Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
E tam, mieszkalem dalej, w Nowej Zelandii, w Tromso w Norwegii ( niemal kolo podbiegunowe ), na wyspach tez. Z Niemiec mam blizej do Polski, a bez Polski zyc sie nie da. W Polsce tez sie nie da ( normalnie ) - i takie bledne kolo, ale cos za cos..
Jeszcze co do paliwa - na starosc mi odbilo, bede celowal w sporty wytrzymalosciowe - oczywiscie w skrajnie amatorskim wydaniu. W biegach itp tluszcze jako zrodlo energii slabo sie sprawdzaja, trzeba palic weglem ;)
Szacuny
26
Napisanych postów
2473
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
45320
Siady tylne faktycznie nizej, cieszy brak dolegliwosci bolowych w kolanie, niemniej kot chyba spory sie pojawial w odcinku ledzwiowym (akurat wypadl na laczeniu profili od rackow, wiec ciezko stwierdzic na pewno). Martwe ze sztangielkami tez znacznie lepiej, ale mam tu dwie uwagi:
1. mniejszy ciezar - z tego wzgledu, ze nie bylo juz mind-muscle tylko "byle zrobic" dany ruch. Chcialbym, zebys szedl do gory napinajac dwojki i posladki po czym momentalnie wracal w dol (jak przy frontach, pelen zakres dla pobudzenia miesnia a niepelny dla stawow). Zeby nie bylo tego szarpniecia na gorze, tylko pelna kontrola ruchu przez caly czas.
2. lopaty tez lecialy przy 52,5 kg.
No i panowie nie czarujcie tak z tymi paskami - wezcie po 50 kg w reke i robcie martwe na prostych w 15 ruchach.. mamy tu na celu pobudzenie miesni tylnego lancucha funkcjonalnego konczyny dolnej z naciskiem na tylna strone uda a nie przedramion czy rak. Ten trening to nie jest konkurs na najwieksza liczbe wyprostow z hantlami ani crossfit tylko BB - i czucie miesniowe bedzie priorytetem. Jezeli rece puszczaja, przez co cwiczenie NOG na tym cierpi - zakladamy paski. Wiem, ze fajnie brzmi "iebac paski, cwiczymy sile chwytu!", ale w praktyce roznie to wyglada.
Nie wiem tez skad wniosek, ze skoro rece puszczaja tzn. ze sa najslabszym ogniwem i trzeba przerwac cwiczenie? Wyjscie z takiego zalozenia sugeruje, ze nasze lapy zostaly stworzone do trzymania ciezkich przedmiotow w czasie cwiczen kulturystycznych. Ewolucja chyba nie poszla w te strone
Zmieniony przez - raczek87 w dniu 2013-06-17 08:26:02
Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
O tym, ze trening dzis bedzie zwariowany, wiedzialem od kiedy zobaczylem co mnie czeka w planie na poniedzialek. Od rana wiedzialem ze bedzie masakra, bo dzis temperatura grubo powyzej 30 stopni u nas, a w klubie klimatyzacji nie ma ;)
Podszedlem do wyciskania ostroznie - i wyszlo odrobinke wiecej serii niz zakladano. Na poczatek 5x60, 5x70, 5x80kg. Dalej juz nagrywalem dla potomnosci - 3x90, 3x100, 3x110kg, a nastepnie do skutku ( skuchy ) 1x120, 1x130, 1x135, 1x140. 140kg spieprzylem, cos mnie smyrnelo w barku prawym, odpuscilem na ulamek sekundy i bylo po ptakach. Czuje ze to jest ciezar absolutnie w moim zasiegu na obecna chwilke, wiec wroce do niego przy jakiejs najblizszej okazji.
Oczywiscie nie bylbym soba, gdybym czegos nie zaniechal - wiec dzis znow nie naladowalem aparatu. Na szczescie targam z soba ipada by miec dostep do poczty i takich tam zawsze pod reka, wiec dzis filmy takie sobie, byle co widac bylo. A wiec wspomniane wyzej wyciskania:
AMRAP 7 minut wyciskanie 5x100kg / 5 x podciaganie klatka do drazka. Fajne jest to podciaganie, tylko z powodu bliskosci sciany nie moge sobie pomoc odpowiednim ruchem bioder, wiec musze robic bardzo dynamicznie. Pierwsze wyszly mi asekuracyjnie, bo poprzednio obilem sobie klatke o drazek bolesnie. W kolejnych seriach juz sie wczulem i za kazdym razem klatka elegancko, dosc delikatnie odbijala sie od drazka. Tak sie rozpedzilem, ze zrobilem 5 serii, chyba lekko naciagajac czas :)
To eksplozywne podciaganie przychodzi mi dosc latwo, na tyle, ze podejrzewam, ze juz bez problemu bylbym wstanie wykonac cwiczenie, ktorego bardzo chcialem sie nauczyc - muscle up - silowe wejscie na drazek. Niestety, jak widzicie, ten drazek na to nie pozwoli. Musze objechac miasteczko i znalezc sobie stosowne miejsce w terenie, moze jakis plac zabaw, park czy cos w tym stylu - jesli znajde, zabiore kamerke i skocze w niedziele poprobowac.
W nastepnej kolejnosci byly dipsy na poreczach x15 i podciaganie podchwytem x15 jako nastepny AMRAP 7 minutowy. Chcialem wykorzystac paski zeby sprobowac podciagac sie pelnymi seriami, ale slabo mi sie je mota do podchwytu a sie spieszylem by byla mala przerwa, i brzydko mowiac, chu.. z tego wyszlo - zreszta i tak nie dalbym juz rady silowo. Bylem juz tez tak zmordowany, ze wszystko szlo na raty, i zdazylem wymodzic jedynie 3 obwody.
Poniewaz jak wspominalem z powodu wlasnej glupoty nagrywalem dzis z ipada - motanie filmow zajmie sporo czasu bo sie konwertuja miedzy formatami, a nie moge dzis uzyc imaca bo wlasnie wykonuje skomplikowane przeliczenie projektu nad ktorym pracuje i jest zajety na ladne pare godzin - robie wiec na macbooku, ktory tak szybko nie liczy niestety ;) Wklejam wiec Wam to co mam, pozostale filmiki dogram jak sie pokonwertuja i zaladuja na youtube.
Na koniec bonusik, Pawel kazal wiec wkleje, choc glupio sie z tym czuje. Mialem zrobic zdjecie do lustra po treningu, bo Pawel slusznie podejrzewal niezla pompe dzis - ale wyszlo tak sobie bo ipad niewygodny do tego jest. W kazdym razie cos tam widac - jakbym mial mozliwosc zawsze tak wygladac - to moglbym juz nigdy nie wchodzic na silownie ;) Prosze sie nie kulac po podlodze z powodu mojej kociej mordy i sposobu pozowania ;)
Widac ze sie je weglowodany, prawda ;) ?
Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-06-17 19:12:01