Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Udalo mi sie zrobic trening i nie stracic nogi, ale tak zupelnie rozowo nie jest z kolanem. Bolalo mnie w czasie przysiadow i czuje je teraz - nie byl to bol urywajacy noge, ale taki ktory przeszkadza sie skupic i caly czas straszy czym wiecej.
1. Swingi - dzis wzialem ciezarek 26kg i dolozylem sobie do 12 powtorzen, chyba jeszcze mam zapas wiec sprobuje przy kolejnej okazji trzydziestki, chyba ze dostane wieksza ilosc powtorzen. Staralem sie pozwolic spac hantlowi nizej niz ostatnio przed wychwytem, z filmu wychodzi ze sie udalo ale jeszcze jest zapas na lepsze wykonanie.
2. Przysiady w seriach 8x90kg tak sobie, teraz widze ze kamera stala dzis pod innym katem i lapala za bardzo z tylu. Kat 90 stopni ledwie przekraczany ( sprawdzilem nakladajac siatke wektorowa na film ) ale to wylacznie z powodu kolana - zwyczajnie stres nie pozwalal mi do konca siadac bo doslownie przy kazdym powtorzeniu trzeszczalo.
3. Skakanka bez histori poza tym ze w pierwszej czterdziestce nogi mi sie plataly nie wiedziec czemu :)
4. 15 serii 3x100kg przysiad co minute - tu jeszcze dopisze o kolanie. Nie widac tego na filmach, ale bardzo czesto kolano ostrzegajace bolem przy zejsciu powodowalo ze odruchowo przenosilem wiecej ciezaru na prawa noge. To powoduje ryzyko urazu drugiego kolana a dodatkowo skutkowalo skrecaniem pozycji przy wstawaniu - moze nie bardzo to widac z tego kata ale patrzac w lustro widzialem to dokladniej. Pieprzone kolano popsulo mi cala przyjemnosc z treningu i sprowadzilo go do poziomu pracy ktora trzeba wykonac, byle dotrwac do konca. Boli mniej niz ostatnio, zobacze jak bedzie jutro, bo na razie jest jeszcze po grzaniu, najgorzej jest po nocy zawsze. Nie musze Wam mowic jak niemilosiernie jestem wkur.. bo jeszcze mnostwo ciezkiej pracy przede mna, idzie niezle a tu taki klops. Co robic nie wiem, nadal srednio mam czas na wyjazd na jakies badania, czekam na to co wymysli Pawel. Wiem ze cel ktory obralismy bez ciezkich przysiadow jest nieosiagalny, chyba wiec podejme ryzyko kontynuacji pracy dopoki moge chodzic ;)
Filmy sa jak zawsze pociete na maksa by zostawic Wam sama tresc, bez zbednych sekund.
Szacuny
17
Napisanych postów
450
Wiek
42 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
15995
Wiem o czym piszesz z tym kolanem, wszystko zaczyna się układać, widać wyniki a tu j** i kolano:( Mam to samo - już byłem szczęśliwy, że forma wraca a tu kolano się odezwało:( Co prawda mnie nie boli, ale jak schodzę poniżej 90 to straszne chrobotanie słychać i po prostu boję się cokolwiek ćwiczyć, a crossfit bez używania nóg staje się nagle bardzo okrojony:( Heh musiałem się chyba wyżalić:P Powodzenia i życzę, żeby kolano wróciło do normy:)
Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Sen 8 godzin - przez KSW wczoraj i F1 dzis rano - nadrobie pozniej ;) Zrezygnowalem z wypadu na narty - pogoda znow sie zbiesila, wali snieg od rana a ja mam juz dosc zimna jak na jeden sezon, pozatym szkoda mi kolana na jakies wariacje na koniec sezonu.
Jedzenie na dzis:
PS. Kolano ma sie lepiej niz sadzilem - jakos szczegolnie go nie czuje, tydzien temu bylo duzo gorzej. Moze sie to jakos ulozy i pozwoli mi jeszcze popracowac kilka miesiecy ;)
PS.2 Jeszcze niedzielny plank, tym razem przyznaje sobie czas 2"45' ;)
Moje paszczury nie bardzo wiedzialy co tez pan kombinuje ;)
Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-03-17 16:11:16
1 seria = po 1 powt. kazdego. 2 seria = po 2 powt. kazdego etc.
Edycja:
Jeszcze mi sie przypomnialo, ze mialem sie pozalic. Glodny chodze. Jestem glodny rano, glodny po obiedzie potreningowym, i glodny jestem godzine po kolacji. Dzis w nocy obudzilem sie tak kur...ko glodny, ze najpierw snulem sie po domu jak duch, a na koniec pozarlem cukierka i zapilem chyba litrem pepsi max ( zero cukru ). Cukierek to byla trufla wisniowa w czekoladzie i miala 100kcal - pomoglo. Wspominam o tym wszystkim bo to dla mnie nowosc, zwykle mialem problemy ze zjedzeniem wszystkiego co zaplanowalem w diecie. Kalorii nie bardzo moge dolozyc, bo tempo spadku wagi mi spadlo za zeszly tydzien, tu by bardziej wypadalo obciac ze stowke, ale na razie ni chu chu bo jestem glodny ! Miedzyczasie zmienilem kawe ktorej nie lubie i pilem by zabijac poranny glod do celow diety IF na zielona herbate ktora z kolei uwielbiam - ale ona zupelnie nie blokuje mi apetytu - moze tu jest reason. Reasumujac jestem glodny, a jak Polak glodny, to zly :)
Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-03-18 11:52:34
Szacuny
26
Napisanych postów
2473
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
45320
Mozna dorzucic jedzenia, jezeli mialbys w dni treningowe dwie aktywnosci. Np. jedna z ranca w formie interwalow/aero i pozniej trening o normalnej godzinie.
Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
To ja wole byc glodny :) Nie mam na razie sily na takie rozwiazanie, umarlbym pewnie i tyle by bylo z tego :) Wroce do kawy, to zalatwi sprawe. Kupilem tez jakis wynalazek z puli amerykanskich spalaczy, to pewnie zabije apetyt na maksa ale nie czas na to jeszcze, moze za miesiac, dwa, jak nic innego juz nie bedzie dzialac - zreszta on dopiero leci za tydzien do mnie z miasta aniolow :)
Szacuny
550
Napisanych postów
7987
Wiek
47 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
99207
Nie no, ja juz jem "normalnie" - musialem wrocic do sniadan bo mnie skrecalo z glodu od samego rana :) Jem sniadanie miedzy 9 a 10 ale potem znow jestem glodny, wiec kawa nie idzie na czczo.