SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Xzaar77 DT - droga do Paris Marathon i 1/2 Ironman Gdynia 2014

temat działu:

Strength & Endurance

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 365386

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 550 Napisanych postów 7987 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 99207
Piekny kolor, jaki daja tylko zielone liscie, ale widze ze zaprosiles do wspolpracy plec piekna ;) Uzyliscie sporo wody, warto tez sprawdzic wersje bardzo gesta, trzeba jesc lyzka ale jest przecudna ! Super maszyna, musze sobie taka sprawic, mecze sie zwyklym zestawem z blenderem. Marzy mi sie Vitamix, ale cena mnie zmrozila, 550 euro za podstawowy model, nie na nasza kieszen obecnie.. moze za rok pod choinke ;) Ciesze sie ze sprobowaliscie, smakowalo ? :)

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html

Cele 2016:

1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 550 Napisanych postów 7987 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 99207
kalikstat

Skoro jesteś otwart na eksperymenty to może kiedyś spróbuj (jak nie będziesz zobligowany jakimiś docelowymi startami / będziesz miał roztrenowanie etc) dać do diety więcej tłuszczy kosztem właśnie węglowodanów. Oczywiście w ramach eksperymentu Ja początkowo też nie byłem przekonany do tego rozwiązania, ale musiałem dorzucać kcal, a węgle mnie zapychały. Dowaliłem tłuszczem. A tluszcz to o tyle ciekawka "zabawka", że ma ponad 2x więcej kcal niż ww.



Odpowiadam osobno, bowiem musialem jeszcze nieco doczytac, poradzic sie i zastanowic ;) Wyliczylem, ze do pierwszego startu z kategorii A ( beda dwa takie w sezonie ) mam jeszcze 14 tygodni. Prawdopodobnie dosc czasu, by organizm wyuczyl sie korzystac z kwasow tluszczowych, zwlaszcza ze startem tym bedzie maraton, tz ze conajmniej 35km chce poleciec w 2 strefie - na tlenie - a tylko koncowke, jesli wogole bedzie na to szansa, wyjsc do 3 i 4 strefy. Aby czasu nie tracic, zaczynam juz zaraz teraz - od jutra.

Z moich wyliczen wychodzi, ze obecnie jem makro bialko / tluszcz / wegle w stosunku 2,5:1,4:10 gram na kilogram masy ciala. Mniej wiecej. Uciekam zatem na pierwszy tydzien liczony od niedzieli - delikatnie, w stosunek 2:3,5:5 gram na kilogram. Dalej ewoluowal bede w zaleznosci od samopoczucia, szybciej lub wolniej.

Korzystne to dla mnie rowniez z uwagi na powolna ucieczke od mieska - bialko bedzie spadac, wiec nie bede mial klopotu dostarczyc go w odpowiedniej ilosci - mala ilosc wegli jest idealna na warzywa i owoce, a pozwoli uciekac od zboz, rosnaca podaz tluszczu to najmniejszy problem i najwieksza przyjemnosc - orzechy, rybka od czasu do czasu, swininka 2 razy w tygodniu ;)

W miare mozliwosci czasowych wroce na jakis czas do dokladnego rozpisywania dziennika zywieniowego - ale musze najpierw dodac mnostwo pozycji ktorych nie ma w bazie potreningu.pl, wiec zajmie mi to kilka dni zapewne.

Poniewaz naleze do osob, ktore do prawidlowego realizowania zalozen potrzebuja precyzyjnie, jasno nakreslonych celow - wyznaczam sobie cel na dzien 31.03.2014 - waga startowa 90kg. Aby bylo to mozliwe, trzeba pomachac chusteczka i pozegnac sie z czescia masy miesniowej, zatem juz definitywnie zmieniam trening silowy na wysokie zakresy powtorzen i niewielkie obciazenie - z wyjatkiem podciagania, bo tu nizej niz masa ciala nie zejde ;)

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html

Cele 2016:

1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 132 Wiek 40 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 1138
xzaar77
Piekny kolor, jaki daja tylko zielone liscie, ale widze ze zaprosiles do wspolpracy plec piekna ;) Uzyliscie sporo wody, warto tez sprawdzic wersje bardzo gesta, trzeba jesc lyzka ale jest przecudna ! Super maszyna, musze sobie taka sprawic, mecze sie zwyklym zestawem z blenderem. Marzy mi sie Vitamix, ale cena mnie zmrozila, 550 euro za podstawowy model, nie na nasza kieszen obecnie.. moze za rok pod choinke ;) Ciesze sie ze sprobowaliscie, smakowalo ? :)


Generalnie ta "płeć piękna" na zdjęciu to akurat teściowa :D My tak sobie popijamy te koktajle już od ponad pół roku, więc dla nas to żadna nowość. Zawsze smakuje i syci. Kiedyś próbowaliśmy robić też gęste, ale doszliśmy do wniosku, że te płynne jakoś tak lepsze :)

"Na składzie" mamy jeszcze Thermomixa i wyciskarkę do soków Hurom HU-500 - to są fajne dopiero sprzęty :) Ten blender Zelmera dość tani był (chyba coś koło 250 zł) więc śmiało mogę powiedzieć, że się opłacał.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 550 Napisanych postów 7987 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 99207
A to Ty taki jestes, i wiedze tajemna skrzetnie ukrywales przed swiatem, ze ja sie musialem w amerykanskich ksiazkach doszukiwac ;) Powiedz mi jeszcze w takim razie, bo byc moze masz wypraktykowane, jak bedzie z takimi miksami na kefirze - nie pogoni do kibelka ? Mam apetyczny przepis na taki koktail z burakow, zarowno bulw jak i lisci - ale boje sie.. no wiesz czego ;)

Korzystalem kiedys goscinnie z Termomixa - i przepisow z ksiazki do niego dolaczonej, szczegolnie w pamieci utkwily mi placki serowe - ojoj :) Z tego co pamietam, to genialne urzadzenie tez kosztuje kolo 1000 euro :( Niestety, w ferworze wydatkow na sprzet sportowy tak sie zapedzilem, ze na kuchenny juz nie wystarczy w najblizszym czasie. Wypatrzylem tu w Niemczech taki stojacy blender z firmy WMF - ma az 1200 watt, zbiornik 1,8 ze szkla i nie kosztuje jeszcze strasznego majatku, wiec moze pod choinka znajde, jak sprzedam wszystkie butelki z garazu ;)

Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-12-13 14:34:11

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html

Cele 2016:

1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Ale przecież siły będziesz potrzebował! Organizm się sam ułoży. Rób cykle wytrzymałość - siła w blokach 14-dniowych. Ruscy tak radzą! No i spróbuj w końcu jakiejś rutyny na odważniki Powinieneś poczuć nową jakość treningu. Myślę, też że powinieneś uciekać od dawania sobie wycisku, w kierunku konkretnych celów. Trening ma dać poczucie tego, że stałeś się lepszy w czymś, a nie satysfakcję, że byłeś w stanie podbić tętno do wartości udarowych. Sam musiałem do tego dorosnąć (za sprawą 10000 swingów) i teraz po prostu ćwiczę (ulepszam się), a nie sięgam po odważniki żeby odfajkować tyle i tyle serii, po tyle i tyle powtórzeń Ten nowy "soft" w głowie działa

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 132 Wiek 40 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 1138
xzaar77
A to Ty taki jestes, i wiedze tajemna skrzetnie ukrywales przed swiatem, ze ja sie musialem w amerykanskich ksiazkach doszukiwac ;) Powiedz mi jeszcze w takim razie, bo byc moze masz wypraktykowane, jak bedzie z takimi miksami na kefirze - nie pogoni do kibelka ? Mam apetyczny przepis na taki koktail z burakow, zarowno bulw jak i lisci - ale boje sie.. no wiesz czego ;)
Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-12-13 14:34:11


Szczerze, nigdy nie próbowałem na kefirze :D zawsze była woda... buraki to dobry pomysł, ja bardzo lubię też seler naciowy - prawie zawsze trochę wrzucam :)
Jak spróbujesz z kefirem to daj znać... czy dobrze przecz... oczyszcza :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Kefir nigdy nie przeczyści! Zsiadłe mleko owszem. Kefir pod tym względem jest świetny

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 195 Napisanych postów 9906 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 174402
Xzaar - szybko się decydujesz widzę

I fajnie, że węgli narazie zostawiasz, bo bez nich na początku jest dość ciężko. Całkowicie też bym z nich nie rezygnował. Docelowo do jakich proporcji makro chcesz dojść? Bo z węgli też nie ma co całkowicie rezygnować. Wydaje mi się, że te 3-4g / kg masy ciała jednak można zostawić. Bo jedank przy takich sportach trochę ww się przyda. I ile aktualnie ważysz?

Czytałem też pewnien wywiad (poszukam go i Ci podrzucę), że przy zachowaniu ww na poziomie 20-30% wszystkich dostarczonych kcal można mieć naprawdę bdb sylwetkę

Wywiad IMO całkiem ciekawy (sorry, że wrzucam całość u Ciebie, ale znalazłem go na konkurencyjnym forum i link zwyczajnie mógłby zostać usunięty)

Wywiad z dr. Ellis

Męczy cię już zastanawianie się, która dieta działa? Jest tyle sprzecznych informacji, że każdy poważnie uprawiający sport może dostać szału. Niskowęglowodanowe, wysokowęglowodanowe, niskobiałkowe i wysokobiałkowe. Lista możliwości nie ma końca. Które z tych informacji mają naukowe potwierdzenie? Oto pytania, które zadawał sobie jakiś czas temu dr. Greg Ellis – i postanowił nauczyć się czytać naukowe prace mogące prowadzić do prawdy. Miejcie na uwadze, że dr. Ellis nie jest kanapowym ekspertem – jest w niesamowitej formie. W wieku 55 lat waży 196 funtów (ok. 89kg), jego poziom tkanki tłuszczowej wynosi 5,5% i potrafi przejść 8 mil z 40funtową kamizelką-obciązeniem. Miałem okazję porozmawiać z nim o odżywianiu i suplementacji.

MM: Pracujesz obecnie z jakimś sportowcem?

DE: Właściwie nie. Pracuje z paroma, np z mistrzem Brazylijskiego Jiu-Jitsu Stevem Maxwellem, jednak zdecydowaną większość czasu pracuję z naprawdę chorymi ludźmi.

MM: Jakie jest twoje wykształcenie?

DE: Akademickie, jestem doktorem (PH.D degree) Temple University School of Medicine’s Department of Physiology (wydział fizjologii). Mam także certyfikat specjalisty ds odżywiania American College of Nutrition.
MM: W jakiej jesteś obecnie formie?

DE: 55 lat, 89kg, 5.5% tkanki tłuszczowej. Moim ulubionym sposobem poważnego spalania kalorii jest noszenie 40 funtowej (18kg) kamizelki-obciążenie i spacerowanie w ten sposób 8 mil dziennie. Próbowałem 80 funtowej ale mało mnie to nie zabiło. Więc zostałem przy regularnie stosowanych 40 funtach To mnie tak nie forsuje.

MM: Wiem, że jesteś zwolennikiem niskowęglowodanowej diety. Jak odkryłeś jej zalety?

DE: Zacząłem razem z początkiem ćwiczeń siłowych, gdy miałem 9 lat. Moi rodzice rozwiedli się gdy miałem 12 i wtedy bardzo utyłem. We wczesnych latach 50-tych korzystałem głównie z magazynów dla kulturystów. W tamtym czasie wciąż istniał związek między ogólnym ruchem kultury fizycznej, ćwiczeń i dietą.

MM: Czyli, że ludzie chcieli być zdrowi, silni i atrakcyjni?

DE: Tak, ludzie byli oczytani – było to zanim nastąpiła era sterydów, rozdzielając kierunki rozwoju. Nie zmienia to faktu, że dobrze się bawiłem próbując ułożyć puzzle powodów nadwagi. Stosowałem różne diety i programy treningowe, ale nie zadziałały Katowałem brzuch po 2 godziny i oczywiście nie uzyskałem sześciopaka. Zrozumiałem jednak, że to droga do nikąd, więc postanowiłem wrócić do szkoły I zdobyć tytuł.

MM: Znalazłeś to, czego szukałeś?

DE: Nie. Zauważyłem, że ludzie ze szkół medycznych również nic nie wiedzą. Niemniej jednak trening i wykształcenie dały mi możliwość czytania każdego naukowego tekstu. To właśnie w ten sposób zacząłem prawdziwą edukację. W 1977 ukończyłem medyczną biochemię i nie było już rzeczy, której nie mógłbym przeczytać. Po intensywnych badaniach/poszukiwaniach na temat zapotrzebowania sportowców na Białko zrozumiałem, że wszystko jest nie tak. Papiery jasno wskazywały, że sportowcy potrzebują znacznie więcej białka niż przeciętna osoba. Zdałem sobie sprawę, że lekarze nie umieją przeprowadzać prac badawczych i czerpią informacje z mediów. Doszedłem do wniosku, że potrzebuję dużo protein i że mięso i jajka są ich najlepszym źródłem. Wtedy wszyscy twierdzili, że wywołują one choroby serca. To też przebadałem i okazało się to być fałszem. Cała sprawa była totalnie sfabrykowana. Znów wcinałem Białko i znów rosłem.

MM: Co sądzisz o diecie Atkinsa?

Spróbowałem jej i zamiast schudnąć utyłem 5 funtów. Atkins po prostu nie rozumiał ze to kalorie regulują wagę ciała a nie węglowodany. Nie da się po prostu jeść dowolnych ilości białka i tłuszczu nie tyjąc. Musisz dostosować ilość kalorii by nabierać lub tracić wagę. Dostosować ilość kalorii. By otrzymać stopień doktora badałem zależności między użyciem węglowodanów i tłuszczów jako paliwa dla organizmu. Przeczytałem ksiązka „The Fat of the Land” i postanowiłem, ze będę się odżywiał wyłącznie mięsem i niczym więcej. Zjadałem 2 steki dziennie i zauważyłem najlepsze w życiu rezultaty.

MM: Jakie to były rezultaty?

DE: Znaczny spadek poziomu tłuszczu i wzrost masy mięśniowej – po parę funtów w tą i tamtą. Wzrósł mój poziom energii, siły i treningowej wytrzymałości. Wzrost poziomu energii nazwałbym kluczowym. Poprawiło się moje samopoczucie, zdrowie, stan skóry, sen, praca jelit – wszystko. To jest typowe dla wszystkich, którzy zaadoptują się do tego sposobu odżywiania. Wszystkie wspominane złe objawy mają miejsce tylko w pierwszym tygodniu czy 2-ch przed adaptacją.

MM: Czy jesz w ogóle jakieś węglowodany?

DE: Ograniczam je do maksimum. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy 0 gram jest lepsze niz np 60 gram. Wiem, że większość osób po prostu nie będzie w stanie tak mocno ich ograniczyć. Jednak lepiej jest to zrobić. Ludzie nie rozumieją faktu, że w tej samej chwili, w której jesz węglowodany, są one przetwarzane na glukozę i na tłuszcz. Głównym celem węglowodanów jest ich przetworzenie w tłuszcz. Jedzenie węglowodanów pobudza hormonalny mechanizm odkładania tkanki tłuszczowej. Jeśli ograniczysz je poniżej 25% całościowej ilości kalorii wkrótce zauważysz pozytywne rezultaty. Nie musisz ich ograniczać aż do 20-40 gram by czerpać korzyści.
Dziś nie przejmuję się już nimi tak jak kiedyś. Zszedłem do 5,5% tkanki tłuszczowej i prawdopodobnie, gdybym mocniej ograniczył węglowodany, mógłbym złapać dodatkowe 10 funtów mięSNI.

MM: Naprawdę? Myślałem, że to będzie działało w drugą stronę.

DE: Niby czemu? Jak chcesz zrobić masę mięśniową jedząc węglowodany?
MM: Cóż, jest taka teoria, ze węglowodany „oszczędzają” proteiny i proteiny te mogą być użyte do budowania mięśni.

DE: Znam ta teorię i jest ona błędna. W latach 50-tych przeprowadzono eksperyment na szczurach, z których jedna grupa jadła 100% węglowodanów. Straciły na wadze mimo, że się otłuścily. Zgadnij co straciły.

MM: Mięśnie?

DE: Dokładnie. Cały czas mięśnie stanowiły dla nich paliwo. Ani węglowodany ani tłuszcze nie „oszczędzaja” mięśni. Robią to ketony.
MM: W jaki sposób ketony oszczędzają mięśnie?

DE: Ponieważ ketony są ulubionym paliwem mięśni, ich obecność spowalnia degradacje białka i podnosi poziom jego syntezy. Obecność ketonów „włącza” hormonalny mechanizm w którym sygnały dostarczają glukoza, insulina albo wysoki poziom insuliny do glukagonu. Wszystkie „systemy” nastawione są na spalanie tłuszczu a nie jego magazynowanie. To po prostu mądrość ciała, że oszczędza swoje mięśnie i spala tłuszcz, to ewolucyjny status quo wynikający z produkcji ketonów, których źródłem są trójglicerydy w komórkach tłuszczowych (uwalniane dzięki niskiemu poziomowi insuliny) i których tworzenie następuje w wątrobie (wysoki poziom glukagonu). Gdy to źródło stanie się dostępne i jest aktywnie spalane w tkankach nie na mowy o sygnale do rozpadu mięśni by dostarczyć aminokwasy, które miałyby następnie zostać przerobione na glukozę – czego organizm nie chce, bo ma już swoje pierwotne paliwo, które czyni Również hormonalny profil – nisko poziom insuliny,Jgo szczęśliwym wysoki glukagonu, podwyższony epinefryny, hormonu wzrostu i testosteronu – sprawia, że tkanka mięśniowa nie jest rozkładana, a przy odpowiedniej podaży kalorii może się wręcz stymulować rozrost.

MM: Czy uważasz, że spożywanie węglowodanów po treningu może wspomóc regenerację?

DE: Przedstawię ci to na pewnym modelu. Ludzie od przynajmniej 10tyś lat jedzą dużo węglowodanów, szczególnie ostatnie 300 lat to gwałtowny wzrost spożycia cukru. To właśnie dlatego mamy tyle naukowych materiałów dotyczących człowieka „węglowodanożercy”. Stało się tak, że parę osób wpadło na pomysł, że glikogen, który jest zmagazynowaną w mięśniach i wątrobie glukozą, ma bardzo ważne znaczenie dla wytrzymałości. Większość eksperymentów dotyczących glikogenu przeprowadzono w późnych latach 60-tych przez szwedzkich lekarzy medycy sportowej. Karmili „obiekty” tylko proteinami i tłuszczem, co spowodowało po ponad 3 dniach zużycie ich zapasów glikogenu. Potem jedna grupa dostawała mięso i tłuszcz a druga była „ładowana” dużymi ilościami węglowodanów – to potężnie naładowało ich zapasy. 7 dnia zaczęli testy na rowerku. Goście od mięsa i tłuszczu wykonali tylko 50% tego, co przed eksperymentem. Goście na węglowodanach 125%. To doprowadziło do powstania poglądu, że ładowanie glikogenu przynosi korzyści a węglowodany są ważne. Popełnili jednak błąd rozdmuch**ąc te dane i mówiąc, że są one prawdziwe we wszystkich okolicznościach. A nie są.

MM: Jak to?

DE: Eksperyment ten nie dał grupie „tłuszczowej” wystarczającej ilości czasu na zaadoptowanie się do diety. Jeśli nie jadasz dużo tłuszczu, twój organizm „usuwa” enzymy, które go przetwarzają. Goście od eksperymentu nie mieli tych enzymów, więc nie spalali tłuszczu efektywnie. Potrzeba od 4 do 20 tygodni by enzymy te zaczęły pracować pełną parą. Gdy tak się stanie, zaczynasz być energetyczną elektrownią i możesz zdmuchnąć glikogenowych gości z powierzchni ziemi. Nie będą nawet w stanie konkurować. Niskie poziomy glikogenu – jeśli odżywiasz się węglowodanami – mogą być odczuwalne tylko dla osób, które wykonują długotrwającą aktywność fizyczną. Ciężko trenujący kulturyści czy trenerzy nie są nawet blisko, by zużyć swoje zapasy glikogenu. Ogromna większość energii i tak pochodzi z tłuszczu – dlatego ładowanie glikogenu jest stratą czasu. Ludzie nie chcą się z tym pogodzić.

MM: Bardzo ciekawe. Wracając do budowania masy mięśniowej na niskowęglowodanowej diecie – wystarczy zmniejszyć spożycie węglowodanów i zwiększyć protein by uzyskac efekty?

DE: Tak ale i zwiększyć spożycie tłuszczów. To podstawa.

MM: Jak to zrobić? Spożywać oleje?

DE: Nie, po prostu jeść więcej mięsa. Nie ma potrzeby niczego więcej.

MM: Co sądzisz o dyskusji na temat balansu zasadowo-kwasowego?

DE: Ta teoria to śmieć. Pozwól, że ci wyjaśnię. Wiesz jaka jest temp twojego ciała?

MM: 36,5C.

DE: Uważasz, że moja też?

MM: Tak.

DE: Ok – jest dla ciebie oczywistym, że twój organizm jest regulowany przez wrodzony mechanizm homeostazy – który ma każdy z nas. Większość życiowych funkcji jest ściśle regulowana – poziom cukru we krwi, pH czy temperatura. Każde wahanie może prowadzić do śmierci. pH krwi to ok. 7,35, pH komórki mięśniowej ok. 7.0. Każda próba zmiany poziomów pH będzie działaniem przeciwko systemowi regulacji. Stąd pomysł, że możemy zmienić balans kwasowo-zasadowy jest absurdem. Jedzenie czegokolwiek nie zmieni tego balansu.

MM: Jeśli jedzenie węglowodanów prowadzi do odkładania się tłuszczu, to jakim cudem tak wiele osób jedzących węglowodany jest w świetnej formie?

DE: Nie ma żadnego „jeśli” Mike – węgle przetwarzane są w tkankę tłuszczową. Nie możesz skupić się tylko na jednym aspekcie regulacji wagi ciała – wchodzimy tu w zagadnienie składu ciała (body composiosion). Musimy spojrzeć jaki warunki trzeba spełnić by zoptymalizować te procesy – a optymalizacja to co innego niż bycie w „świetnej formie”. Można w niej być i nie mieć zoptymalizowanych procesów. Jeśli więc wystarczy ci być w świetnej formie, to możesz to osiągnąć i na węglowodanach, jak słusznie zauważyłeś. Ale jeśli zoptymalizujesz procesy, okaże się, że „węglowodanożerca” będzie miał mniej masy mięśniowej – i prawdopodobnie – wyższy poziom tkanki tłuszczowej niż osoba na diecie niskowęglowodanowej.

MM: Jaką rolę odgrywają geny?

DE: Jasne – geny, farmakologia i trening składają się na końcowy obraz, jednak węgle prowadzą do większego wytwarzania tkanki tłuszczowej i większej utraty masy mięśniowej niż dieta oparta na białkach i tłuszczu. Jak już mówiłem, ludzie kurczowo trzymają się swoich węglowodanowych mitów, jednak ich obrona wobec ilości napływających danych jest niemożliwa, co wynika z faktu, ze zmiana na poziomie komórki w przewidywalny sposób wpływa na zmianę całego organizmu. Wiemy, ze glukoza jest przekształcana w tłuszcz i że podstawowym źródłem tkanki tłuszczowej jest wlasnie glukoza. Wiemy też, ze zjedzony bez glukozy tłuszcz nie jest źródłem tkanki tłuszczowej. To jest już udowodniony fakt a nie teoria. Więc jak można doprowadzać do wytwarzania tkanki tłuszczowej z glukozy i być wyżyłowanym? Wyjaśniając to prosto – geny, trening i wspomaganie. A jaki efekt końcowy? Jedyny możliwy to taki, że więcej węgli to mniej mięśni i więcej tłuszczu w porównaniu do osoby jedzącej proteiny i tłuszcz. Nie ma innej opcji.

MM: Jest na to jakiś dowód?

DE: Tak, badania nad zwierzętami i ludźmi opisane w literaturze. Wyjaśniłem to szczegółowo w moich 2 książkach. Użycie jednego obiektu do badań, czy zwykła obserwacja to za mało, żeby podważyć dane, które już są w książkach. To myśl przewodnia moich książek – naucz się (dowiedz) co się naprawdę dzieje a wtedy ułożysz sobie program, który poprowadzi cię tam, gdzie chcesz.

MM Czytałem coś kiedyś, że zielona herbata może wywoływać raka.

DE: Bzdura. Ludzie ciągle produkują nowe brednie. A przecież już wszystko powiedziano. No ale co zrobisz, jeśli na rynku masz 200 magazynów a każdy z nich zapotrzebowanie na artykuły? Więc biorą ludzi po to, żeby zrobili coś co będzie wyglądało innowacyjnie. Spojrz na kulturystykę – ludzie muszą być coraz więksi i więksi i więksi. Nie zadowala nas budowa z lat 60-tych. Wszystko staje się coraz bardziej absurdalne.

MM: Ostatnio pojawiają się głosy o tym, ze kofeina ma negatywny wpływ na aktywność insuliny. Co o tym sądzisz?

DE: Te badania są wiarygodne, ale tylko pod pewnymi warunkami. Oporność insulinowa, podobnie jak ketony mogą być przez wielu traktowane jako negatywny efekt, ponieważ zaobserwowano je pierwsze u cukrzyków, stąd wniosek, że prowadzą prosto do choroby. Studiowanie „węglowodanożercy/chorego” to co innego niż studiowanie „tłuszczożercy”. Wyników tych badań nie można na siebie przekładać, co obecnie czyni się cały czas. Obecnie to co pomaga jedej grupie jest rozszerzane na wszystkich. Kiepska to nauka. Spożywaniekofeiny razem z węglowodanami to zły pomysł, podobnie jak spożywanie węglowodanów bez kofeiny. A jeszcze gorszym pomysłem jest jedzenie małych ilość węgli przez parę dni a potem ładowanie się nimi przez dni następne – albo głodowanie a później jedzenie 1 wielkiego posiłku z węglami. To wszystko złe postępowanie. A z drugiej strony, jeśli spożywasz kofeinę razem z dietą niskowęglowodanową to wzmocni to efekt spalania własnej tkanki tłuszczowej, czyli idealnego stanu człowieka.

MM: Czy są jakieś suplementy poza twoimi, które mogą być korzystne dla sportowca?

DE: Jest parę dobrych rzeczy. Problem polega na tym, że ludzie wierzą bardziej w suplementację niż ćwiczenia – nic nie zastąpi machania ciężarami. Np. na kreatynie możesz zlapać 3-4kg ale tak naprawę nie wiemy do dziś czy są to mięśnie czy woda. Jeśli jesteś na diecie opartej na mięsie kretyna jest zbędna. Lubie suplementy takie jak Ralpha i NADH. Ale sam musiszJLipolic Acid (jakiś rodzaj kwasów tłuszczowych się zastanowić ile chcesz na nie wydać i czy będzie się opłacało. Podstawa to świadomość, że żaden suplement nie uczyni cudów. Ludzie mówią – ej, to na mnie naprawdę zadziałało. Ale co to znaczy, że zadziałało? Nie chcę subiektywnych odpowiedzi, tylko kontrolowanych badań. Ja polecam ludziom żeby spożywali witaminu i minerały a dopiero potem sięgnęli po inne naturalne rzeczy.

MM: Jak ważne jest, by mięso pochodziło z organicznych (ekologicznych?) źródeł?

DE: Fajnie by było, gdyby się dało, ale ja się tym szczególnie nie przejmuję. Po hippisowaniu w latach 70-tych, gdy przejmowałem się właściwie wszystkim, dziś już nie zawracam sobie tym głowy. Toksyny w pożywieniu to wielki problem, ale nie stresuje się tym i kupuje steki w lokalnym markecie.

MM: Ilość posiłków dziennie ma znaczenie?

DE: Oczywiście! Np jedzenie raz dziennie jest katastrofalnie zgubne. Oto co się dzieje, gdy jesz raz dziennie – duża część zostanie odłożona w formie tkanki tłuszczowej. Dramatycznie wzrośnie poziom enzymów prowadzących do lipogenezy, które to z glukozy wytwarzają tłuszcz. Aktywność tych enzymów przy 1 posiłku dziennie może wrosnąć o 1000%. Dodatkowo, jedząc tylko raz będziesz zjadał więcej, czyli dostarczysz więcej kalorii. Ciało przywyknie i wiedząc, że tylko tyle dostanie naraz. W jednych badaniach, szczury, które jadały tylko raz, zjadały 80% kalorii w porównaniu z tymi, które jadły kiedy tylko chciały – co skończyło się dla tych 1 posiłkowych dodatkowymi 15gr tkanki tłuszczowej i utrata 8 gr mięśni. 1 posiłek dziennie nie da ci rezultatów, szczególnie gdy chcesz więcej masy mięśniowej a mniej tłuszczowej.

MM: To ile ich jeść? 3? 5?

DE: Jadanie 6 posiłków dziennie jest zbędne. Pomysł 6 posiłków dziennie wziął się z idei mówiącej, że rozłożenie na tyle posiłków wzmocni pożądany efekt termogenezy. To oczywiście nie jest prawdą. Efekt termogenezy z pożywienia to zaledwie 10% dobowego spalenia kalorii. Nie jestem fanatykiem przestrzegania ilości posiłków, ale zazwyczaj jem małe śniadanie, porządny obiad i głodnieje kolo 17-18, wiec zjadam np. trochę sera czy masła orzechowego. A na kolację mięso. Myślę, że możesz uniknąć negatywnego efektu koncepcji 1 posiłku dziennie i kłopotliwości przygotowywania 6 jeśli postawisz na 3 posiłki dziennie. Niech będą 1 albo 2 duże i 1 mniejszy.

MM: Rozmawianie z tobą było przyjemnością. Dziękuję za poświęcony czas.

DE: Cała przyjemność po mojej stronie, dziękuję za ten wywiad"



Zmieniony przez - kalikstat w dniu 2013-12-13 19:39:37
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 450 Wiek 42 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 15995
Dałem się skusić i ja. Zielony drink - składniki i proporcje trochę się różnią, ale faktycznie jestem zaskoczony smakiem, bardzo dobre. Żona wypiła ze smakiem, a nawet moja 3 letnia księżniczka spróbowała - jej opinia: "doble" :)



Zmieniony przez - lukson w dniu 2013-12-13 20:58:38
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 550 Napisanych postów 7987 Wiek 47 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 99207
Waze obecnie w okolicach 97kg - dokladnie sprawdze w niedziele, przy BF w okolicy 11%. Z tluszczu wiele sie juz nie zejdzie ;)

Planuje zostac na poziomie pomiedzy 100 a 150 gram wegli docelowo, jesli nie bedzie jakichs drastycznych skutkow dla formy i samopoczucia. Nad zejsciem nizej bede myslal za pol roku, jak sie organizm w pelni zaadoptuje do nowego paliwa.

Lukson ciesze sie ze sie skusiliscie i ze smakuje, zobaczysz jak lekko sie po takiej kolacji spi, to jest niesamowite.

Dzis potrenowalem zgodnie z zalozeniami:

1. Plywalnia - 3km. Rozplywanie klasyk, pozniej 6x400 kraul, na rozne systemy oddychania. Zmienialem oddychanie od 2 az do 8 uderzen reka - cwiczenie oddechowe. Basen bez oddychania przeplywam juz swobodnie, dwa z oddechem tylko na nawrocie - dam rade ale blisko uduszenia jestem ;) Po kraulu rozplywanie delfin, oczywiscie nie jak w opisie obrazka pelen set 300 metrow, tylko 3x100. Nie mam zdrowia i umiejetnosci na 300 metrow tym stylem.

2. Rower - 35km w strefie 2, w tym 7x500m sprinty, na pelnej mocy. Ostatni w trupa i udalo mi sie wykrecic ponad 73km/h. Chyba znalazlem juz niemal idealna pozycje na rowerze, wylezalem dzis w lemondce caly dystans wlasciwie bez cienia dyskomfortu. Oczywiscie lalo sie ze mnie jak z cebra..

Cyferki:






Moja kolacja:



Fig oczywiscie nie zjadlem calego opakowania, mniej wiecej 1/4 ;) W szejku sa: mango, avocado, szpinak, jarmuz, pietruszka natka, zurawina, liscie buraka, spirulina, orzechy wloskie, olej kokosowy, woda kokosowa, cytryna. Wyszlo, chyba przez mango, mocno slodkie, wiec bez miodu ;)

Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-12-13 21:28:05

Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/_DT_Xzaar._Triathlon,_cel_Double_IronMan_2017_-t1018057-s340.html

Cele 2016:

1. Sieraków Triathlon dystans 1/4 IM - http://triathlonsierakow.pl - 28.05.2016 - 02:34:12
2. Challenge Venice dystans IM - http://www.challenge-family.com/challenge-venice/ - 05.06.2016 11:47:48
3. Challenge Poznań ME dystans IM - http://challenge-poznan.pl - 24.07.2016 11:35:22
4. Ironman 70.3 Gdynia - http://ironmangdynia.pl/pl/ - 07.08.2016

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

CrossFit na poprawe kondycji i koordynacji ruchowej

Następny temat

Frani DT

WHEY premium