyle ciekawka "zabawka", że ma ponad 2x więcej kcal niż ww.

Tyle, że jak już była mowa wcześniej - zdrowe tłuscze są cholernie drogie. Mówię to jako polski student () - a nie jak Wy (Ty i MaGor) ustatkowani, pracujący i zarabiający mężczyźni. No i myślę tu o tych tłuszczach typu orzechy i migdały, bo między chudym mięsem, a tłustszym, aż takiej różnicy w cenie nie ma.

PS no i zazdroszczę możliwości zakupów na targach "ze wszystkim"
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Dla chcącego... Wytropiłem w swojej okolicy suszarnię warzyw, owoców i orzechów włoskich. Może się w weekend zakręcę. Żurawina do kupienia bez glazury cukrowej. Nieźle nie?
Czekam teraz na książkę Taubesa, jednego z zaciekłych wrogów węglowodanów przetworzonych. Wywiad, który z nim czytałem jest rewolucyjny ale i rewelacyjny.
Gdybym miał porównywać to powiedziałby, że "ogień" w ciele po węglach przypomina palenie w piecu drewnem sosnowym. Natomiast energia z tłuszczu to porządny, wysokokaloryczny węgiel. Problem jest jeden: utrzymać rozpalony piec. Jak już te tłuszcze z diety zaczną się hajcować, to czujesz ciągły dopływ siły. Najgorsze są "zęby" jak jeden posiłek już strawiłeś, a następny dopiero się zaczyna trawić. Tak jak w hucie: najgorsze i najbardziej energochłonne jest rozpalanie pieca.
No i przy dużych tłuszczach, jak przychodzi dzień na węglowodany, to ja dosłownie czuję jak one działają na całe ciało (fale gorąca w karku, plecach, udach - też tak mieliście?) i power. Organizm jest pewnie tak wyczulony na insulinę, że bajka.
Przy czym ja nie wprowadzam podziału: tłuszcze zdrowe i niezdrowe z uwagi na kwasy nasycone itp. Jedyny podział to tłuszcze TRANS i CIS. A tak to bez różnicy: wieprzowina (smalec), wołowina, ryby, oliwy, orzechy, nasiona, masło itp. Olejów rafinowanych nie ruszam i margaryn.

Wywiad z Taubesem
Cz. 1 http://nowadebata.pl/2012/02/18/wspolczesne-nauki-o-zywieniu-nie-maja-wiele-wspolnego-z-nauka-wywiad-z-gary-taubesem-czesc-1/
Cz. 2 (trochę ciekawsza)http://nowadebata.pl/2012/02/24/tlusta-dieta-jest-najzdrowsza-wywiad-z-gary-taubesem-czesc-2/

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4932 Napisanych postów 15291 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 1180542
A propos żurawiny to chyba Ty MaGor kiedyś pisałeś, że ta z biedry jest na oleju więc blee. Masz jakiś patent żeby rozpoznać taką dobrą, ale nie zapakowaną czyli bez składu na torebce ? Daj znać czy z tej suszarni da się przez net coś zamówić .
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Dowiem się. Nie mam patentu jak rozpoznać żuwawkę bez dodatków, ale w ciemno obstawiam, że 99% tej z wielkich pudeł jest albo lekko cukrzona, albo kompana w oleju (i to jakimś najtańszym - najgorszym) Chodzi o to, żeby nie schła za szybko i żeby nie pojawił się na niej żaden nalot. Warstwa cukru lub oleju zabezpiecza od wilgoci z zewnątrz, ale i nie pozwala na ucieczkę tej ze środka. Właścicielom sklepu zależy na tym, bo by im 5% towaru "odparowało". Kupują tonę żurawiny, a sprzedają tylko 950 kg chociaż nikt nie ukradł nawet jagódki Zresztą popatrzcie na zawartość paczek ze śliwkami suszonymi. Na początku sezonu jest ich w paczce kilkanaście, a pod koniec już kilkadziesiąt i są zdecydowanie mniejsze. Sprawdzę wszystko.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 550 Napisanych postów 7987 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 99207
Bez zakupow na targu to ja takiej diety nie widze niestety, po cenach sklepowych zrujnowalaby mnie.. Ale np. taka suszarnia juz mi sie podoba, Magor, jak zrobisz rozeznanie, daj znac prosze, kupilbym np. orzechy hurtowo, po pare kg i mialbym na pare miesiecy.

Dzis na kolacje kolejny miks warzywno owocowy, wczoraj bylem zachwycony smakiem, dzis jest kosmos, wiec wklejam. Jestem pewien, ze jesli ktos sie odwazy i sprobuje, to juz bedzie stracony dla tego rodzaju posilkow ;) Na zdjeciu skladniki i gotowa kolacja, dzis malo wody kokosowej, by wyszedl gesty sorbet. W smaku - owoce, delikatna goryczka od imbiru, slodycz w tle - z miodu. Zero smaku szpinaku, choc chyba da sie wyczuc nutke ogorka ;) Naprawde, przepyszne ! Tluszczu z oleju kokosowego nie czuc !




Moja porcja to 750ml zagryzione orzechami i dwoma figami suszonymi, jejku jak mi teraz dobrze. W weekend zaczynam przyrzadzac glowne dania weganskie - kolacja juz na stale w formie warzywno owocowej.


Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-12-12 20:37:22

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html

Cele 2016:

1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 132 Wiek 40 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 1138
xzaar77
Jestem pewien, ze jesli ktos sie odwazy i sprobuje, to juz bedzie stracony dla tego rodzaju posilkow ;)


Otóż to :) a poniżej fotka z wczorajszego miksowania :)

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

CrossFit na poprawe kondycji i koordynacji ruchowej

Następny temat

Frani DT

WHEY premium