Xzaar77 DT - droga do Paris Marathon i 1/2 Ironman Gdynia 2014

1. Nie stoj tak szeroko, troche wezszy rozstaw.

2. Nie uginaj rak zanim nie dociagniesz sztangi maksymalnie jak sie da. Teraz zaczynasz ruch od lokci a lapki maja caly czas byc wyprostowane.

3. Dzielisz ruch na fazy, tj. po podciaganieciu sztangi jest zatrzymanie i dopiero idziesz z nia do gory. Sprobuj zrobic to plynnie jako jeden ruch.

4. Wyglada lepiej niz ostatnio.

Wykonalem zalozony trening. I znow zle :) Jestem chyba niereformowalny, znow zbyt ambitnie, za szybko. Jakos tak sobie poukladalem z gory w glowie ze powinienem w zalozonym czasie wykonac piec obwodow aby bylo w miare przyzwoicie, i sie uparcie tego trzymalem. Zrobilem za male przerwy i na koniec bylo bardzo slabo, co odbilo sie glownie na pompkach. Kilka jest zrobionych tak ze jakas nagrode powinienem za innowacje dostac ;) Wiem ze nie ma sie z czego smiac, ale przeciez sie nie powiesze z tego powodu ze jestem uparty baran. Zawsze sobie obiecuje dzis zrobie wolniej a porzadnie, i zawsze szlag to trafia. No nic, dosc narzekania.

1. Swingi zastapily na moja prosbe pierwotnie planowane TGU, aby jeszcze dac szanse na odpoczynek kolanu. Nie pomyslalem ze i one mocno angazuja nogi, przynajmniej prawidlowo wykonane. Stad moje wykonanie jest asekuracyjne, za malo pracy nog i za malo dynamiki. Prosze zwrocic uwage na moj szczegolny chwyt, jest chyba autorski ;) Niewygodnie mi sie trzyma za gryfik, kettli nie mam a tak jest ok, tylko nie wiem jak bedzie z ciezszym sprzetem. Dzis uzylem 21,5kg - najblizsze jakie znalazlem zalozonym przez Pawla 20kg. Prosze o porade, czy ciezar powinno sie sciagac w dol czy ma spadac swobodnie ? Dawalem mu luz i spadal sam, przez co calosc wyglada mi nieco na malo dynamiczna.

2. Kolana do lokci - jak zwykle. Zaczynam probowac powoli zrobic stopy do drazka ale jeszcze nie moj poziom niestety, na razie robie raz czy dwa w rozgrzewce.

3. Brzuszki jak brzuszki, ale po drazku mimo ze malo to da sie odczuc.

4. Pompki - wlasnie przez zbyt szybkie tempo najbardziej cierpialy technicznie, zwlaszcza ostatnie. Nowa jakosc wezykowania w moim wykonaniu. Sie poprawie..

Wklejam filmik pociety maksymalnie, udalo mi sie dociac do 10 minut wiec jest calosc, samo geste, tylko praca:




Na filmie widac jak asekuruje kolano jakby mi noge urywalo, w rzeczywistosci nie boli tak bardzo, odruch taki poprostu i tylko tak zle wyglada. Jak jest naprawde wyjdzie w sobote.

Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-03-13 20:09:36

Sen 9 godzin.

Jedzenie na dzis:


Trening:

1. Aeroby
2. Trening siadu do sciany
3. Rozciaganie



Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-03-14 07:35:05

W wymachu odwaznik spada swobodnie, nie przyspieszasz go ani nie hamujesz. Lekkie pochylenie tulowia i lekkie zejscie w kolanach; cala moc idzie ze spiecia posladkow i wypchniecia bioder. Troche za wczesnie sie pochylales, majac go jeszcze na wysokosci glowy-klatki. Daj spokojnie opasc i dopiero wtedy - niech Cie "pociagnie w dol".

Zmieniony przez - raczek87 w dniu 2013-03-14 13:02:09

Bede sie staral poprawic przy najblizszej okazji, sprobuje tez z odrobine ciezszym hantlem, ten jakos wolno mi spadal :)

Dzis zrobilem zwykle aero w wymiarze 45 minut i odrobina rozciagania, jeszcze odpuscilem siady do sciany, dmucham na zimne z kolanem do soboty, kiedy mam juz caly kompleks z siadami.

Dreptajac po biezni czytalem nieco o roznych cwiczeniach i zwrocilem uwage ze plank ktory kiedys mialem okazje z Twojego polecenia wyprobowac jest strasznie demonizowanym cwiczeniem ( mam na mysli jego trudnosc ) i krazy opinia ze minuta to jest niezly wynik. Spokoju mi to nie dalo wiec postanowilem sie zmierzyc z ta minuta. Zrobilem nieco wiecej, ale dokladnie nie wiem ile bo jak zwykle pech - skonczylo sie miejsce na karcie. Czas jaki udalo sie wylapac z filmu to 2 minuty 30 sekund i to bedzie moj wyznacznik. Wyznacznik dlatego ze tak dramatycznie drzaly mi miesnie juz po minucie, ze postanowilem robic to cwiczenie czesciej i dokladac zawsze po kilka sekund. Chce zobaczyc dokad uda mi sie dojsc, bo dla kontrastu znalazlem film z panem ktory zrobil godzine i dwadziescia minut planka

Moj plank:




Inna sprawa to to, jakie sa dopuszczalne drgania ciala w wykonywaniu planka na czas, czy to co widac u mnie jest do przyjecia ? Zerkam ciagle w strone kamery bo ustawilem sobie ipada ktory filmowal do przodu, dzieki czemu mialem podglad na swoja pozycje i wydawala mi sie w miare przyzwoita ;) Jesli tak jest ok to mam jeszcze maly margines, bo od momentu gdy film sie urywa wytrzymalem jeszcze ze dwadziescia sekund, choc drgawki mialem juz dramatyczne. Mala prosta rzecz a jak cieszy ;)

Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-03-14 17:12:38

Sen 9,5 godziny. Mroz dzis juz 13 stopni rano, psy nie chca wychodzic na spacer, auto znow do skrobania i ogolnie zamiast wiosny padaczka. W zwiazku z tym trzeba bedzie w niedziele na narty wyskoczyc, skoro juz taka aura :)

Jedzenie na dzis:


Dzis w ramach treningu taki kompleks sztanga 50kg, wykonany 5 razy:

12 martwych ciagow
9 zarzutow z kolan
6 push pressow

Lekko to to nie bedzie ;)



Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-03-15 08:01:52

Tak na szybko relacja z dzisiaj. Jak przypuszczalem lekko nie bylo, ale najgorzej wypadlo nie to, czego sie spodziewalem.

1. Ciagi - slabe, staram sie, kombinuje, a to szybko, a to wolno, a wychodzi zawsze jakos tak niefajnie. Slabe to wytlumaczenie, ale chyba za wysoki jestem zeby to zrobic dobrze, zreszta tak sie tlumacze z kazdego zle wykonywanego cwiczenia ;) Ciezar taki ledwo odczuwalny, ale rozumiem ze inny nie pozwolilby zrobic zarzutu, zreszta palce by padly jeszcze wczesniej.

2. Zarzuty - ucze sie dopiero wiec cudow sie nie spodziewalem, wyszlo wiec na miare tego na co teraz mnie stac. Nie wytrzymal chwyt, najbardziej palce obrywaly przy zrzucaniu sztangi na uda i od 4 serii, czyli drugiego filmu musialem odkladac sztange, nie mialem szans utrzymac jej w dloniach mimo ze nie byla ciezka. Do samego zarzutu ciezar na moje obecne umiejetnosci w sam raz.

3. Push press to jak zwykle, na poczatku lepiej, zmeczony gorzej, ale tu przynajmniej mam pelna swiadomosc co, gdzie kiedy i dlaczego jest zle, czuje bledy w kazdej chwili. Pozwolilem sobie na wieksza eksplozywnosc z nog dzis i leciala sztanga sama w gore, gorzej z trzymaniem pionu bo juz oddechu brakowalo i ciezko bylo spiac brzuch. Jesli idzie o sama sztange podrzucilbym dzis pare kilo wiecej, ale z trzymaniem pionu byloby jeszcze gorzej.

Ogolnie - slodziutki kompleks, po dwoch godzinach czuje ze dzis najbardziej skatowalem przedramiona. Jutro dzien proby dla kolana, Pawel, jesli zajrzysz przed jutrzejszym poludniem, moge znow zamienic na cos to TGU z poczatku treningu ? Ono w moim przypadku wyjatkowo mocno angazuje kolano i to w wielu plaszczyznach, troche sie tego obawiam. W przysiadzie mam jednak wieksza kontrole nad jego praca. Z gory dzieki za sugestie ;)

Filmy dzisiejsze, w pierwszym trzy obwody, w drugim dwa, przerwy wyciete, wynosily oklo 2 minut. Dzis nie brakowalo kondycji tylko sily w chwycie glownie, oczywiscie pod koniec serii oddech juz plytki, ale dalo sie przezyc.

OK to zmien na wymach znowu, moze ciezszym hantlem, tylko zaraz i tak bedzie ostro siadal, wiec noga dostanie w czape tak czy siak.

Co do filmow:

Ciag - Wciaz uciekaja lopaty; jak jestes na dole, to zadrzyj glowe i na maksa usztywnij grzbiet, chocbys mial 5 sekund robic kazde powtorzenie.

Zarzut - to bardziej takie dynamiczne ugiecie nachwytem; kiedy prostujesz biodro i wychylasz sie, to uruchom kaptur i dociagnij sztange jeszcze wyzej lokciami i dopiero po tym wlazisz pod nia z koszykiem. Na mailu masz film (tyle ze z wersja z ziemi); zapauzuj jak bede na dole i lec kazdy ruch klatka po klatce.

Wycisk - ok, na aspekty pionu, brzucha etc. sam zwrociles uwage.

Gratuluję zacięcia i wyników. Fajna przemiana

Będę zaglądać, dużo się można od Ciebie nauczyć.

Pozdrawiam

Dziekuje pieknie i zapraszam, ale uczyc poki co to mozna sie rzeczywiscie - tyle ze na moich bledach :) Dobre i to, zawsze sie na cos przydam :)

Pawel, bede sie staral. Jednoczesnie rodzi mi sie powoli pewien plan w glowie. Mam potrzebe zlapania nowej porcji wiedzy z zakresu projektowania systemow LTE - czaje sie na serie dobrych szkolen w Warszawie, jest szansa ze odbeda sie w okolicy kwietnia / maja. Jak tylko sie cos wyklaruje zrobie sobie rezerwacje i natychmiast bede sie probowal wkrecic w Twoj kalendarz na treningi indywidualne, jak widac malpowanie z filmikow nie jest moja mocna strona :)